Prognozowany wzrost zużycia energii elektrycznej na świecie będzie determinował zmiany źródeł wytwarzania. Uczestnicy debaty ,,Dylematy europejskiej energetyki – gdzie inwestować?” odbywającej się w ramach XXIX Forum Ekonomicznego w Krynicy, podkreślali, że świat będzie odchodził od węgla, ale ten proces nie nastąpi gwałtownie.
Czym zastąpimy węgiel?
– Podstawowe pytanie: co było pierwsze, jajo czy kura? Co się stanie jeżeli otrzymamy wsparcie finansowe, jeżeli projekt będzie nierentowny? To samo ma się do sektora energetycznego. Wsparcie Komisji Europejskiej ma duże znaczenie dla tworzenia rynku wewnętrznego i szans rynkowych, ale musi być brana pod uwagą rentowność. Jeżeli chcemy inwestować to musimy odpowiedzieć czy one będą rentowne za kilkadziesiąt lat – mówił Herkko Plit, prezes Baltic Connector.
Według niego nie ma odwrotu od dekarbonizacji. – Pytanie, co zastąpi węgiel? Gaz jest dobrym źródłem, ale jeżeli nie będziemy dobrze planowali infrastruktury to nawet gaz może odejść do przeszłości. Coraz większą rolę będzie odgrywała energetyka rozproszona więc na znaczeniu będzie zyskiwała sieć przesyłowa – dodał.
Prezes BP Polska Bogdan Kucharski zaznaczył, że warunki do zmian sektora energetycznego są sprzyjające. – Wszystkie scenariusze opracowane przez BP wskazują, że do 2040 roku w skali globalnej świat będzie potrzebował o 30 procent energii więcej, niż obecnie. Nie ma jednego źródła, z którego można pozyskiwać energię. One muszą ze sobą współistnieć. Energia będzie produkowana z ropy jak ze źródeł odnawialnych, których udział będzie rósł. Będzie również miejsce dla węgla, ale będzie on powoli wycofywany z miksu energetycznego. Będziemy potrzebować coraz więcej zielonej energii. Musimy podążać w tym kierunku. To wszystko będzie musiało ze sobą współgrać, aby zaspokoić potrzeby – stwierdził.
Jego zdaniem widać pewien trend odchodzenia od ropy. – To nie tylko jeden kierunek. W skali globalnej gaz będzie częścią miksu energetycznego – powiedział prezes Kucharski. Zaznaczył, że w skali globalnej BP również inwestuje się w rozwiązania, które są przyjazne środowisku. – Chodzi nie tylko o elektromobilność. Pracujemy nad punktami ładowania baterii, inwestujemy w elektrownie słoneczną, biopaliwa z odpadów komunalnych. Musimy się utrzymywać w nurcie rozwiązań przyjaznych środowisku – dodał.
Zdaniem Simona Blakey, starszego partnera w IHS Markit Energy Group, odchodzenie od węgla musi następować w przemyślany sposób, aby nie uzależnić się od importu tego surowca. – Gdy Wielka Brytania zamykała kopalnie, stanęła przed wyborem: zamknąć elektrownie węglowe lub myśleć o imporcie. W Niemczech nie wydobywa się węgla więc importują go z Polski, Rosji, RPA. To jest nieuniknione. Jeżeli produkuje się energię z węgla, a się go nie wydobywa, to trzeba go importować – powiedział.
Według Sauliusa Bilysa, dyrektora generalny Amber Grid, strategia energetyczna Europy jest jasna i oparta na dekarbonizacji. – Mamy wiele sposobów, aby to osiągnąć. Jesteśmy spółką gazową więc chcemy, aby nasza spółka znalazła sposób na wpisanie się w nurt dekarbonizacji – powiedział .
Jego zdaniem Europa powinna inwestować w kolejne terminale LNG, ponieważ pozwalają one nie tylko na dywersyfikację źródeł dostaw gazu, ale dają również dostęp do taniego paliwa. Zaznaczył jednak, że równolegle potrzebna jest rozbudowa infrastruktury przesyłowej oraz tworzenie jasnych i przejrzystych zasad dla uczestników rynku. – Czasami trudno jest znaleźć inwestora dla nowej infrastruktury. Wśród sposobów na zmniejszanie emisyjności wskazał rozwój morskich farm wiatrowych. Według niego offshore powinien służyć również produkcji wodoru i jego przesyłu gazociągami. – Mamy dwie możliwości: inwestować w sieć przesyłu energii z morza na ląd, co nie ma sensu ekonomicznego, lub przetwarzać ją na wodór i przesyłać rurociągiem. Rurociąg może być wykorzystywany również jako magazyn gazu – stwierdził prezes Amber Grid.
Zdaniem László Fritsch, członka zarządu Stowarzyszenia Europejska Infrastruktura Gazowa, mimo dynamicznego rozwoju OZE, to gaz ziemny będzie pełnił rolę paliwa docelowego. – Musimy się zastanowić czy gaz będzie paliwem przejściowym, ale do 2050 roku zostanie wycofany, albo będzie to docelowe paliwo. To oznacza, że będzie bardzo ważną częścią miksu energetycznego. Moim zdaniem będzie to docelowe paliwo – stwierdził.