Węgiel pozostaje numerem jeden pomimo nakładów na OZE. Polacy analizują niemieckie doświadczenia

28 września 2015, 07:24 Alert

(PKEE/Teresa Wójcik)

Niemieckie Stowarzyszenie Energetyki i  Gospodarki Wodnej (BDEW), przygotowało raport poświęcony analizie niemieckiej energii odnawialnej w ostatnich kilku latach. W tym czasie Niemcy, a przede wszystkim niemiecka gospodarka zmierzyli się z wieloma problemami i wyzwaniami, jakie niesie ze sobą rosnący udział OZE w mixie energetycznym. Obecnie polskie tłumaczenie tego raportu przedstawia Polski Komitet Energii Elektrycznej (PKEE).

Raport prezentując wiele danych pomija zasadniczy fakt – w Niemczech energetyka odnawialna pojawiła się, jako sektor w gospodarce z inicjatywy państwa, a nie rynku. Co prawda zasady konstytucyjne RFN fundamentują społeczną gospodarkę rynkową, więc można ostatecznie uznać, że wprowadzenie przez państwo – a nie przez zapotrzebowanie rynku – nowego sektora energetycznego wynika właśnie z tych zasad.

Rozwój energetyki odnawialnej w Niemczech rozpoczął się w 2000 r. Uchwalona została wówczas pierwsza ustawa o odnawialnych źródłach energii (OZE). Sądząc z danych przedstawionych w raporcie udział OZE w zapotrzebowaniu na energię wzrósł w  ciągu ostatnich dziesięciu lat o prawie 20 proc.,  do ok. 28 proc. w 2014 r. Cele generalne niemieckiej Energiewende określone w 2013 r., to redukcja emisji CO2 o 40 proc. do 2020 r. ( w stosunku do 1990 r.), całkowicie zlikwidowanie energetyki jądrowej do 2022 r. oraz zmniejszenie zależności od importu paliw. Tu jednak  w raporcie nie podano konkretnej wielkości i trzeba postawić pytanie dlaczego. To pierwsza  słabość  – nie tyle samego raportu, co niemieckiego programu energetyki OZE, raport jedynie omija ten problem.

Przyjęte przez koalicję rządzącą cele na kolejne lata są bardzo ambitne. Zostały określone w  postaci „korytarzy rozwoju” OZE, określających minimalny i  maksymalny cel rozbudowy odnawialnych źródeł w kolejnych latach.  Do 2050 r. udział OZE w zapotrzebowaniu na energię elektryczną w Niemczech ma wynieść 80 proc.  

Raport podkreśla  kilka zasadniczych dla rynku energii faktów.

Sama wielkość  mocy zainstalowanej nie oznacza dużej produkcji energii. Podstawową cechą OZE jest niestabilność. O efektywności wykorzystania mocy elektrowni wiatrowych i solarnych decydują warunki atmosferyczne oraz sezonowość (pory roku). Raport pomija czynnik położenia geograficznego – np. efektywność elektrowni wiatrowych jest o wiele wyższa w północnych Niemczech niż w landach południowych. Fotowoltaika i wiatr mają podobne udziały w mocy zainstalowanej OZE. Natomiast w 2013 roku produkcja energii z wiatru na lądzie była prawie dwukrotnie wyższa niż z paneli solarnych. Wynika to z większej efektywności wykorzystania mocy w przypadku technologii wiatrowej.  Z kolei biomasa, biogaz i woda łącznie, pomimo stosunkowo niewielkiego udziału w mocy zainstalowanej OZE ( tylko ok. 13 proc.), produkują ponad 40 proc. energii odnawialnej w  Niemczech. Jest to spowodowane głównie faktem, że te trzy branże OZE są bardziej stabilne niż wiatr i fotowoltaika,  tj mało zależne od zmian warunków atmosferycznych.  Mają też zdolność do zarządzania poziomem obciążenia.

Report wskazuje, że w Niemczech wolumen wyprodukowanej energii elektrycznej z OZE zależy od pory roku. Elektrownie solarne produkują najwięcej energii w miesiącach letnich, wiatrowe – w miesiącach zimowych. Jednak nie można liczyć na zastępowalność fotowoltaiki przez energię wiatru, lądowe elektrownie wiatrowe wytwarzają znacznie więcej energii niż solarne. Panele fotowoltaiczne produkują energię głównie w miesiącach o dużym nasłonecznieniu, czyli od marca do sierpnia. Natomiast elektrownie wiatrowe w miesiącach zimowych, o dużej wietrzności – od grudnia do lutego. Jednak to są  dane uśrednione, Realia są bardzie zróżnicowane – różnice w miesięcznej produkcji energii elektrycznej z OZE w 2014 roku w stosunku do roku 2013 wyniosły nawet 43 proc. Co powoduje, że prognozowanie produkcji energii z  OZE na konkretny rok czy na dłuższy okres jest bardzo zawodne. Szacunki  operatorów są obarczone istotnym błędem prognozy. Konsekwencja jest taka, że brak możliwości dokładnego oszacowania produkcji OZE z wyprzedzeniem większym niż kilka dni, co  zagraża bezpieczeństwu energetycznemu. Aby wyeliminować to zagrożenie Niemcy stosują dwa rozwiązania: utrzymywanie rezerwy mocy konwencjonalnych oraz import energii z zagranicy. Pierwsze rozwiązanie jest kosztowne i jak dotychczas decydujące o wysokiej pozycji węgla pomimo Energiewende.

Pomimo wsparcia przez politykę rządową i skutecznego lobby, w 2014 roku OZE zajmowało drugie miejsce w  produkcji energii. Na pierwszym miejscu – przyznaje raport – wciąż jest węgiel brunatny i kamienny łącznie dający 43 proc. energii elektrycznej. Z OZE w 2014 r. pochodziło ponad 26 proc. energii.  Pomimo wciąż dominującej roli surowców paliwowych – Niemcy są liderem transformacji energetycznej w Europie. Pośrednio raport daje odpowiedź  mało zachęcającą z ekonomicznego/rynkowego punktu widzenia.

Zdecydowało hojne wsparcie, przez ostatnie 8 lat Niemcy zainwestowały w OZE ponad 120 mld euro, a niemal 65 proc. z tego przeznaczono na fotowoltaikę, co zaowocowało zainstalowanymi mocami. Mimo to w 2014 roku fotowoltaika zajęła dopiero trzecie miejsce (nie całe 6 proc.) w całkowitej produkcji energii elektrycznej z OZE, po elektrowniach wiatrowych i biomasie. Od 2013 roku zreformowano system wsparcia OZE wprowadzając degresję stawek taryfy gwarantowanej,  wskutek tego inwestycje w  fotowoltaikę znacząco spadły, a wzrosły w  energetykę wiatrową, uznaną za bardziej efektywną kosztowo.  i  jest bardzie wspierana przez znowelizowaną w 2014 roku ustawę o OZE. Celem wspomnianej reformy systemu wsparcia jest zahamowanie niekontrolowanego wzrostu kosztów dla odbiorców, co stanowiło  do 2013/2014 r. bardzo poważny problem zarówno dla przemysłu, jak i dla gospodarstw domowych.  Zmniejszenie wsparcia dla fotowoltaiki dało efekty już w 2014 r. Przyrost mocy zainstalowanej w solary w 2014 r. wyniósł tylko ok. 1,9 MW, czyli czterokrotnie mniej niż w 2012 roku.

Generalnie reforma systemu wsparcia dla produkcji prądu z OZE do 2019 r. zakłada odejście od wsparcia energetyki odnawialnej w formie taryf gwarantowanych (FiT –  Feed-in-Tariff, taryfa gwarantowana) obowiązującego od 2011 r.. Obecnie 60 proc. energii z OZE sprzedawane jest w systemie FiP (Feed-in-Premium), który zakłada sprzedaż bezpośrednią energii elektrycznej na giełdzie oraz wypłacanie premii producentom OZE. Do 2019 roku w  systemie FiP ma uczestniczyć nawet 80 proc. wszystkich producentów OZE. Nowy system wsparcia ma umożliwić Niemcom obniżenie kosztów rozbudowy energii odnawialnej, które dzisiaj ponoszone są głównie przez gospodarstwa domowe

Znowelizowana niemiecka ustawa o OZE została zatwierdzona przez Komisję Europejską jako zgodna z zasadami udzielania pomocy publicznej. Raport podkreśla, że nowelizacja „zakłada wprowadzenie od 2017 roku systemu aukcyjnego dla wsparcia wytwarzania energii ze źródeł odnawialnych. System ten testowany jest obecnie dla fotowoltaiki poprzez pilotażowe aukcje, a zebrane wnioski posłużą do skutecznego wdrożenia aukcji dla wszystkich źródeł OZE w 2017 roku. Wprowadza też w b.r. obowiązek sprzedaży bezpośredniej dla nowych instalacji OZE powyżej 500 kW na giełdzie. Od 2016 roku obowiązkiem tym objęte będą wszystkie urządzenia powyżej 100  kW. Obowiązek sprzedaży bezpośredniej oznacza, że producenci nie otrzymują, jak dotychczas, taryfy gwarantowanej o stałej wartości, ale są wynagradzani w postaci premii rynkowej. Premia rynkowa jest ustalana jako różnica między rynkową ceną referencyjną, obliczaną jako średnia z cen giełdowych poprzedniego miesiąca, a ustaloną w ustawie dla poszczególnych instalacji ceną gwarantowaną. Trafnie prognozując produkcję i efektywnie planując sprzedaż rynkową, wytwórcy OZE są w stanie osiągać lepsze wyniki finansowe. Opłata OZE dla autoproducentów i przemysłu energochłonnego Nowelizacja ustawy OZE w  2014 roku definiuje obowiązki autoproducentów w  zakresie opłaty OZE na trzech poziomach: całkowite zwolnienie, częściowe zwolnienie oraz obowiązek wnoszenia całości opłaty. Przyporządkowanie do poszczególnych grup zależy od wielkości instalacji oraz rodzaju wykorzystywanej technologii. Tym samym wyraźnie ograniczono zakres zwolnień z opłaty OZE i dostosowano go do unijnych wytycznych dotyczących pomocy publicznej. Zmienione zostały również zasady zwolnień z opłaty OZE dla przemysłu – także z powodu zastrzeżeń Komisji, przy czym na uprzywilejowane traktowanie może wciąż liczyć niemal 60 proc. energii zużywanej przez przemysł.” Ceny energii dla przedsiębiorstw są o 50 proc. niższe niż dla gospodarstw domowych.

Dzięki reformie przewiduje się niewielki spadek wysokości opłat związanych z OZE w 2015 roku. Rozwój OZE wymaga wprowadzania nowych podatków i opłat pomagających zapewnić bezpieczeństwo systemu, tj. mechanizmy mocowe i usługi systemowe. Koszty wsparcia zależą od rodzaju technologii OZE Przeciętne jednostkowe koszty wsparcia dla wszystkich technologii wynoszą 131 euro/MWh. Ustawa o  odnawialnych źródłach energii zakłada szereg obciążeń nakładanych na konsumentów. Ten system opłat i podatków pozwala utrzymać rozwój i zapewnić rentowność odnawialnych źródeł energii. Ze względu na szybki rozwój odnawialnych technologii opłata OZE systematycznie rośnie. Koszty wsparcia, jakie muszą zapłacić konsumenci za każdą wyprodukowaną MWh z  danego źródła odnawialnego, są najwyższe dla energii słonecznej.

Polski Komitet Energii Elektrycznej uznaje, że wnioski płynące z danych i analiz zawartych w raporcie opracowanym przez BDEW  będą  korzystne dla prac nad koncepcjami rozwoju OZE w Polsce. PKEE spodziewa się, że prezentacja raportu „będzie zachętą do ciekawej i potrzebnej dyskusji o optymalnej ścieżce rozwoju odnawialnych źródeł energii zarówno w Niemczech, jak i w Polsce”.