Podczas III Ogólnopolskiej Konferencji Naukowej: „Bezpieczeństwo energetyczne. Filary i perspektywa rozwoju” mowę otwierającą panel o sektorze gazowym i polityce międzynarodowej wygłosił prof. Przemysław Żurawski vel Grajewski. Opisał uwarunkowania polskiej polityki gazowej na poziomie międzynarodowym.
Przypomniało tajemniczych zgonach ludzi walczących z dominacją rosyjskiego Gazpromu w Europie. – Czasami jest to gra na śmierć i życie – przyznał doradca ministra spraw zagranicznych RP. – Obecnie nadal, ale tak zapewne nie będzie w przyszłości, energetyka polska jest węglowa, a gaz nie jest głównym źródłem energii. Uzależnienie Polski od dostaw gazu ze Wschodu nie jest uzależnieniem energetycznym. W tym kierunku zmierza jednak ewolucja miksu energetycznego, także pod wpływem kilku graczy, nie tylko partnera rosyjskiego. Szeroko można mówić o Unii Europejskiej, ale można wskazać na Niemcy, Francja i Włochy, które promują inny model energetyki, czy to opartej na atomie, jak Francja, czy inny – wyliczył mówca.
– To skłania te kraje do promocji polityki dekarbonizacji. Będzie to zmierzało ku wzmocnieniu energetyki gazowej. Na to nakłada się interes USA w kwestii wprowadzenia na rynek środkowoeuropejski amerykańskich surowców. Mamy sytuację określoną w poprzedniej dekadzie przez wysokie ceny surowców energetycznych, co skutkowało opłacalnością nowych technologii. One już istnieją i nie ma powrotu do przeszłości. Chodzi o rozwój technologii łupkowych i eksportu LNG – mówił Żurawski vel Grajewski.
Powiedział, że jednym z wymiarów koncepcji rozwoju infrastruktury regionalnej znanej jako Trójmorze jest energetyka. – Ceny surowców na świecie zależą także od stabilności lub braku stabilności na Bliskim Wschodzie, Afryce Północnej, Nigerii i Wenezueli, a także dynamiki rozwoju gospodarczego Chin – powiedział. – Z mojego rozpoznania wynika, że Amerykanie nie mają zamiaru nawet w ramach ostrego starcia z Iranem wprowadzać ostrych sankcji, aby nie oddziaływać na rynek – dodał.
– Pod wpływem potęgi politycznej Niemiec wody terytorialne Bałtyku, a zatem i położony na jego dnie gazociąg, nie będzie podlegał prawu unijnemu, choć leży na terytorium Unii. Podobnie jest w przypadku gazociągu OPAL, który ze względu na potęgę Niemiec takim regulacjom także nie podlega – ostrzegł Żurawski. – Relacje w UE miedzy Niemcami a resztą krajów będzie zmienna w czasie ze wzrastającą rolą Berlina, choć mamy tutaj nieprzewidywalność przez zmiany polityczne u największych graczy: konfuzja polityczna we Włoszech, rewolucja polityczna we Francji, początek zmian w dotąd bezalternatywnej demokracji niemieckiej. System ten nie będzie w stanie wytrzymać kolejnej kadencji – dodał.
– Rosja nie jest graczem motywowanym ekonomicznie. Ma wyraźne cele geopolityczne. Uproszczeniem byłoby postrzeganie go w wymiarze wyłącznie imperialnym. 78 procent elit politycznych Rosji wywodzi się z KGB lub GRU. Jesienią tego roku ten procent wzrósł przez dymisję starych funkcjonariuszy i awans nowych wychowanków elity putinowskiej. Wszystko to służy utrzymaniu się siłowików u władzy. Reszta to kontekst – przekonywał doradca MSZ. – Rosja nie ma już potencjału modernizacji w oparciu o surowce energetyczne. Będzie coraz silniej opisywana czterema produktami eksportowymi. Eksportuje ropę naftową, gaz, korupcję i destabilizację.
– Penetracja rynku energetycznego na Zachodzie ma charakter korupcyjny, w Europie Środkowo-Wschodniej ma charakter destabilizujący, czego przykładem mogą być kolejne wojny gazowe – powiedział.
– Zdolności strategiczne rewersu gazowego na Ukrainę jako instrumentu łamania rosyjskiego narzędzia presji miała dotąd Słowacja. W podzięce za narażenie swych interesów z Rosją otrzymała w prezencie Nord Stream 2 podważająca budżet słowacki, jako głównego państwa tranzytowego w Unii Europejskiej. Z drugiej strony mamy zmienną politykę Węgier. Wreszcie jest Polska, która po arbitrażu sztokholmskim z Ukraińcami odrzuconą przez Rosję wkroczyła do akcji. Dominujące postrzeganie jest takie, że polityka służy rozwiązywaniu problemów bezpieczeństwa energetycznego. Czasami jednak wydolność infrastrukturalno-technologiczna jest sługą polityki, czyli buduje relacje międzypaństwowe. Sprawna reakcja Polski w kilka godzin niewątpliwie wpłynęła pozytywnie na relacje z Ukrainą – mówił gość konferencji.
Wspominał także o Skandynawii. – Opór Skandynawów wobec Nord Stream 1 został złamany przez
taryfy na drewno. Musimy liczyć się z tym, że nasi partnerzy skandynawscy mogą pomimo interesów wskazujących na współpracę z Polską są wrażliwi na naciski rosyjskie. Admiralicja szwedzka ostrzegała jednak, że wzdłuż Nord Stream 2 może posłużyć do położenia światłowodu służącego do monitorowania ruchu okrętów na Bałtyku, czyli mieć znaczenie wywiadowcze i wojskowe – ostrzegł Żurawski vel Grajewski.
– Bez Polski jakiekolwiek inicjatywy infrastrukturalne pozwalające na uwolnienie regionu od dominacji są niemożliwe – zakończył.