Pod koniec lipca ministerstwo klimatu skierowało do konsultacji publicznych projekt nowelizacji ustawy o systemie monitorowania i kontrolowania jakości paliw. Wśród wielu proponowanych zmian, jedna jest niezwykle istotna – po raz pierwszy do projektu przepisów rangi ustawowej wprowadzono definicję wodoru jako paliwa w transporcie, oraz objęto wodór systemem kontrolowania jakości paliw – pisze Karolina Wcisło-Karczewska z Kancelarii Prawnej Brysiewicz i Wspólnicy.
Przepisy wyprzedzą strategię?
Obecnie w polskim ustawodawstwie nie istnieją w zasadzie jakiekolwiek kompleksowe przepisy dotyczące wodoru wykorzystywanego na cele transportowe (szczątkowe regulacje znajdują się jedynie w ustawie o elektromobilności). Wokół wodoru, już od jakiegoś czasu, robi się natomiast coraz głośniej. Ambitne cele klimatyczne na poziomie unijnym sprawiły, że to właśnie wodór (zielony i błękitny), ma być jednym z głównych napędzających zieloną transformację, co potwierdziła zresztą niedawno opublikowana unijna strategia wodorowa.
W ślad za strategią unijną, także polskie ministerstwo klimatu pracuje obecnie nad strategią krajową (Strategia Wodorowa Polski do 2030 roku) Główne cele strategii opierają się przede wszystkim na wzmocnieniu roli wodoru w budowaniu polskiego bezpieczeństwa energetycznego, a także wdrożeniu wodoru jako paliwa transportowego. W tym ostatnim zakresie, ministerstwo poszło już o krok dalej, proponując konkretne zmiany legislacyjne, które mogą otworzyć drogę do powszechnego wykorzystania wodoru w transporcie. Istotnym jest, że droga ta jest otwierana w mądry sposób, tzn. tworząc przepisy pozwalające trzymać w ryzach tworzący się rynek oraz wyznaczając odpowiednie standardy jakościowe.
Definicja i nie tylko
Przechodząc do konkretów, w pierwszej kolejności należałoby wskazać, że do ustawy dodano definicję wodoru. Zgodnie z projektowaną definicją, wodorem jest zatem „wodór przeznaczony do napędu pojazdu samochodowego wykorzystującego energię elektryczną wytworzoną z wodoru w zainstalowanych w nim ogniwach paliwowych, oznaczony kodem CN 2804 10 00”. Pomijając już samo brzmienie tej definicji (masło maślane?), które być może zostanie jeszcze dopracowane w trakcie dalszych prac nad ustawą, jest to obiecujący sygnał dla rynku. Ustawowej definicji wodoru jak dotąd bowiem nie było.
Po drugie – wodór został dodany do ustawowego katalogu paliw, podlegających pod System Monitorowania i Kontrolowania Jakości Paliw w rozumieniu nowelizowanej ustawy. Ma to swoje daleko idące konsekwencje, nakłada bowiem na potencjalnych inwestorów szereg obowiązków w zakresie zachowania wymagań jakościowych wodoru przeznaczonego na cele transportowe. Zgodnie z ustawą, zabronione jest transportowanie, magazynowanie i wprowadzanie do obrotu wodoru niespełniającego wymagań jakościowych, choć – co oczywiste – projektowane przepisy nie zadziałają bez regulacji rangi rozporządzenia. Zgodnie z nowelizacją, minister właściwy ds. energii zostanie zobowiązany do wydania rozporządzeń określających m.in. wymagania jakościowe dla wodoru, metody badania jakości czy sposób pobierania próbek.
Kontrola wymagań jakościowych przeprowadzana będzie za pośrednictwem Inspekcji Handlowej, tak jak to ma miejsce w przypadku pozostałych paliw. Jednocześnie, podmioty, które wprowadzą do obrotu wodór niespełniający wymagań jakościowych będą podlegać sankcjom wymienionym w ustawie, na tych samych zasadach co podmioty zajmujące się obrotem pozostałych paliw (aktualnie jest to przede wszystkim kara grzywny od 50 000 zł do 500 000 zł).
Uwzględnienie wodoru w planowanej nowelizacji ustawy pozwoli także wykorzystać wodór w realizacji Narodowego Celu Redukcyjnego (NCR), czyli minimalnej wartości ograniczenia emisji gazów cieplarnianych w cyklu życia paliw. Jest to o tyle istotne, że od początku 2020 r. do realizacji NCR zobowiązane są wszystkie podmioty wytwarzające lub importujące paliwa, a następnie rozporządzające nimi na terytorium Polski, czyli w praktyce wszystkie podmioty posiadające koncesję na wytwarzanie paliw ciekłych (WPC) lub obrót paliwami ciekłymi z zagranicą (OPZ).
Naprzeciw potrzebom rynku
Co ciekawe, jak wskazuje sam ustawodawca w uzasadnieniu do projektu, przepisy dotyczące wodoru na cele transportowe wprowadzane są już teraz „pomimo tego że nie jest on jeszcze dostępny na rynku polskim, co wynika z przyszłościowego znaczenia tego alternatywnego paliwa i ochronę przyszłego użytkownika.”
To jeden nielicznych ostatnio przypadków, gdzie prawo nadąża za strategicznymi potrzebami gospodarczymi i rynkowymi, a w tym przypadku wręcz wychodzi im naprzeciw.
Fedorska: Czy Norwegia będzie plastrem na rany strategii wodorowej Niemiec?