Z Ilją Zasławskim, dysydentem z Rosji i analitykiem Atlantic Council, rozmawiamy o tym, czy rosyjska polityka gazowa byłaby inna, gdyby władzę w tym kraju przejął demokratyczny rząd.
BiznesAlert.pl: Czy, pomijając wątki polityczne, Nord Stream 2 to dobra inwestycja?
Ilja Zasławski: To dobra inwestycja, jeśli wziąć pod uwagę korupcyjne korzyści od Gazpromu kosztem rosyjskiego budżetu i podatników. Gazprom płaci istotne sumy za pożyczki i bierze na siebie całe ryzyko projektu. Politycznym celem Kremla jest wpływ na niemieckie firmy energetyczne i poprzez nie nastawianie Niemiec przeciwko Unii Europejskiej.
Jaki jest cel projektu?
Pomóc ludziom Putina w Rosji, ominąć Ukrainę, wciągnąć do współpracy firmy niemieckie.
Czy demokratyczny rząd Rosji nadal wspierałby Nord Stream 2?
Nie. To zamrożone aktywo. Nie daje korzyści budżetowi Rosji w długim terminie, bo daje tylko nową, nadprogramową magistralę, a źródło i cel dostaw gazu pozostaje takie samo.
Jakiej polityki gazowej potrzebuje Rosja?
W interesie rosyjskiego budżetu jest działanie w zgodzie z regulacjami unijnymi i zwiększanie udziałów rynkowych z pomocą środków komercyjnych i przejrzystych, nie poprzez szantaż i korupcję.
Mówił Pan, że sankcje wobec Rosji są powierzchowne. Jakie powinny być?
Nie powinny dotyczyć pięciu ale stu lub dwustu oligarchów związanych z prezydentem Rosji. Powinny blokować finansowanie projektów Gazpromu.
Rozmawiał Wojciech Jakóbik