Portal Politico.eu pisze o wecie prezydenta RP Andrzeja Dudy dla ustawy przedłużającej obowiązywanie Protokołu z Kioto w Polsce.
Dziennikarze portalu wskazują, że zarówno odchodzący rząd Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego, jak i nowa ekipa Prawa i Sprawiedliwości są obrońcami udziału węgla w wytwórstwie energii elektrycznej nad Wisłą, który sięga obecnie 90 procent.
Jak podaje Kancelaria Prezydenta RP, dnia 26 października 2015 r. Prezydent Polski zawetował m.in. poprawkę przedłużającą obowiązywanie Protokołu z Kioto w Polsce.
- Ustawę z dnia 25 września 2015 r. o zmianie ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz o języku regionalnym oraz niektórych innych ustaw.
- Ustawę z dnia 11 września 2015 r. o ratyfikacji Poprawki dauhańskiej do Protokołu z Kioto do Ramowej konwencji Narodów Zjednoczonych w sprawie zmian klimatu, sporządzonego w Kioto dnia 11 grudnia 1997 r., przyjętej w Ad-Dausze dnia 8 grudnia 2012 r..
- Ustawę z dnia 9 października 2015 r. o zmianie ustawy o lasach.
Tzw. poprawka dauszańska, wprowadza zmiany do Protokołu z Kioto, przedłużające jego obowiązywanie do roku 2020. Zatwierdzenie poprawki przedłużyłoby okres obowiązywania w Polsce Protokołu z Kioto do roku 2020. Protokół zobowiązywał sygnatariuszy do redukcji w latach 2008-2012 emisji gazów cieplarnianych o co najmniej 5 proc. w porównaniu z poziomami z roku 1990.
Zdaniem przedstawicieli Prawa i Sprawiedliwości, z którym związany jest Prezydent RP, poprawka dauszańska jedynie sankcjonuje obowiązywanie unijnego pakietu energetyczno-klimatycznego w reżimie Organizacji Narodów Zjednoczonych i nie przyczyni się do spadku emisji na poziomie globalnym, bo najwięksi emitenci, jak Chiny i USA, nie przystąpiły do Protokołu z Kioto.
Zwolennicy globalnego porozumienia na szczycie klimatycznym ONZ w Paryżu, który odbędzie się w grudniu tego roku, argumentują natomiast, że przyjęcie wspólnych zobowiązań zmniejszy różnicę między wpływem polityki klimatycznej na przemysł Polski oraz europejski, a ten w krajach, nieobjętych dotąd obostrzeniami. Pesymiści twierdzą jednak, że do wiążących ustaleń w stolicy Francji nie dojdzie.
Politico.eu przypomina, że Polska ma trzecią pod względem wielkości nadwyżkę jednostki przyznanej emisji (AAU).
– Polska posiada jednostki przyznanej emisji (AAU) ponieważ aż o 30 proc., względem wymaganych 6 proc., zmniejszyła emisję gazów cieplarnianych w ramach zobowiązań z Protokołu z Kioto. Uzyskaną w ten sposób nadwyżkę jednostek możemy sprzedawać krajom mających ich niedobór. Pieniądze ze sprzedaży trafiają w całości na inwestycje przyczyniające się do dalszej redukcji emisji gazów cieplarnianych, np. na termomodernizację, czy rozwój ekologicznego transportu miejskiego, dlatego inwestycje tego typu nazywamy potocznie zazielenianiem – informuje ministerstwo środowiska indagowane przez BiznesAlert.pl.
Jak dowiadujemy się w resorcie, zawarł on dotychczas 11 umów sprzedaży jednostek AAU na łączną kwotę ponad 800 mln zł. Zazielenianie prowadzone jest w 7 obszarach, np. w ramach zarządzania energią w budynkach. W ramach tej kategorii poddano dotychczas termomodernizacji 1537 budynków użyteczności publicznej oraz należących do podmiotów z sektora finansów publicznych. Wśród zrealizowanych inwestycji znalazły się m.in. remonty: Teatru Wielkiego – Opery Narodowej w Warszawie, Łazienek Królewskich i Biblioteki Narodowej, ale przede wszystkim licznych szkół, przedszkoli, przychodni i szpitali w całej Polsce. Przedsięwzięcia te obejmują nie tylko ocieplenie budynków i wymianę okien, ale najczęściej również modernizację instalacji grzewczej, kotłowni oraz instalację odnawialnych źródeł energii i systemów energooszczędnego oświetlenia.
– Sprzedaż jednostek przyznanej emisji AAU włoskiemu rządowi może być ostatnią, gdyż kończy się czas na rozliczanie tymi jednostkami pierwszego okres zobowiązań Protokołu z Kioto (do końca 2015 r.). – przyznaje Joanna Józefiak z zespołu prasowego. Dlatego weto prezydenta Polski zbiega się w czasie z możliwym zniknięciem korzyści z handlu AAU przez nasz kraj.
Zdaniem Politico.eu, jeżeli weto prezydenta Andrzeja Dudy nie zostanie odrzucone przez rząd, zablokuje proces ratyfikacji przedłużenia Kioto w całej Unii Europejskiej. Muszą go ratyfikować jeszcze Grecja, Włochy, Cypr, Łotwa, Litwa, Portugalia, Rumunia. Portal wskazuje jednak, że nawet bez ratyfikacji, kraje Unii są zobowiązane do osiągnięcia celów poprawki dauszańskiej w ramach pakietu energetyczno-klimatycznego do 2020 roku. Jednak i jego zapisy chce renegocjować opcja polityczna prezydenta Polski, czyli zwycięska w wyborach parlamentarnych partiia Prawo i Sprawiedliwość.
– Wraz z wetem Polska daje silny sygnał o swoim sceptycyzmie wobec unijnej polityki klimatycznej i o tym, że będzie szukać sojuszników na rzecz zabezpieczenia najbardziej korzystnych warunków odejścia od węgla dla gospodarek Europy Środkowej i Wschodniej – ocenia Marek Wąsiński z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych. – Z drugiej strony pokazuje, że z punktu widzenia Polski globalne porozumienie klimatyczne w Paryżu będzie interesujące tylko, jeżeli uwzględni wszystkie największe gospodarki świata.