Podnoszenie wartości nominalnej akcji w niektórych spółkach jest możliwe i potrzebne, ale nie ma żadnych decyzji kiedy i czy w ogóle do tego dojdzie – poinformował minister energii Krzysztof Tchórzewski. Nie zdecydował jeszcze, czy konieczne będą zmiany kadrowe w nadzorowanych przez niego spółkach.
Dziennikarze pytali w czwartek ministra Tchórzewskiego, kiedy może dojść do podniesienia wartości nominalnej akcji w spółkach Skarbu Państwa z kapitałów zapasowych tych spółek. Tego typu operacje wiążą się z koniecznością zapłaty przez spółkę podatku dochodowego.
Jako pierwszy wartość nominalną swoich akcji podnosi PGE, ale minister Tchórzewski zapowiedział wcześniej, że podobne ruchy wykonają też inne spółki Skarbu Państwa.
„Wiem, że to jest i możliwe, i potrzebne. I w zakresie niektórych sytuacji trzeba tak robić. Mamy przykład Tauronu, gdzie mimo bardzo złych wyników na walnym zgromadzeniu pojawiła się większościowa grupa akcjonariuszy i zażyczyła sobie dywidendy z kapitału zapasowego, mimo że firma nie posiada żadnej gotówki. I to zostało uchwalone” – powiedział Tchórzewski.
Dopytywany o terminy powiedział: „Nie ma żadnego planu. Może w ogóle, jak będzie sytuacja, że spółki będą miały dużo inwestycji. To była własna inicjatywa resortu, żeby pokazać, jak poważne zaniedbania istnieją w samej strukturze funkcjonowania tak dużych i poważnych firm” – dodał.
Minister energii poinformował, że celem resortu jest sukcesywnie porządkowanie sytuacji z kapitałami zapasowymi spółek, ale zastrzega, że nie będzie się to odbywało z krzywdą dla firm.
Tchórzewski pytany o ewentualne zmiany w podległych mu firmach: „Praktycznie dopiero tymi spółkami kilka miesięcy zarządzam. Nie zaczynam nigdy zarządzania od zmian kadrowych. To można sprawdzić, jak się ktoś sprawdza. Mam poważne wymagania”.
Polska Agencja Prasowa