AlertWszystko

Węgry przeciwko sankcjom i za większymi zakupami od Gazpromu

(RIA Novosti/PAP/Piotr Stępiński/Wojciech Jakóbik)

Węgierskie ministerstwo spraw zagranicznych wydało ostry komunikat na temat sankcji ekonomicznych wobec Rosji związanych z nielegalną aneksją Krymu. Jednocześnie wyraziło się ciepło o możliwości zwiększenia zakupów gazu z Rosji. Może być to forma zaproszenia do rozmów o włączeniu tego kraju w kontrowersyjny projekt Nord Stream 2.

– Korzystne dla Węgier zmiany w cenie rosyjskiego gazu mogą doprowadzić do zwiększenia zakupów surowca z Rosji – powiedział dziennikarzom minister spraw zagranicznych Węgier Peter Szijjarto. Jak informowała wcześniej węgierska agencja MTI, powołując się na Szijjarto, Węgry i Gazprom omówiły kwestię ceny gazu w ramach długoterminowego kontraktu i ustaliły jej zmianę na bardziej korzystne dla Budapesztu.

Budapeszt ocenił przedłużenie sankcji Unii Europejskiej wobec Rosji za decyzję „niesłuszną i podjętą w sposób niedemokratyczny”. Minister spraw zagranicznych Węgier uznał, że należy doprowadzić do jak najszybszej rewizji tych ustaleń „na najwyższym możliwym szczeblu”. Przedłużenie obostrzeń uzgodniono na poziomie ambasadorów państw członkowskich przy UE w ramach COREPER. Węgrzy uznają, że tak istotna decyzja nie może być podejmowana „pod stołem, w podstępny sposób”.

„Z braku lepszej opcji” domagają się spotkania szefów resortów spraw zagranicznych poświęconego rewizji polityki sankcji, które mogłoby się odbyć jesienią. Szijjarto ocenił, że sankcje gospodarcze nie odniosły efektu, a jednocześnie firmy państw członkowskich podejmują rozmowy o współpracy z Rosjanami, na przykład w kuluarach Międzynarodowego Forum Ekonomicznego w Petersburgu. Poinformował, że przez sankcje węgierskie firmy straciły możliwość eksportu towarów o wartości 4,5 mld dolarów.

– W ubiegłym roku odebraliśmy 6 mld m3 i jeżeli uda się utrzymać kierunek dostaw, wówczas bezpieczeństwo energetyczne z punktu widzenia dostaw gazu będzie zagwarantowane. Z zastrzeżeniem tajemnicy handlowej mogę powiedzieć, że w przypadku Węgier wycena dostaw uległa bardzo pozytywnej zmianie i po części dzięki temu uzgodniliśmy, że oprócz wolumenu zagwarantowanego w umowie dokupimy dodatkowo 600 mln m3 – powiedział Szijjarto podczas konferencji prasowej po posiedzeniu rozszerzonej międzyrządowej komisji rosyjsko-węgierskiej.

– Dokonaliśmy zmian w naszej umowie długoterminowej, która wygasła w ubiegłym roku. Została przedłużona. Podpisaliśmy umowę na dostawy 25 mld m3 gazu (do 2019 roku – przyp. Red.) – stwierdził węgierski polityk.

W lutym 2016 roku Rosja oraz Węgry prolongowały do 2019 roku kontrakt na dostawy rosyjskiego gazu. Świadczone są one od 1975 roku i do 1998 roku eksport był realizowany zgodnie z międzyrządową umową dotyczącą eksploatacji złóż Orenburg i Jamburg.

Na potrzeby dostaw rosyjskiego gazu do Węgier w 1994 roku utworzono węgiersko-rosyjską spółkę Panrusgaz (40 procent udziałów miał w niej Gazprom Eksport). W 1996 roku Panrusgaz podpisał długoterminową umowę na dostawy gazu na Węgry w latach 1996-2015.  W ramach tych kontraktów eksport był realizowany na dwóch kierunkach – przez Beregowo (granica ukraińsko-węgierska) oraz z Baumgarten (granica słowacko-austriacka).

17 czerwca w ramach odbywającego się w Petersburgu Międzynarodowego Forum Ekonomicznego doszło do roboczego spotkania prezesa Gazpromu Aleksieja Millera z ministrem Peterem Szijjarto.

Strony omówiły kwestię współpracy w sektorze gazowym. Rozmawiano również o dostawach rosyjskiego gazu na Węgry, a także o wykorzystaniu węgierskich podziemnych magazynów surowca.

W 2015 roku Rosja zwiększyła wolumen dostaw na Węgry o 15,2 procent do 6,14 mld m3. Z kolei w porównaniu z analogicznym okresem w 2015 roku, miedzy 1 a 15 czerwca 2016 roku dostawy wzrosły o 21,8 procent.

Zwiększona współpraca z Gazpromem może doprowadzić do porzucenia sprzeciwu Węgier wobec kontrowersyjnego projektu gazociągu Nord Stream 2. Budapeszt razem z innymi stolicami państw Grupy Wyszehradzkiej, państwami bałtyckimi i Rumunią, skierował do Komisji Europejskiej list w tej sprawie. Domagał się rygorystycznej oceny projektu z punktu widzenia prawa unijnego i celów Unii Energetycznej.

Sprzeciw Węgrów wynika jednak z innych pobudek, niż w przypadku Polski. Polacy chcą zablokować ekspansję Gazpromu w Europie Środkowo-Wschodniej. Węgrzy oczekują rekompensaty za porzucenie projektu South Stream, który miał zapewnić więcej rosyjskiego gazu dla Europy Południowej. Nord Stream 2 może zapewnić taki wolumen poprzez połączenia w Niemczech i Czechach (Nord Stream 2-EUGAL/OPAL-Gazelle-Baumgarten)


Powiązane artykuły

Srebro. Fot. KGHM, foto ilustracja

Polska potęgą srebra. Zachód ma na nie chrapkę

Amerykańska Służba Geologiczna dokonała przeliczenia polskich zasobów srebra, oceniając je jako największe na świecie, pozostawiające daleko w tyle dotychczasowych liderów branży....

Hejt wymierzony w Najprzedszkole

We Wrocławiu matka czteroletniego chłopca, zorganizowała internetową nagonkę na prywatne przedszkole. Gdy dyrekcja rozwiązała z nią umowę, media rozpisały się...
TOP Tygodnia. Grafika: Freepik/BiznesAlert.pl

TOP Tygodnia BiznesAlert.pl. Zobacz najpopularniejsze teksty mijającego tygodnia

Polecamy Państwu zestawienie najbardziej popularnych komentarzy i opinii mijającego tygodnia (1.03-07.03.2025 roku).

Udostępnij:

Facebook X X X