– 8 czerwca 2017 r. odebrano pierwszą dostawę skroplonego gazu LNG od amerykańskiej firmy Cheniere Energy do polskiego terminala w Świnoujściu, co stanowi niezwykle ważne wydarzenie z punktu widzenia budowy zdywersyfikowanej struktury dostaw gazu dla Polski. Jego ranga jest tym wyższa, że jest to pierwsza dostawa amerykańskiego gazu do Europy Środkowo-Wschodniej – pisze Dr Przemysław Zaleski, Senior Fellow w Programie Gospodarka i Energetyka Fundacji im. Kazimierza Pułaskiego
Do tej pory polski gazoport odebrał kilkanaście dostaw od katarskiego dostawcy QATARGAS. Otwarcie się na dostawy z kolejnego regionu świata wzmacnia pozycję Polski jako poważnego partnera handlowego w sektorze surowców energetycznych. Co istotne, transakcję zawarło biuro handlowe PGNiG w Londynie, które staje się, wzorem światowych koncernów, tradingową placówką polskiego koncernu.
Dostawa amerykańskiego gazu jest silnym sygnałem dla sektora petrochemicznego w USA, świadczącym, że Polska jest krajem z gotową infrastrukturą gazową, który może stać się bramą dostaw dla całego regionu jako operacyjny hub gazu. Jest to duża szansa zarówno dla koncernu PGNiG, operatora Gaz System oraz Towarowej Giełdy Energii, która może stać się podmiotem wyznaczającym ceny gazu z wygodną infrastrukturą w postaci platformy obrotu tym surowcem dla krajów Europy Środkowo-Wschodniej. Wypowiedz ministra energii Ukrainy Igora Prokopiwa dla jednego z portali internetowych świadczy o tym, że zwłaszcza strona Ukraińska jest zainteresowana współpracą z Polską, ponieważ stwarza to możliwości zakupu gazu innego niż rosyjski.
Znaczenie strategiczne
Niewątpliwie dostawy amerykańskiego gazu są bardzo dobrym krokiem z punktu widzenia nie tylko samej dywersyfikacji dostaw surowca energetycznego, ale również budowania silniejszych relacji politycznych z USA. Wykorzystanie polskiego terminala LNG jako okna transferowego dla amerykańskich firm petrochemicznych daje silniejsze gwarancje zainteresowania amerykańskiej administracji Polską. Zawiązanie więc relacji handlowych korzystnych cenowo dla Polski na dłuższy horyzont czasowy może stanowić połączenie interesów ekonomicznych ze wzmacnianiem gwarancji bezpieczeństwa militarnego. Dostawy amerykańskiego gazu dla Europy wpisują się także w strategię geopolityczną Stanów Zjednoczonych, które z jednej strony szukają rynku zbytów dla coraz silniejszego biznesu łupkowego, a z drugiej osłabiają uzależnienie Europy od rosyjskiego gazu.
Jak wskazał podczas zorganizowanego przez Fundację im. Kazimierza Pułaskiego „Kongresu Przemysłowego – Obronność i Energetyka. Europa i Ukraina 2017”, ekspert od energetyki prof. Alan Riley z City University of London „zalew” Europy przez tani LNG z USA jest tylko kwestią czasu i „tak jak kiedyś USA wysyłały marines, tak teraz będą wysyłać metanowce z gazem”. Zwiększenie eksportu węglowodorów do Europy zapowiadał również w swojej kampanii wyborczej Prezydent USA Donald Trump. Pierwsza dostawa amerykańskiego gazu do Polski jest także dodatkowym zabezpieczeniem stabilności dostaw w obliczu ostatnich wydarzeń w krajach arabskich, szczególnie na tle zerwania stosunków dyplomatycznych państw Półwyspu Arabskiego z Katarem, który jest podejrzewany o wspieranie terroryzmu.