icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Włosi przeciwko Nord Stream 2. „Pozwoli omijać Ukrainę”

(ZN.ua/Piotr Stępiński/Wojciech Jakóbik)

Zdaniem premiera Włoch Matteo Renziego nie jest możliwa realizacja projekt gazociągu Nord Stream 2, ponieważ zakłada on dostawy rosyjskiego gazu do Unii Europejskiej z pominięciem Ukrainy.

Renzi przypomniał, że ,,w swoim czasie zrezygnowano z realizacji projektu South Stream właśnie dlatego, że miał wyłączyć Ukrainę z dostaw gazu do Europy”. – Wobec tego w jaki sposób mamy zgodzić się na Nord Stream 2? – pytał Renzi podczas szczytu G5 w Hanowerze.

Włosi stali się jednymi z najgłośniejszych krytyków projektu Nord Stream 2, czyli rozbudowy bałtyckiej magistrali z Rosji do Niemiec przez Morze Bałtyckie. Ocenili, że współpraca Niemiec przy projekcie to egoizm, a zgoda na projekt byłaby niekonsekwencją, bo podobny, południowy projekt, który miał budować włoski Saipem – gazociąg South Stream – zablokowała Komisja Europejska.

Jednakże w styczniu pojawiła się informacja, że Włochy najprawdopodobniej wezmą udział w budowie gazociągu Nord Stream 2, którym Rosja będzie dostarczać gaz do Niemiec, omijając Ukrainę. Takie informacje pojawiły się po piątkowej rozmowie telefonicznej premiera Matteo Renziego z rosyjskim prezydentem Władimirem Putinem – podawała Informacyjna Agencja Radiowa.

Rozmowa ta była otoczona tajemnicą, dzisiaj pisze o niej cała włoska prasa. Włochy powetowałyby sobie w ten sposób straty, jakie poniosły w związku ze sprzeciwem Bułgarii wobec budowy gazociągu South Stream. Z mającego się nią zająć międzynarodowego konsorcjum musiał wycofać się kontrolowany przez skarb państwa koncern energetyczny ENI– czytamy w IAR. Nie wiadomo, czy na takich samych warunkach wziąłby on udział w budowie Nord Stream 2.

Wypowiedź Renziego cytowana przez włoskie media świadczyłaby o tym, że Rzym nie przekonał się do projektu forsowanego przez Moskwę i Berlin. Być może czeka na lepszą ofertę.

(ZN.ua/Piotr Stępiński/Wojciech Jakóbik)

Zdaniem premiera Włoch Matteo Renziego nie jest możliwa realizacja projekt gazociągu Nord Stream 2, ponieważ zakłada on dostawy rosyjskiego gazu do Unii Europejskiej z pominięciem Ukrainy.

Renzi przypomniał, że ,,w swoim czasie zrezygnowano z realizacji projektu South Stream właśnie dlatego, że miał wyłączyć Ukrainę z dostaw gazu do Europy”. – Wobec tego w jaki sposób mamy zgodzić się na Nord Stream 2? – pytał Renzi podczas szczytu G5 w Hanowerze.

Włosi stali się jednymi z najgłośniejszych krytyków projektu Nord Stream 2, czyli rozbudowy bałtyckiej magistrali z Rosji do Niemiec przez Morze Bałtyckie. Ocenili, że współpraca Niemiec przy projekcie to egoizm, a zgoda na projekt byłaby niekonsekwencją, bo podobny, południowy projekt, który miał budować włoski Saipem – gazociąg South Stream – zablokowała Komisja Europejska.

Jednakże w styczniu pojawiła się informacja, że Włochy najprawdopodobniej wezmą udział w budowie gazociągu Nord Stream 2, którym Rosja będzie dostarczać gaz do Niemiec, omijając Ukrainę. Takie informacje pojawiły się po piątkowej rozmowie telefonicznej premiera Matteo Renziego z rosyjskim prezydentem Władimirem Putinem – podawała Informacyjna Agencja Radiowa.

Rozmowa ta była otoczona tajemnicą, dzisiaj pisze o niej cała włoska prasa. Włochy powetowałyby sobie w ten sposób straty, jakie poniosły w związku ze sprzeciwem Bułgarii wobec budowy gazociągu South Stream. Z mającego się nią zająć międzynarodowego konsorcjum musiał wycofać się kontrolowany przez skarb państwa koncern energetyczny ENI– czytamy w IAR. Nie wiadomo, czy na takich samych warunkach wziąłby on udział w budowie Nord Stream 2.

Wypowiedź Renziego cytowana przez włoskie media świadczyłaby o tym, że Rzym nie przekonał się do projektu forsowanego przez Moskwę i Berlin. Być może czeka na lepszą ofertę.

Najnowsze artykuły