icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Będą rekompensaty za zanieczyszczoną ropę rosyjską w rafinerii niemieckiej. Polacy dalej czekają

Transnieft zakończył negocjacje na temat rekompensat dla Surgutnieftegazu i Totala za dostarczenie zanieczyszczonej ropy. Wciąż nie ustalił ich względem Rosnieftu i szeregu klientów zachodnich, w tym polskich PKN Orlen, Grupy Lotos i PERN.

Transnieft, Surgutnieftegaz i Total, który otrzymał zanieczyszczoną ropę w niemieckiej rafinerii Leuna tankowcami z Ust-Ługi, doszły do porozumienia o rekompensatach za okres kwiecień-maj 2019 roku. Spółki dostarczające ropę z Rosji mają pokryć tę kwotę i wystawić za nią rachunek operatorowi ropociągów rosyjskich Transnieftowi odpowiedzialnemu za bezpieczeństwo dostaw. Rekompensaty mają nie przekroczyć 15 dolarów za baryłkę zgodnie z postulatem Rosjan. Strony nie zdradzają dokładnej wartości rekompensat. Prywatny Łukoil doszedł do analogicznego porozumienia z importerami z Kazachstanu. Gazprom Nieftu uznał straty z tego tytułu za nieznaczące. Wciąż nierozstrzygnięty pozostaje los rekompensat dla Rosnieftu, który negocjuje warunki spłaty należności wobec firm zachodnich, w tym polskich. Firma uznała straty związane z zanieczyszczoną ropą jako „znaczące”. Nie podaje jednak liczb na ten temat.

Rosjanie dostarczyli na rynek europejski ponad 4,3 mln ton ropy zanieczyszczonej przez zbyt wysoki poziom związków chloru. Taki surowiec zagrażał kondycji infrastruktury i zmusił czasowo Polskę do zatrzymania dostaw Ropociągiem Przyjaźń. Polacy wciąż nie otrzymali pełnych rekompensat za dostarczenie zanieczyszczonej ropy i niedostarczenie zakontraktowanych wolumenów przez konieczność zatrzymania pracy infrastruktury.

We wrześniu 2019 roku operator polskich ropociągów przesyłowych PERN podał, że oczyszczanie infrastruktury krajowej z zanieczyszczonej ropy z Rosji może potrwać „kilkanaście miesięcy” i dopiero potem będzie możliwa ocena strat strony polskiej. Orlen miał przedstawić swe roszczenia do końca 2019 roku. Poinformował, że to zrobił i nie podał konkretnej sumy, ale zdradził, że jego oczekiwania będą wyższe niż 15 dolarów na baryłce sugerowane przez Transnieft. PKN Orlen zanotował spadek przychodów w trzecim kwartale 2019 roku o 39 procent do 1,266 mld zł przez „wyższy udział droższych rop niskosiarkowych dostarczanych drogą morską w związku z zanieczyszczeniem chlorkami organicznymi ropy przesyłanej Ropociągiem Przyjaźń oraz czasowym wstrzymaniem dostaw tym rurociągiem”.

Kommiersant/Wojciech Jakóbik

Kamiński: Czy kryzys zanieczyszczonej ropy to skutek rosyjskiej gorączki naftowej?

Transnieft zakończył negocjacje na temat rekompensat dla Surgutnieftegazu i Totala za dostarczenie zanieczyszczonej ropy. Wciąż nie ustalił ich względem Rosnieftu i szeregu klientów zachodnich, w tym polskich PKN Orlen, Grupy Lotos i PERN.

Transnieft, Surgutnieftegaz i Total, który otrzymał zanieczyszczoną ropę w niemieckiej rafinerii Leuna tankowcami z Ust-Ługi, doszły do porozumienia o rekompensatach za okres kwiecień-maj 2019 roku. Spółki dostarczające ropę z Rosji mają pokryć tę kwotę i wystawić za nią rachunek operatorowi ropociągów rosyjskich Transnieftowi odpowiedzialnemu za bezpieczeństwo dostaw. Rekompensaty mają nie przekroczyć 15 dolarów za baryłkę zgodnie z postulatem Rosjan. Strony nie zdradzają dokładnej wartości rekompensat. Prywatny Łukoil doszedł do analogicznego porozumienia z importerami z Kazachstanu. Gazprom Nieftu uznał straty z tego tytułu za nieznaczące. Wciąż nierozstrzygnięty pozostaje los rekompensat dla Rosnieftu, który negocjuje warunki spłaty należności wobec firm zachodnich, w tym polskich. Firma uznała straty związane z zanieczyszczoną ropą jako „znaczące”. Nie podaje jednak liczb na ten temat.

Rosjanie dostarczyli na rynek europejski ponad 4,3 mln ton ropy zanieczyszczonej przez zbyt wysoki poziom związków chloru. Taki surowiec zagrażał kondycji infrastruktury i zmusił czasowo Polskę do zatrzymania dostaw Ropociągiem Przyjaźń. Polacy wciąż nie otrzymali pełnych rekompensat za dostarczenie zanieczyszczonej ropy i niedostarczenie zakontraktowanych wolumenów przez konieczność zatrzymania pracy infrastruktury.

We wrześniu 2019 roku operator polskich ropociągów przesyłowych PERN podał, że oczyszczanie infrastruktury krajowej z zanieczyszczonej ropy z Rosji może potrwać „kilkanaście miesięcy” i dopiero potem będzie możliwa ocena strat strony polskiej. Orlen miał przedstawić swe roszczenia do końca 2019 roku. Poinformował, że to zrobił i nie podał konkretnej sumy, ale zdradził, że jego oczekiwania będą wyższe niż 15 dolarów na baryłce sugerowane przez Transnieft. PKN Orlen zanotował spadek przychodów w trzecim kwartale 2019 roku o 39 procent do 1,266 mld zł przez „wyższy udział droższych rop niskosiarkowych dostarczanych drogą morską w związku z zanieczyszczeniem chlorkami organicznymi ropy przesyłanej Ropociągiem Przyjaźń oraz czasowym wstrzymaniem dostaw tym rurociągiem”.

Kommiersant/Wojciech Jakóbik

Kamiński: Czy kryzys zanieczyszczonej ropy to skutek rosyjskiej gorączki naftowej?

Najnowsze artykuły