icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Wiśniewska: Ropa z Rosji coraz częściej trafia do Chin (ANALIZA)

– Jeżeli chodzi o Chiny, to po rozpoczęciu inwazji na Ukrainę część importerów dystansowała się od rosyjskich kontrahentów w transakcjach spotowych, bojąc się naruszyć reżim sankcyjny. Obecnie chińskie rafinerie coraz chętniej decydują się na zwiększone dostawy z Rosji – pisze Iwona Wiśniewska z Ośrodka Studiów Wschodnich.

Unia Europejska zamierza w najbliższym czasie przygotować nowy pakiet sankcji wobec Rosji w odpowiedzi na pojawiające się świadectwa zbrodni wojennych na ludności cywilnej na Ukrainie. Część państw członkowskich domaga się znacznie ostrzejszych sankcji niż te pierwotne, które głównie miały uszczelnić już obowiązujące restrykcje. Mogą one dotyczyć m.in. ograniczenia dostępu do unijnych portów dla rosyjskich jednostek, a nawet częściowego embarga na surowce energetyczne – pisze analityczka OSW.

– Rosyjscy eksporterzy zgodzili się na rozliczenia za dostawy ropy naftowej do Chin w juanach. W ostatnich dniach szwajcarski trader Paramount Energy & Commodities SA zaoferował niektórym chińskim importerom możliwość zapłaty za kontrakty na dostawy surowca marki ESPO (rosyjska ropa z Dalekiego Wschodu) realizowane w maju w ich narodowej walucie – czytamy w jej tekście.

– Rosja stara się znaleźć odbiorców na surowce energetyczne bojkotowane na Zachodzie. Oferuje potencjalnym odbiorcom coraz atrakcyjniejsze warunki, przede wszystkim możliwość rozliczania się w walutach lokalnych. Mimo dużego upustu na rosyjską ropę jej cena jest nadal relatywnie wysoka i generuje znacznie wyższe niż planowane przychody eksportowe i budżetowe. Państwa, które nie nałożyły sankcji na Rosję, wykorzystują sytuację, zwiększając import przecenionych surowców, zwłaszcza ropy naftowej.

– Indie to największy po USA i Chinach konsument ropy naftowej na świecie, przy czym prawie 80 procent niezbędnego surowca pochodzi z zagranicy, a tylko 2 procent importu – z Rosji. W tym roku udział ten zapewne znacznie wzrośnie, lecz nadal rosyjska ropa będzie miała dla Indii niewielkie znaczenie. Jeżeli chodzi o Chiny, to po rozpoczęciu inwazji na Ukrainę część importerów dystansowała się od rosyjskich kontrahentów w transakcjach spotowych, bojąc się naruszyć reżim sankcyjny. Obecnie chińskie rafinerie coraz chętniej decydują się na zwiększone dostawy z Rosji – wylicza Iwona Wiśniewska.

Źródło: Ośrodek Studiów Wschodnich

– Jeżeli chodzi o Chiny, to po rozpoczęciu inwazji na Ukrainę część importerów dystansowała się od rosyjskich kontrahentów w transakcjach spotowych, bojąc się naruszyć reżim sankcyjny. Obecnie chińskie rafinerie coraz chętniej decydują się na zwiększone dostawy z Rosji – pisze Iwona Wiśniewska z Ośrodka Studiów Wschodnich.

Unia Europejska zamierza w najbliższym czasie przygotować nowy pakiet sankcji wobec Rosji w odpowiedzi na pojawiające się świadectwa zbrodni wojennych na ludności cywilnej na Ukrainie. Część państw członkowskich domaga się znacznie ostrzejszych sankcji niż te pierwotne, które głównie miały uszczelnić już obowiązujące restrykcje. Mogą one dotyczyć m.in. ograniczenia dostępu do unijnych portów dla rosyjskich jednostek, a nawet częściowego embarga na surowce energetyczne – pisze analityczka OSW.

– Rosyjscy eksporterzy zgodzili się na rozliczenia za dostawy ropy naftowej do Chin w juanach. W ostatnich dniach szwajcarski trader Paramount Energy & Commodities SA zaoferował niektórym chińskim importerom możliwość zapłaty za kontrakty na dostawy surowca marki ESPO (rosyjska ropa z Dalekiego Wschodu) realizowane w maju w ich narodowej walucie – czytamy w jej tekście.

– Rosja stara się znaleźć odbiorców na surowce energetyczne bojkotowane na Zachodzie. Oferuje potencjalnym odbiorcom coraz atrakcyjniejsze warunki, przede wszystkim możliwość rozliczania się w walutach lokalnych. Mimo dużego upustu na rosyjską ropę jej cena jest nadal relatywnie wysoka i generuje znacznie wyższe niż planowane przychody eksportowe i budżetowe. Państwa, które nie nałożyły sankcji na Rosję, wykorzystują sytuację, zwiększając import przecenionych surowców, zwłaszcza ropy naftowej.

– Indie to największy po USA i Chinach konsument ropy naftowej na świecie, przy czym prawie 80 procent niezbędnego surowca pochodzi z zagranicy, a tylko 2 procent importu – z Rosji. W tym roku udział ten zapewne znacznie wzrośnie, lecz nadal rosyjska ropa będzie miała dla Indii niewielkie znaczenie. Jeżeli chodzi o Chiny, to po rozpoczęciu inwazji na Ukrainę część importerów dystansowała się od rosyjskich kontrahentów w transakcjach spotowych, bojąc się naruszyć reżim sankcyjny. Obecnie chińskie rafinerie coraz chętniej decydują się na zwiększone dostawy z Rosji – wylicza Iwona Wiśniewska.

Źródło: Ośrodek Studiów Wschodnich

Najnowsze artykuły