Premier Danii: Los Nord Stream 2 jest w rękach Merkel

20 października 2017, 16:40 Alert

Klucz do rozwiązania sprawy Nord Stream 2 leży w Berlinie. To, co mogę robić, to apelować – powiedział premier Danii Lars Løkke Rasmussen w Brukseli przed rozpoczęciem drugiego dnia Rady Europejskiej. Dania i Polska są jednymi z najaktywniejszych krytyków rosyjsko-niemieckiego projektu gazociągu.

Fot. Rada Europejska

Dania wciąż wierzy w mandat Komisji ws. rozmów Nord Stream 2

– Sprawę Nord Stream 2 należy rozwiązać na poziomie europejskim. Dania wciąż ma nadzieje, że Komisja Europejska może uzyskać mandat ws. reżimu prawnego dla gazociągu Nord Stream 2 – powiedział premier Danii Lars Løkke Rasmussenn w piątek przed rozpoczęciem drugiego dnia posiedzenia Rady Europejskiej. – Jest to konieczne – dodał. Podkreślił jednak, że nie ma obecnie wsparcia krajów Unii Europejskiej pomysłu, aby Komisja mogła rozpocząć z Rosją negocjacje dotyczące reżimu prawnego dla Nord Stream 2.

Dania, podobnie jak Szwecja, kraje bałtyckie, Polska i kilka innych krajów UE, jest bardzo krytyczna wobec Nord Stream 2. – Gazociąg ten ma znaczenie geopolityczne. To nie jest dobra sytuacja, że to sama Dania nagle sama musi sobie poradzić z tą sprawą – powiedział premier Danii.

Szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker potwierdził jednak w czwartek, że wśród państw członkowskich nie ma zgody w sprawie mandatu negocjacyjnego do rozmów z Rosją o reżimie prawnym dla morskiego odcinka Nord Stream 2. – Sytuacja nie sprzyja temu, by Komisja mogła otrzymać mandat ze strony państw UE. Nie sadzę, żebyśmy mieli jednomyślność w nadchodzących tygodniach – powiedział na konferencji prasowej w Brukseli Juncker.

Problemy z mandatem do rozmów o Nord Stream 2. Jest alternatywa

Dania może wziąć sprawy w swoje ręce

W wypowiedzi dla duńskich mediów Juncker powiedział, że to sama Dania może mieć wpływ na to, czy rosyjski gazociąg będzie przebiegał w pobliżu duńskiej wyspy Bornholm.

Duński parlament rozpoczął prace nad ustawą, która mogłaby zablokować gazociąg Nord Stream 2. Jak wynika z przepisów proponowanego prawa o inwestycjach na dnie morza, rząd będzie miał możliwość odrzucenia wniosku o budowę gazociągu na duńskich wodach terytorialnych, jeśli uzna, że projekt stwarza zagrożenie dla bezpieczeństwa i polityki zagranicznej kraju. Proponowane zmiany są popierane także przez opozycję. Ustawa może wejść w życie w styczniu 2018 r.

Rosjanie twierdzą, że mają plan awaryjny na wypadek wdrożenia regulacji groźnej dla ich projektu.

Dania debatuje o Nord Stream 2. Czy zablokuje projekt?

Dania: To Niemcy decydują o przyszłości Nord Stream 2

Lars Løkke Rasmussen wskazuje na Niemcy jako kraj, który blokuje uzyskanie przez Komisję mandatu UE dotyczącego negocjacji z Rosją. Kanclerz Angela Merkel postrzega ten projekt jako komercyjną inwestycję. Rasmussen jest przekonany, że możliwe jest „przynajmniej zapewnienie bezpieczeństwo dla kształtowania cen gazu przepływającego przez rurociąg”. Dodał również, że Rosja może wykorzystać Nord Stream 2 do wywierania presji na Ukrainę, przez terytorium której przepływa obecnie gaz ze wschodu na zachód.

– Dania nie jest w stanie samotnie odpowiedzieć na te wszystkie wyzwania. Dlatego nie mogę teraz zrobić niczego więcej niż odwoływać się do Berlina. Ponieważ tam mogą zapaść kluczowe decyzje – powiedział dziennikarzom.

W Niemczech po wrześniowych wyborach do Bundestagu trwają rozmowy koalicyjne między zwycięską partią Kanclerz Merkel – CDU/CSU, a Zielonymi i wolnościową partią FDP. Potencjalni koalicjanci Merkel są krytycznie nastawieni do Nord Stream 2. Zieloni podkreślają, że więcej gazu to jeszcze większe uzależnianie Niemiec od paliw kopalnych, a FDP zwraca uwagę, że jeśli Rosja będzie wciąż prezentowała agresywną postawę, to Niemcy powinny rozważyć dalsze zaangażowanie w projekt.

Wójcik: Niemiecką „jamajkę” dzieli węgiel, a łączy sprzeciw wobec Nord Stream 2

Polska i Dania przeciwko Nord Stream 2

Nie tylko Dania, ale także Polska, i kilka innych krajów wypowiedziało się w trakcie szczytu UE na temat gazociągu Nord Stream 2. Postawę tych krajów poparł także przewodniczący Rady Unii Europejskiej. Premier RP Beata Szydło podczas posiedzenia Rady powiedziała – zgodnie z przekazem Polskiej Agencji Prasowej– „że Polska czeka na zmiany w trzecim pakiecie energetycznym, wskazując jednocześnie, że projekt ten godzi w bezpieczeństwo energetyczne Europy. Szydło przyznała, że rozmowy na temat mandatu negocjacyjnego dla Komisji Europejskiej w sprawie ustalenia reżimu prawnego dla morskiego odcinka gazociągu utknęły, „dlatego też potrzebna jest propozycja prawna ze strony Komisji”

Polska za mandatem do negocjacji KE-Rosja o Nord Stream 2. Jest poparcie Tuska

Kontrowersje wokół Nord Stream 2

Nord Stream 2 to rosyjsko-niemiecki projekt gazociągu o długości 1200 km po dnie Morza Bałtyckiego. Ma nim trafiać z Rosji do Niemiec 55 mld m sześc. gazu rocznie. Trasa magistrali ma przebiegać w większej części tą samą trasą, co oddany do użytku w 2010 roku Nord Stream 1, który ma taką samą moc przesyłową. Po 2019 roku, kiedy według planów Rosjan ma zostać ukończony Nord Stream 2, Gazprom będzie mógł przesyłać w sumie do 110 mld m sześc. gazu rocznie przez Bałtyk, z pominięciem dotychczasowych krajów tranzytowych.

Największe straty może ponieść Ukraina, której budżet jest uzależniony od wpływów z tranzytu gazu z Rosji na Zachód. Może to skutkować rosnącą zależnością tego kraju od Rosji. Polska oraz część państw Europy Środkowo-Wschodniej sprzeciwia się tej inwestycji, podkreślając, że nie jest to projekt ekonomiczny, lecz geopolityczny. Może osłabić rentowność alternatyw, jak terminal LNG w Świnoujściu czy postulowany Korytarz Norweski. Także Szwecja i Dania sceptycznie oceniają Nord Stream 2. Ich zdaniem może on pogorszyć i tak złą kondycję bezpieczeństwa na Bałtyku.

Jakóbik: Polska miażdży Nord Stream 2. Ujawniamy opinię prawników rządu

Politikien/Polska Agencja Prasowa/Bartłomiej Sawicki