icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Zeroemisyjne Oslo wzorem dla innych

Ambitne plany włodarzy stolicy Norwegii ogłoszone w 2018 roku idealnie wpisują się w nurt negocjacji prowadzonych właśnie w Katowicach w czasie COP24.

Oslo do 2030 roku chce stać się neutralne pod względem emisji CO2. Będzie to wymagało odważnych działań i dialogu, przede wszystkim z właścicielami samochodów osobowych.

Solarisy już jeżdżą

Już dziś po Oslo jeździ wiele elektrycznych autobusów. Na jedne z najtrudniejszych tras kilka miesięcy temu wyjechały polskie elektryczne Solarisy. Za ich ładowanie odpowiada spółka Ekoenergetyka, która zainstalowała w mieście swoje ładowarki. Mieszkańcy mogą podróżować metrem, tramwajami, są wypożyczalnie rowerów. Najważniejsze jednak, że mieszkańcy Norwegii chętnie poruszają się pieszo, również po Oslo.

Co z przedsiębiorcami?

W kontekście ograniczenia emisji z transportu nasuwa się pytanie co z przedsiębiorcami? Przecież do najszybciej rozwijającej się stolicy w Europie codziennie trafiają przesyłki, potrzebne są dostawy towarów do sklepów, trwają ogromne budowy. Już teraz testowane są różne rozwiązania. Lokalne władze zdecydowały się na subsydiowanie elektrycznych pojazdów transportowych oraz taksówek. Do tej pory przedsiębiorcy nie mieli wielkiego wyboru modeli elektrycznych furgonetek lub niewielkich ciężarówek, ale jeśli wierzyć zapewnieniom producentów pojazdów, z każdym rokiem będzie ich coraz więcej. Póki co intensywniej wykorzystywane są elektryczne rowery cargo.

Wzrost efektywności

Firma DB Schenker z Oslo zapewniła swoim pracownikom rowery przystosowane do przewozu towarów. Po pierwszych testach kierownictwo firmy mówi z dużym optymizmem o przyszłości tej formy pracy kurierów. Okazało się bowiem, że efektywność pracowników wzrosła niemal o 40 procent. Stało się tak, ponieważ pojazdy te mogą poruszać się po ścieżkach rowerowych, omijają tym samym korki, można nimi podjechać niemal pod drzwi, a wspomaganie elektryczne powoduje, że kurierzy nie męczą się tak dojazdami.

Zero emisji

Testy te utwierdziły władze Oslo w przekonaniu, że decyzja o eliminacji pojazdów spalinowych z centrum miasta jest słuszna. Mieszkańcy, którzy do tej pory byli sceptyczni, coraz bardziej przekonują się do zeroemisyjnych rozwiązań, widząc jak na ich oczach przeistacza się branża budowlana. Firmy budowlane stawiają na elektryczne betoniarki, dźwigi, koparki po to by redukować hałas na budowach oraz ograniczać emisję NOx, SOx i CO2. W Oslo powstaje coraz więcej budynków użyteczności publicznej, które spełniają standardy zeroemisyjności. Dodatkowo w każdym nowym obiekcie użytkowym lub mieszkalnym powstaje infrastruktura umożliwiająca ładowanie pojazdów elektrycznych. Po kolei znikają zatem bariery, które mogły hamować rozwój elektromobilności.

Czysta energia

Często pojawiające się w Polsce zastrzeżenia związane ze sposobem wytwarzania energii w Norwegii nie mają uzasadnienia. Tym bardziej nie znajdują odzwierciedlenia w Oslo, które jest zasilane elektrownią wodną, będącą własnością miasta. Stolica Norwegii to dziś ogromny plac budowy i miejsce, w którym odważnie testuje się najnowocześniejsze rozwiązania, tylko po to żeby zadbać o przyszłość następnych pokoleń i podnieść jakość życia mieszkańców. Norwegia prowadzi proces elektryfikacji transportu od ponad 20 lat, konsekwentnie realizując przy tym jego kolejne etapy. Jednak nie robi tego wbrew mieszkańcom.

Dialog prowadzi do sukcesu

Będąc w Norwegii można niejednokrotnie przekonać się, że dialog prowadzony wielostronnie pozwala na osiągnięcie drobnych sukcesów. Jest podstawą do tego by działać skutecznie. Choć dziś władze Oslo obawiają się czy uda im się przekonać mieszkańców do tego, by w 2030 roku stolica była neutralna pod względem emisji CO2, to nie rezygnują z działań do tego zmierzających. Pokazują kolejne rozwiązania, prowadzą programy pilotażowe, szukają inspiracji i zapoznają mieszkańców z nowymi technologiami. Warto jednak pamiętać, że Norwegia swoją zasobność i obecny szybki rozwój zawdzięcza wydobyciu paliw kopalnych. Nawet w Muzeum Ropy w Stavanger można przekonać się, że kraj zdaje sobie sprawę z tego, że ten surowiec nie jest mu dany na zawsze.

Polska chce działać

W Polsce odważnie realizuje się plany elektryfikacji transportu. Wiele zmienia się w Jaworznie czy w Zielonej Górze. Bardzo pozytywnie odbierane są przez mieszkańców programy pilotażowe, systemy wypożyczania rowerów miejskich czy elektrycznych samochodów. Pokazuje to, że znany z andragogiki (nauka zajmująca się uczeniem dorosłych) cykl Kolba działa. Ludzie dorośli uczą się przez doświadczenie. Na tym założeniu w zasadzie opiera się, podpisane niedawno Katowickie Partnerstwo na Rzecz Elektromobilności, do którego przystąpiło już 40 krajów z pięciu kontynentów. Ma ono pozwolić różnym społecznościom doświadczać zmian, jakie zachodzą w technologiach wykorzystywanych w transporcie i budować wokół nich nowy ład, ograniczający emisję gazów cieplarnianych, eliminując z ulic hałas i smog, za który w wielu miejscach na świecie, w znacznej mierze odpowiada transport.

Agata Rzędowska

Ambitne plany włodarzy stolicy Norwegii ogłoszone w 2018 roku idealnie wpisują się w nurt negocjacji prowadzonych właśnie w Katowicach w czasie COP24.

Oslo do 2030 roku chce stać się neutralne pod względem emisji CO2. Będzie to wymagało odważnych działań i dialogu, przede wszystkim z właścicielami samochodów osobowych.

Solarisy już jeżdżą

Już dziś po Oslo jeździ wiele elektrycznych autobusów. Na jedne z najtrudniejszych tras kilka miesięcy temu wyjechały polskie elektryczne Solarisy. Za ich ładowanie odpowiada spółka Ekoenergetyka, która zainstalowała w mieście swoje ładowarki. Mieszkańcy mogą podróżować metrem, tramwajami, są wypożyczalnie rowerów. Najważniejsze jednak, że mieszkańcy Norwegii chętnie poruszają się pieszo, również po Oslo.

Co z przedsiębiorcami?

W kontekście ograniczenia emisji z transportu nasuwa się pytanie co z przedsiębiorcami? Przecież do najszybciej rozwijającej się stolicy w Europie codziennie trafiają przesyłki, potrzebne są dostawy towarów do sklepów, trwają ogromne budowy. Już teraz testowane są różne rozwiązania. Lokalne władze zdecydowały się na subsydiowanie elektrycznych pojazdów transportowych oraz taksówek. Do tej pory przedsiębiorcy nie mieli wielkiego wyboru modeli elektrycznych furgonetek lub niewielkich ciężarówek, ale jeśli wierzyć zapewnieniom producentów pojazdów, z każdym rokiem będzie ich coraz więcej. Póki co intensywniej wykorzystywane są elektryczne rowery cargo.

Wzrost efektywności

Firma DB Schenker z Oslo zapewniła swoim pracownikom rowery przystosowane do przewozu towarów. Po pierwszych testach kierownictwo firmy mówi z dużym optymizmem o przyszłości tej formy pracy kurierów. Okazało się bowiem, że efektywność pracowników wzrosła niemal o 40 procent. Stało się tak, ponieważ pojazdy te mogą poruszać się po ścieżkach rowerowych, omijają tym samym korki, można nimi podjechać niemal pod drzwi, a wspomaganie elektryczne powoduje, że kurierzy nie męczą się tak dojazdami.

Zero emisji

Testy te utwierdziły władze Oslo w przekonaniu, że decyzja o eliminacji pojazdów spalinowych z centrum miasta jest słuszna. Mieszkańcy, którzy do tej pory byli sceptyczni, coraz bardziej przekonują się do zeroemisyjnych rozwiązań, widząc jak na ich oczach przeistacza się branża budowlana. Firmy budowlane stawiają na elektryczne betoniarki, dźwigi, koparki po to by redukować hałas na budowach oraz ograniczać emisję NOx, SOx i CO2. W Oslo powstaje coraz więcej budynków użyteczności publicznej, które spełniają standardy zeroemisyjności. Dodatkowo w każdym nowym obiekcie użytkowym lub mieszkalnym powstaje infrastruktura umożliwiająca ładowanie pojazdów elektrycznych. Po kolei znikają zatem bariery, które mogły hamować rozwój elektromobilności.

Czysta energia

Często pojawiające się w Polsce zastrzeżenia związane ze sposobem wytwarzania energii w Norwegii nie mają uzasadnienia. Tym bardziej nie znajdują odzwierciedlenia w Oslo, które jest zasilane elektrownią wodną, będącą własnością miasta. Stolica Norwegii to dziś ogromny plac budowy i miejsce, w którym odważnie testuje się najnowocześniejsze rozwiązania, tylko po to żeby zadbać o przyszłość następnych pokoleń i podnieść jakość życia mieszkańców. Norwegia prowadzi proces elektryfikacji transportu od ponad 20 lat, konsekwentnie realizując przy tym jego kolejne etapy. Jednak nie robi tego wbrew mieszkańcom.

Dialog prowadzi do sukcesu

Będąc w Norwegii można niejednokrotnie przekonać się, że dialog prowadzony wielostronnie pozwala na osiągnięcie drobnych sukcesów. Jest podstawą do tego by działać skutecznie. Choć dziś władze Oslo obawiają się czy uda im się przekonać mieszkańców do tego, by w 2030 roku stolica była neutralna pod względem emisji CO2, to nie rezygnują z działań do tego zmierzających. Pokazują kolejne rozwiązania, prowadzą programy pilotażowe, szukają inspiracji i zapoznają mieszkańców z nowymi technologiami. Warto jednak pamiętać, że Norwegia swoją zasobność i obecny szybki rozwój zawdzięcza wydobyciu paliw kopalnych. Nawet w Muzeum Ropy w Stavanger można przekonać się, że kraj zdaje sobie sprawę z tego, że ten surowiec nie jest mu dany na zawsze.

Polska chce działać

W Polsce odważnie realizuje się plany elektryfikacji transportu. Wiele zmienia się w Jaworznie czy w Zielonej Górze. Bardzo pozytywnie odbierane są przez mieszkańców programy pilotażowe, systemy wypożyczania rowerów miejskich czy elektrycznych samochodów. Pokazuje to, że znany z andragogiki (nauka zajmująca się uczeniem dorosłych) cykl Kolba działa. Ludzie dorośli uczą się przez doświadczenie. Na tym założeniu w zasadzie opiera się, podpisane niedawno Katowickie Partnerstwo na Rzecz Elektromobilności, do którego przystąpiło już 40 krajów z pięciu kontynentów. Ma ono pozwolić różnym społecznościom doświadczać zmian, jakie zachodzą w technologiach wykorzystywanych w transporcie i budować wokół nich nowy ład, ograniczający emisję gazów cieplarnianych, eliminując z ulic hałas i smog, za który w wielu miejscach na świecie, w znacznej mierze odpowiada transport.

Agata Rzędowska

Najnowsze artykuły