Według słów wiceministra aktywów państwowych Karola Rabendy, dystrybucja węgla w Polsce odbywa się zgodnie z planem, a zapis w ustawie węglowej nie oznacza, że surowiec nie będzie sprzedawany po sezonie grzewczym.
Według art. 3. 1. ustawy o zakupie preferencyjnym paliwa stałego dla gospodarstw domowych, w terminie do dnia 30 kwietnia 2023 roku podmiot wprowadzający do obrotu może sprzedawać gminom paliwo stałe, z przeznaczeniem do sprzedaży w ramach zakupu preferencyjnego.
– W ustawie mowa jest o 30 kwietnia jako zakończeniu okresu grzewczego. To nie oznacza, że węgiel, który przyjedzie do gmin, nie będzie mógł być sprzedawany po tym okresie mieszkańcom. On musi być zamówiony, a sprzedaż węgla może odbywać się później – stwierdził wiceminister aktywów państwowych Karol Rabenda.
Minister zaznaczył, że dystrybucja węgla w sytuacji kryzysowej została poprowadzona według planu. – System dystrybucji, który tworzyliśmy w sytuacji kryzysowej okazał się skuteczny. Otworzyliśmy duży punkt w Białymstoku, Ostrołęce czy na Dolnym Śląsku. Przez to system stał się dopasowany do potrzeb – dodał Rabenda.
Twitter/Ministerstwo aktywów państwowych/Jędrzej Stachura
Indie nie chcą porzucać węgla. Polska też może mieć z tym problem