Minister spraw zagranicznych Węgier Peter Szijjarto poinformował, że jego kraj nie poprze embargo unijnego na dostawy gazu z Rosji za atak na Ukrainę. Rosjanie sami ograniczają dostawy gazu do Europy bez embargo.
– Nie poprzemy sankcji na dostawy gazu i ropy rosyjskiej. Dostawy gazu na Węgry są realizowane bez przeszkód – powiedział na spotkaniu prasowym cytowanym przez TASS. Austria, Niemcy i Węgry nadal opowiadają się przeciwko takim restrykcjom.
Unia Europejska ma przyjąć szósty pakiet sankcji wobec Rosji za atak na Ukrainę po tym jak ruszyła nowa ofensywa na wschodzie tego kraju. Wysoki przedstawiciel do spraw zagranicznych i bezpieczeństwa Josep Borrell przyznał, że prędzej czy później będzie konieczne wprowadzenie embargo unijnego na surowce rosyjskie. Domaga się tego Ukraina oraz rosnące grono państw unijnych, w tym Polska.
Tymczasem Rosjanie grożą przerwą dostaw gazu w razie braku płatności w nowym systemie zarządzonym dekretem prezydenta Władimira Putina uwzględniającym przewalutowanie na ruble. Gazprom nie rezerwuje nadal przepustowości miesięcznej Gazociągu Jamalskiego do Niemiec oraz wykorzystuje jedną trzecią przepustowości połączenia gazowego Wielkie Kapuszany-Użhorod na granicy słowacko-ukraińskiej.
Oznacza to, że Rosjanie nie realizują dodatkowych dostaw poza tymi ze zobowiązań kontraktowych. Są oskarżani o celowe ograniczenie podaży na rynku, a Komisja Europejska rozpoczęła już drugie śledztwo antymonopolowe w tej sprawie.
Kommiersant/TASS/Wojciech Jakóbik
Marszałkowski: Embargo na ropę rosyjską będzie niczym uderzenie jądrowe
