(Polska Agencja Prasowa)
W nowej strukturze Polskiej Grupy Górniczej (PGG), która 1 lipca połączy ze sobą niektóre kopalnie, ograniczając ich liczbę z jedenastu do pięciu, będzie znacząco mniej dyrektorów. W kierownictwie kopalń nastąpi też zmiana pokoleniowa. Dwie kopalnie otrzymają nowe nazwy: Ruda i ROW.
We wtorek przedstawiciele PGG podali szczegóły dotyczące zmian personalnych i organizacyjnych związanych z łączeniem zakładów w kopalnie zespolone. Struktura ma być prostsza i bardziej przejrzysta, co ma usprawnić zarządzanie. Ze stanowisk odejdą dotychczasowi dyrektorzy z uprawnieniami emerytalnymi.
W kopalniach nie będzie już stanowiska dyrektora technicznego; dyrektor będzie miał zastępców ds. ekonomicznych oraz pracowniczych, a jego zastępcami w roli kierownika ruchu zakładu górniczego będą główni inżynierowie w poszczególnych tzw. ruchach górniczych, czyli dawnych samodzielnych kopalniach.
Cztery rybnickie kopalnie: Jankowice, Marcel, Chwałowice i Rydułtowy od początku lipca będą działać pod wspólnym szyldem kopalni ROW (skrót od Rybnicki Okręg Węglowy). Natomiast rudzkie kopalnie Pokój, Halemba-Wirek i Bielszowice zyskają wspólną nazwę kopalnia Ruda. Stare nazwy nie znikną – nadal będą nimi nazywane ruchy, będące dotąd samodzielnymi kopalniami.
Samodzielne pozostaną kopalnie Sośnica w Gliwicach i Bolesław Śmiały w Łaziskach Górnych; jak dotąd nie ogłoszono, czy również tam nastąpią zmiany personalne. Nowej nazwy nie otrzymają połączone kopalnie Piast w Bieruniu i Ziemowit w Lędzinach – jako kopalnia zespolona będą działały pod szyldem Piast/Ziemowit.
1 lipca funkcję dyrektora tej bieruńsko-lędzińskiej kopalni obejmie Krzysztof Setlak. Głównym inżynierem, zastępcą kierownika zakładu górniczego będzie Krzysztof Kuczowicz. Na stanowisko dyrektora ekonomicznego powołany został Władysław Dudkiewicz, a dyrektora ds. pracy Wiesław Bąk.
Funkcję dyrektora kopalni ROW obejmie Adam Robakowski. Głównymi inżynierami, zastępcami kierownika ruchu zakładu górniczego będą Aleksander Chowaniec, Jacek Kowalczuk, Czesław Mazurek oraz Mieczysław Wojtyński. Funkcję dyrektora ekonomicznego obejmie Tomasz Pierchała, zaś funkcje dyrektorów ds. pracy Józef Żyła (Jankowice, Chwałowice) i Maciej Maciejczyk (Rydułtowy, Marcel).
Kopalnią Ruda pokieruje Michał Piecha. Funkcje głównych inżynierów, zastępców kierownika zakładu ruchu górniczego obejmą Zbigniew Domalik, Krzysztof Kiełbiowski oraz Grzegorz Kotlorz. Na stanowisko dyrektora ekonomicznego powołano Janusza Rokosza, a funkcję dyrektora ds. pracy obejmie Jarosław Krystek.
Przedstawiciele PGG zapewniają, że za zmianą szyldów kopalń pójdą konkretne zmiany w zarządzaniu, poprawiające efektywność ich działania. Jak mówił w maju prezes spółki Tomasz Rogala, w sferze zarządzania ma nastąpić zasadnicza zmiana podejścia, zgodnie z którą dana kopalnia ma mieć jedynie pieniędzy, ile zarobi – i tylko w ramach tego może poruszać się w obszarze kosztów.
Jednym z głównych założeń biznesplanu PGG, która z początkiem maja przejęła kopalnie Kompanii Węglowej, jest dalsza obniżka kosztów działania firmy, aby w końcu przyszłego roku mogła ona zaprzestać generowania strat. Wymaga to m.in. ograniczenia kosztów wydobycia tony węgla o dalsze kilkanaście procent, z ponad 250 zł do ok. 214 zł za tonę.
Stworzenie kopalń zespolonych ma w efekcie końcowym doprowadzić do znacznego zmniejszenia kosztów funkcjonowania i optymalizacji struktury organizacyjnej spółki. Chodzi o dostosowanie kosztów do takiego poziomu, by miał pokrycie w przychodach, realizowały założenia biznesplanu i zapewniały zwrot z inwestycji.
Kopalnie PGG wydobywają ok. 28 mln ton węgla rocznie; spółka zatrudnia ponad 32 tys. pracowników. Obszar górniczy kopalń PGG to 465 km kw. w blisko 40 gminach, a tzw. operatywne, czyli możliwe do potencjalnego udostępnienia i wydobycia, zasoby węgla szacowane są na 1 mld 313,6 mln ton. Średnia żywotność kopalń to 35 lat – aby ją wydłużyć, potrzebne są inwestycje w nowe złoża.
W kopalniach PGG pracują średnio 34 ściany wydobywcze; średnia głębokość eksploatacji to prawie 730 m, a najgłębiej położone pokłady są ponad 1100 m pod ziemią. Kopalnie korzystają z 62 szybów. Pod ziemią pracuje ok. 24,5 tys. górników.
W niedawnym sondażu ponad 4,5 tys. pracowników PGG zadeklarowało chęć dobrowolnego odejścia z pracy i skorzystania z osłon socjalnych – tzw. urlopów górniczych oraz jednorazowych odpraw pieniężnych.
Oprócz zmian organizacyjnych planowane są też negocjacje nowych zasad wynagradzania pracowników. Zarząd PGG chce wspólnie ze stroną społeczną stworzyć założenia układu zbiorowego pracy w spółce. Na ich podstawie jesienią tego roku powinien powstać pierwszy projekt tego układu, jako materiał do dalszych negocjacji.
Wypracowanie nowego układu zbiorowego pracy, który ma powiązać zasady wynagradzania z wynikami firmy i efektywnością pracy, to jeden z punktów porozumienia społecznego, poprzedzającego przekazanie kopalń Kompanii Węglowej do PGG. Na wynegocjowanie i wprowadzenie w życie takiego układu strony mają czas najdalej do końca przyszłego roku.
System wynagradzania w PGG ma być uproszczony. W nieoficjalnych rozmowach jeszcze przed przekazaniem kopalń do PGG przedstawiciele Kompanii Węglowej wskazywali, że docelowo obecny system wynagradzania, w którym jest kilkanaście składników wynagrodzenia, powinien być zastąpiony jednolitą pensją, złożoną z płacy zasadniczej (do której obecne dodatki, w tym deputat węglowy czy czternasta pensja, byłyby włączone) oraz dwuskładnikową premią. Część premii wiązałaby się z wykonaniem przez pracownika indywidualnych zadań, a kolejna część – z wynikiem kopalni.