– Powstanie agregatorów energii spowoduje, że dynamika wzrostu cen energii będzie niższa, niż gdyby ich nie było. Ich obecność zwiększy konkurencję i otworzy rynek na dynamiczny handel energią, co pozytywnie wpłynie na ceny dla odbiorców końcowych – mówi w rozmowie z BiznesAlert Ireneusz Zyska, wiceminister klimatu i środowiska podczas Ogólnopolskiego Szczytu Energetycznego w Gdańsku.
– Konieczność wprowadzenia agregatorów wynika wprost z dyrektywy rynkowej. To nowy podmiot na rynku energii, którym będą zarówno spółki energetyczne, ale także podmioty prywatne. Czyli prywatny OSD, który będzie odkupywał i sprzedawał energie. To będzie rzeczywiste funkcjonowanie bieżącego rynku energii. Agregatorzy będą skupywali energie od innych wytwórców energii, w tym prosumentów, po to aby obracać tą energią na rynku – powiedział Zyska.
– Spodziewamy, że dzięki temu rozwiązaniu nie będzie tak szybko rosła cena energii w Polsce. Doprowadzi to do do rzeczywistej konkurencji, przełamania pewnego monopolu w handlu energią. To jest idea rynku rozproszonego, ale rynku, który będzie działał według jasno określonych zasad i w ścisłych regulacjach prawnych. Taki model stanie się uzupełnieniem polskiego systemu elektroenergetycznego opartego na atomie, morskich farmach wiatrowych i elektrowniach gazowych i węglowych – podsumował.
Rozmawiał Mariusz Marszałkowski
Zyska: Uspokajam, zmiana przepisów ws. prosumentów nie wejdzie w życie 1 stycznia 2022 roku