(Reuters/Wojciech Jakóbik)
W przyszłym tygodniu ma dojść do spotkania prezydenta Rosji Władimira Putina z przywódcą USA Barackiem Obamą.
Biały Dom zapowiada, że spotkanie odbędzie się przy okazji szczytu Organizacji Narodów Zjednoczonych. Rzecznik Josh Earnest ocenia, że na szczycie tematów znajdzie się rosyjska interwencja na Ukrainie.
– Izolacja Rosji oraz jej dalszy brak woli przestrzegania podstawowych norm prawa międzynarodowego, szczególnie jeśli chodzi o kombinację rosyjskich sił seperatystów, uderzyły mocno w jej gospodarkę – powiedział dziennikarzom Earnest. Sankcje USA uderzyły w rosyjski przemysł naftowy, zbrojeniowy i bankowy oraz szereg oficjeli tego kraju.
Zdaniem rzecznika Białego Domu w efekcie gospodarka rosyjska skurczy się z wielkości równej 12 procent amerykańskiej w 2013 roku do około 6 procent w tym roku. Przypomina, że według Międzynarodowego Funduszu Walutowego gospodarka Rosji pozostanie w tym roku w recesji ze spadkiem PKB o 4 procent.
Earnest odrzucił tezę, jakoby za problemy rosyjskiej gospodarki odpowiadały Stany Zjednoczone. Chociaż rosyjski budżet pozostaje w wysokiej zależności od sprzedaży ropy naftowej, to zdaniem rzecznika na jej gwałtowny spadek po czerwcu 2014 roku miały wpływ wyłącznie ograniczenie konsumpcji i zwiększenie wydobycia w światowym sektorze naftowym. – Faktem jest, że tu zadziałało wiele czynników ale niska cena ropy miała negatywny wpływ na rosyjską gospodarkę – przyznał.