WysokieNapiecie.pl: Kiedy pora na węglowego inwestora?

15 czerwca 2015, 11:30 Energetyka

KOMENTARZ

Rafał Zasuń, Justyna Piszczatowska

WysokieNapiecie.pl

Według planów Nowa Kompania Węglowa ma przynieść inwestorom ponad 10 proc. zwrot z kapitału. Czy to możliwe?

Polski rząd odpowiedział w zeszłym tygodniu na długą listę pytań Komisji Europejskiej. Tak jak informowaliśmy, wątpliwości Brukseli nie budzi już pomoc dla zamykanych kopalń lecz plan ratowania KW przy pomocy Węglokoksu i bliżej nieznanych jeszcze inwestora.

Ministerstwo Skarbu przygotowało długi, ponad 200- stronicowy dokument, który zawiera szczegóły planu ratowania Kompanii. Dokument zawiera też wskaźniki na których plan się opiera. Według naszych informacji zakładana rentowność Nowej Kompanii Weglowej jest stosunkowo wysoka – wynosi ponad 10 proc. Nie wiadomo na ile plan jest realistyczny, w końcu sytuacja na rynku zmienia się bardzo szybko.

Teraz Bruksela będzie analizować odpowiedź polskiego rządu, co zapewne potrwa kilka miesięcy. Z formalnego punktu widzenia daje to naszemu rządowi wolną rękę – powstania Nowej Kompanii Węglowej nie traktuje on jak pomoc publiczną lecz inwestycję na warunkach rynkowych. Bruksela może oczywiście mieć inne zdanie, wydaje się, że wiele zależy od obecności inwestora prywatnego w nowej spółce. Nasze źródła twierdzą, że szanse na pozyskanie go są już niewielkie, kapitał zaangażują spółki skarbu państwa, skupione wokół PIR.

Przypomnijmy, że PIR ma być „ufunduszowiony” co znaczy, że nie będzie inwestował bezpośrednio, lecz przez powołane przez siebie fundusze inwestycyjne, które mogą też samodzielnie gromadzić kapitał.

Rząd będzie musiał też rozstrzygnąć czy fundusz, który wyłoży kasę na Nową Kompanię Węglową będzie powołany wyłącznie w tym celu czy też zainwestuje także w inne przedsięwzięcia. Z punktu widzenia negocjacji z Brukselą oczywiście łatwiej byłoby gdyby fundusz taki inwestował również w projekty niezwiązane z węglem, np. OZE. Wymagałoby to jednak zgromadzenia większego kapitału.

Według wcześniejszych zapowiedzi Nowa Kompania Węglowa miała powstać do końca czerwca. Ale nasze źródła twierdzą, że termin się przesunie, równie dobrze może to być koniec lipca.

Czas działa na niekorzyść KW i całego górnictwa, bo strata sektora, która na koniec I kw. 2015 r. wyniosła 657,5 mln zł, do końca kwietnia pogłębiła się do 800 mln zł. A pamiętajmy, że nie wszystkie spółki mają w stratach swój udział, bo przecież Bogdanka po trzech miesiącach br. zanotowała 32 mln zł zysku.

Kolejne miesiące nadwerężyły cierpliwość zarządu Bogdanki, który kolejny raz zwrócił się do UOKiK z prośbą wszczęcie postępowania w sprawie działań Kompanii Węglowej. Frustrację konkurentów KW przy cenach w ofercie krajowej spadających w pierwszym kwartale 2015 r. nawet do 4,6 zł/GJ nietrudno zrozumieć.

Z drugiej strony można spytać co innego dla podtrzymania płynności KW mógłby robić jej prezes, Krzysztof Sędzikowski. Nie ukrywa, że wyprzedając węgiel Kompania cały czas walczy o przetrwanie na rynku. – Jedyną opcją przy pogłębiającym się kryzysie jest konieczność restrukturyzacji KW przy zachowaniu płynności finansowej. W innym wypadku konieczne byłoby ogłoszenie upadłości – odpowiedział na zarzuty Bogdanki.

Bogdanka w swoim piśmie twierdzi, że Kompania ma pozycją dominującą na polskim rynku, a sprzedając węgiel poniżej kosztów i jednocześnie otrzymując dokapitalizowanie od Skarbu Państwa niszczy konkurencję.

Jak wyglądał w zeszłym roku import miałów? I co w zaistniałej sytuacji zrobi UOKIK? O tym w dalszej części artykułu na portalu WysokieNapiecie.pl