Komisja Europejska pozwoli na dalsze subsydiowania węgla w Polsce?

17 grudnia 2018, 16:00 Alert

Frakcja Zielonych w Parlamencie Europejskim skrytykowała Komisję Europejską za próbę uchwalenia zwolnienia z przepisów dotyczących rynku energii elektrycznej, który pozwoliłby biedniejszym krajom, takim jak Polska, na dalsze subsydiowanie węgla, ponieważ ich PKB jest niższy niż średnia UE.

ZE PAK. Fot. Mirosław Perzyński/BiznesAlert.pl
ZE PAK. Fot. Mirosław Perzyński/BiznesAlert.pl

Florent Marcellesi, poseł Zielonych do Parlamentu Europejskiego, oskarżył Komisję o manewrowanie za kulisami w celu wypracowania porozumienia w sprawie proponowanej reformy przepisów UE dotyczących rynku energii elektrycznej, będącego częścią pakietu „czystej energii”, złożonego ponad dwa lata temu. – To bardzo szokujące. Komisja nie powinna nawet rozważać tej opcji – powiedział Marcellesi w rozmowie z EURACTIV. Przedstawiciel władz UE odmówił komentarza na temat toczących się negocjacji.

Marcellesi reprezentuje Parlament Europejski podczas rozmów na temat reformy unijnego rynku energii elektrycznej. Negocjacje mają zakończyć się jutro, podczas ostatniej rundy rozmów między Parlamentem a Radą Ministrów UE, pod auspicjami Komisji.

Poprzednia runda rozmów załamała się z powodu nalegań Polski, aby nadal dostarczać pomoc państwa na rzecz węgla za pomocą tzw. rynku mocy, który wynagradza elektrownie za pozostawanie w stanie gotowości w celu zaspokojenia szczytowego zapotrzebowania na energię elektryczną. Te „generatory szczytów” uważa się za niezbędne, aby uniknąć utraty zasilania, szczególnie w zimie, ale byłyby one nieopłacalne bez pomocy państwa.

W ramach przeglądu rynku energii Komisja zaproponowała stopniowe wycofywanie pomocy państwa dla zakładów emitujących więcej niż 550g CO2 na kilowatogodzinę, twierdząc, że mechanizmy zdolności wytwórczych nie powinny być wykorzystywane jako „dopłaty typu backdoor” dla paliw kopalnych. Zostało to odrzucone przez Polskę, która w 80 procentach zaspokaja swoje zapotrzebowanie na energię elektryczną z węgla.

Derogacja

W miarę zbliżania się negocjacji na temat nowego rynku energii elektrycznej w UE, dyplomaci rozważają obecnie opcje stopniowego wycofywania programów wsparcia dla węgla, jednocześnie dopuszczając pewne derogacje dla Polski. Kryteria dotyczące PKB zostały po raz pierwszy wprowadzone przed spotkaniem ministrów energetyki UE rok temu i początkowo sądzono, że pochodzą one z Berlina. Ale niemieckie źródło dyplomatyczne w Brukseli zaprzeczyło tym doniesieniom. – Naszym celem jest być ambitnym i jak najwcześniej rozpocząć wycofywanie węgla – podkreślił niemiecki dyplomata.

Austriacka prezydencja Rady, która kieruje negocjacjami 28 państw członkowskich UE, potwierdziła, że ​​zwolnienie związane z PKB zostało omówione podczas przygotowań do spotkania ministrów energetyki w grudniu zeszłego roku, kiedy Rada osiągnęła „ogólne podejście” w sprawie planowanej reformy rynku energii elektrycznej. – Ale zostało odrzucone. Nie jest to propozycja, którą prezydencja przedstawiła – powiedziało austriackie źródło EURACTIV i dodało, że porozumienie osiągnięte w grudniu zeszłego roku musi zostać uszanowane. – Szukamy rozwiązania, które jest bardziej ambitne niż to, co mamy w ogólnym podejściu, które nadal pozwala na honorowanie podpisanych umów – wyjaśnia austriackie źródło.

Klauzula o grandfatheringu

Ewentualny kompromis był w stanie zapewnić „ogólność” UE w ramach krajowych rynków mocy. Szczegóły takiej propozycji „nadal muszą być dyskutowane”, jednak źródło prezydencji austriackiej mówiło, odnosząc się do wtorkowych rozmów. Polska naciska mocno, aby uzyskać taką klauzulę. – Jednym z najważniejszych punktów dla nas jest gwarancja, że regulacje przyjęte w ramach rynku mocy zostaną objęte ochroną. Mamy w Polsce braki mocy, więc jeśli nie będziemy mieli zapewnionego bezpieczeństwa dla inwestycji, będziemy mieli problem z bezpieczeństwem dostaw – powiedział Witold De Chevilly, szef ds. UE w PKEE. Drugą kwestią jest uzyskanie odstępstwa od zasady 550. – Nawet jeśli mamy grandfathering, to odstępstwo jest nadal potrzebne do istniejącej mocy wytwórczych – powiedział De Chevilly.

Frakcja Zielonych w Parlamencie Europejskim skrytykowała Komisję Europejską za próbę uchwalenia regulacji zwalniających z przepisów dotyczących rynku energii elektrycznej, co pozwoliłoby biedniejszym krajom, takim jak Polska, na dalsze subsydiowanie węgla, ponieważ ich PKB jest niższy niż średnia UE.

Florent Marcellesi, poseł Zielonych do Parlamentu Europejskiego, oskarżył Komisję o manewrowanie za kulisami w celu wypracowania porozumienia w sprawie proponowanej reformy przepisów UE dotyczących rynku energii elektrycznej, będącego częścią pakietu „czystej energii”, złożonego ponad dwa lata temu. – To bardzo szokujące. Komisja nie powinna nawet rozważać tej opcji – powiedział Marcellesi w rozmowie z EURACTIV. Przedstawiciel władz UE odmówił komentarza na temat toczących się negocjacji.

Marcellesi reprezentuje Parlament Europejski podczas rozmów na temat reformy unijnego rynku energii elektrycznej. Negocjacje mają zakończyć się jutro, podczas ostatniej rundy rozmów między Parlamentem a Radą Ministrów UE, pod auspicjami Komisji.

Poprzednia runda rozmów załamała się z powodu nalegań Polski, aby nadal dostarczać pomoc państwa na rzecz węgla za pomocą tzw. rynku mocy, który wynagradza elektrownie za pozostawanie w stanie gotowości w celu zaspokojenia szczytowego zapotrzebowania na energię elektryczną. Te „generatory szczytów” uważa się za niezbędne, aby uniknąć utraty zasilania, szczególnie w zimie, ale byłyby one nieopłacalne bez pomocy państwa.

W ramach przeglądu rynku energii Komisja zaproponowała stopniowe wycofywanie pomocy państwa dla zakładów emitujących więcej niż 550g CO2/kWh, twierdząc, że mechanizmy zdolności wytwórczych nie powinny być wykorzystywane jako typu backdoor dla paliw kopalnych. Zostało to odrzucone przez Polskę, która w 80 procentach zaspokaja swoje zapotrzebowanie na energię elektryczną z węgla.

Derogacja

W miarę zbliżania się negocjacji na temat nowego rynku energii elektrycznej w UE, dyplomaci rozważają obecnie opcje stopniowego wycofywania programów wsparcia dla węgla, jednocześnie dopuszczając pewne derogacje dla Polski. Kryteria dotyczące PKB zostały po raz pierwszy wprowadzone przed spotkaniem ministrów energetyki UE rok temu i początkowo sądzono, że pochodzą one z Berlina. Ale niemieckie źródło dyplomatyczne w Brukseli zaprzeczyło tym doniesieniom. – Naszym celem jest być ambitnym i jak najwcześniej rozpocząć wycofywanie węgla – podkreślił niemiecki dyplomata.

Austriacka prezydencja Rady, która kieruje negocjacjami 28 państw członkowskich UE, potwierdziła, że ​​zwolnienie związane z PKB zostało omówione podczas przygotowań do spotkania ministrów energetyki w grudniu zeszłego roku, kiedy Rada osiągnęła „ogólne podejście” w sprawie planowanej reformy rynku energii elektrycznej. – Ale zostało odrzucone. Nie jest to propozycja, którą prezydencja przedstawiła – powiedziało austriackie źródło EURACTIV i dodało, że porozumienie osiągnięte w grudniu zeszłego roku musi zostać uszanowane. – Szukamy rozwiązania, które jest bardziej ambitne niż to, co mamy w ogólnym podejściu, które nadal pozwala na honorowanie podpisanych umów – wyjaśnia austriackie źródło.

Klauzula o „grandfatheringu”

Ewentualny kompromis był w stanie zapewnić „ogólność” UE w ramach krajowych rynków mocy. Szczegóły takiej propozycji „nadal muszą być dyskutowane”, jednak źródło prezydencji austriackiej mówiło, odnosząc się do wtorkowych rozmów. Polska naciska mocno, aby uzyskać taką klauzulę. – Jednym z najważniejszych punktów dla nas jest gwarancja, że regulacje przyjęte w ramach rynku mocy zostaną objęte ochroną. Mamy w Polsce braki mocy, więc jeśli nie będziemy mieli zapewnionego bezpieczeństwa dla inwestycji, będziemy mieli problem z bezpieczeństwem dostaw – powiedział Witold De Chevilly, szef ds. UE w PKEE. Drugą kwestią jest uzyskanie odstępstwa od zasady 550. – Nawet jeśli mamy grandfathering, to odstępstwo jest nadal potrzebne do istniejącej mocy wytwórczych – powiedział De Chevilly.

EURACTIV/Michał Perzyński