Wahania systemu energetycznego w Niemczech. Nie wiadomo, czy groził im blackout

2 lipca 2019, 11:00 Alert

W niemieckim systemie przesyłu energii elektrycznej w ostatnim czasie dochodziło do chaosu. Czterej operatorzy sieci przyznali, że sytuacja była bardzo napięta i mogła być opanowana tylko przy wsparciu europejskich partnerów. Na giełdzie krótkoterminowe ceny energii elektrycznej gwałtownie wzrosły. W wyniku zawirowań, które wpłynęły na całą europejską sieć energetyczną, operatorzy sieci Amprion, Tennet, 50Hertz i Transnet-BW podwoili rezerwę minut zarezerwowanych od piątku do soboty do 2000 megawatów. Nie jest jasne, jak daleko Niemcy były od blackoutu.

Przez trzy dni w czerwcu, ostatnio w zeszły wtorek, niemieckie firmy sieciowe miały do czynienia z „niedostatecznym dopływem energii” do niemieckiego systemu. Deficyt „skutkował w każdym przypadku spadkiem częstotliwości sieci w całej europejskiej sieci połączonej”. W konsekwencji w ostatnich dniach w niemieckim systemie dostaw energii elektrycznej wystąpowały znaczne wahania równowagi systemu, które zagrażały jego bezpieczeństwu.

Federalna Agencja Sieci (Bundesnetzagentur – red.) jako organ nadzorczy ocenił wzrost ilości energii kontrolowanej przez operatorów sieci jako „sensowny środek”. Według operatorów sieci popyt był momentami dwukrotnie wyższy niż wcześniej zamówiona moc. Tymczasem wahania częstotliwości mogą wyłączyć całe fabryki z procesu pracy.

Nietypowe niedobory na niemieckim rynku energii elektrycznej spowodowały nie tylko wysiłki ze strony sąsiednich państw, ale także znaczne wahania cen energii na giełdzie. We wtorek wieczorem wzrosły one o dobre dwadzieścia razy do 1000 euro za megawatogodzinę. Najwyższa wypłacona kwota na bilansowanie energii w sobotę wyniosła nawet 37 856 euro, po tym jak w sobotę poprzedniego tygodnia wynosiła mniej niż 10 euro. W niedzielę megawatogodzina energii bilansującej doszła do 3900 euro, w poniedziałek 1000 euro.

– Teraz odbiorcom energii elektrycznej grożą wysokie dodatkowe obciążenia. Koszty bezpieczeństwa sieci są przenoszone na odbiorców energii elektrycznej. Rząd federalny musiałby natychmiast położyć kres zniechęcającym praktykom przetargowym. W żadnym wypadku nie powinno powstać wrażenie, że energia odnawialna jest winna zakłóceniom. Jest to oczywiście kwestia złych regulacji i niegospodarności politycznej – stwierdziła Ingrid Nestle, ekspert ds. sieci w partii Zielonych.

Operatorzy sieci i agencje sieciowe są bardziej ostrożne w analizie błędów i szukaniu winnych. Podają, że przyczyna niedoboru nie jest jeszcze wyjaśniona. Dokładna analiza wymaga dodatkowych danych, które nie są jeszcze dostępne. W ubiegłym roku również dochodziło do niedoboru energii w sieci. Wtedy za przyczynę wahań uznano błędne prognozy pogody.

Frankfurter Allgemeine Zeitung/Michał Perzyński