Xi Jinping powiedział podczas sesji Biura Politycznego chińskiej partii komunistycznej, że cele dotyczące redukcji emisji dwutlenku węgla nie powinny kolidować z innymi priorytetami, jak utrzymanie wzrostu gospodarczego, czy zapewnienie odpowiednich dostaw żywności i energii.
Wzrost gospodarczy vs ograniczanie emisji
Xi ustanowił cele Chin w zakresie emisji dwutlenku węgla w 2020 roku – osiągnięcie szczytu emisji ma nastąpić do końca dekady, a do neutralności klimatycznej Chiny mają dojść do 2060 roku. Jednak w lipcu ubiegłego roku Politbiuro zmieniło kurs, wzywając do złagodzenia agresywnych środków podjętych w celu redukcji emisji, ponieważ zdaniem partii utrudniają one wzrost gospodarczy. W swoich ostatnich komentarzach Xi nazwał również chińską misję redukcji emisji dwutlenku węgla „pilną i trudną” i powiedział, że ograniczenie emisji nie może oznaczać zmniejszenia wydajności gospodarki Państwa Środka. Xi Jinping podkreślił również potrzebę zwiększenia krajowego wydobycia ropy i gazu. Jednak jego ostatnie wypowiedzi po raz kolejny wysuwają na pierwszy plan obawy Chin dotyczące dostaw żywności i energii i materiałów.
Węgiel odpowiada za ponad połowę miksu energetycznego Chin i zmniejszenie jego roli w sektorze energetycznym jest najprostszym sposobem na ograniczenie emisji. Udział węgla w Państwie Środka jednak rośnie w ramach walki z kryzysem energetycznym – Xi Jinping mówił z kolei, że Chiny będą stawiać na rozwój odnawialnych źródeł energii, jednak elektrownie węglowe mają stanowić zabezpieczenie systemu energetycznego. Kolejnym kluczowym towarem jest stal, która stanowi około 15 procent zużycia węgla w kraju. Interesujący jest również fakt, że w ostatnim pięcioletnim planie Chin dotyczącym efektywności energetycznej nie udało się powtórzyć celu zmniejszenia emisyjności gospodarki o 18 procent.
Bloomberg/Michał Perzyński