Białoruś chce informować swoich sąsiadów o eksploatacji budowanej w Ostrowcu elektrowni jądrowej. O bezpieczeństwie instalacji przekonuje sam Aleksander Łukaszenko. Jednocześnie Mińsk zapewnia, że jej uruchomienie spowoduje zmniejszenie emisji gazów cieplarnianych do atmosfery.
– Białoruś pracuje nad ulepszonym mechanizmem informowania sąsiednich państw po uruchomieniu elektrowni jądrowej w Ostrowcu – poinformowała w trakcie obrad okrągłego stołu ,,Rozwój energetyki jądrowej: aspekty środowiskowe i bezpieczeństwo” zastępca dyrektora departamentu energetyki jądrowej w białoruskim ministerstwie energetyki Lilija Dulinic.
Konwencja o ocenach oddziaływania na środowisko w kontekście transgranicznym (Konwencja z Espoo – przyp. red.) zakłada przeprowadzenie analizy po zakończeniu budowy.
– To znaczy, że po oddaniu elektrowni do eksploatacji kontroli będą podlegać jej parametry. Jesteśmy gotowi, aby przedstawić te dane wszystkim sąsiednim państwom, które chcą wziąć udział w procedurach przewidzianych przez Konwencję z Espoo. Taki projekt jest już przygotowywany. Po dostarczeniu paliwa jądrowego i uruchomieniu elektrowni dopracowany zostanie mechanizm informowania naszych sąsiadów o projekcie i radiacji. Wszystko to jest przewidziane. Już dzisiaj prowadzimy takie prace – przekonywała Dulinic.
Według niej Białoruś, uwzględniając budowę elektrowni jądrowej, prowadzi obecnie kompleksowy monitoring środowiska z wykorzystaniem najnowocześniejszych środków i urządzeń. Jej zdaniem Mińsk jest gotów, aby podzielić się rezultatami tych obserwacji.
– Jesteśmy gotowi do rozmów zarówno z państwami sąsiednimi, jak i wewnątrz kraju – powiedziała przedstawicielka ministerstwa energetyki.
Wcześniej przedstawiciele Komisji Europejskiej wezwali władze w Mińsku do przeprowadzenia, w oparciu o najwyższe standardy, stress testów budowanej w Ostrowcu elektrowni.
W trakcie wydarzenia wicedyrektor departamentu energetyki jądrowej w białoruskim ministerstwie energetyki stwierdziła, że uruchomienie Białoruskiej Elektrowni Jądrowej pozwoli na zmniejszenie emisji CO2 o 10 mln ton.
Technologie oraz przyjmowane na całym świecie standardy budowy oraz eksploatacji elektrowni jądrowych zapewniają maksymalny poziom bezpieczeństwa dla środowiska oraz minimalne oddziaływanie na zdrowie człowieka. Przy czym według Dulinic wyniki ostatniego sondażu opinii publicznej o rozwoju energetyki jądrowej na Białorusi pokazały, że mieszkańcy mało wiedzą na temat środowiskowych aspektów projektu w Ostrowcu.
Od 2009 roku Białoruś prowadzi wokół regionu budowy elektrowni stały monitoring stanu środowiska. We wspomnianym obszarze tworzony jest system automatycznej kontroli poziomu radiacji, do którego będzie dostęp przez internet. Ponadto Mińsk przekonuje, że ma podpisaną z Rosją umowę o odbiór zużytego paliwa jądrowego.
Baćka gwarantuje bezpieczeństwo
Jednocześnie prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenko zapewnia, że Białoruś zbuduje bezpieczną elektrownię zgodnie z normami Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej.
– Gwarantuję Europejczykom, że zbudujemy najbezpieczniejszą elektrownię – powiedział białoruski lider w trakcie przemówienia na Zgromadzeniu Parlamentarnym OBWE.
Stwierdził również, że Mińsk spokojnie odnosi się do stanowiska Litwy, która często podnosi temat budowanej w Ostrowcu elektrowni.
– Niedawno zaproponowałem Litwinom, aby zamiast kłócić się z powodu tej elektrowni, zbudować i eksploatować ją jako białorusko-litewską elektrownię, tak by zapewniała dostawy zarówno dla Białorusi, jak i dla Litwy. Jeżeli trzeba to również dla Łotwy, Estonii, Polski oraz pozostałych państw. Jest to najtańszy rodzaj energii – przypomniał białoruski prezydent.
Zdaniem Łukaszenki budowa elektrowni jest upolityczniona. Podkreślił przy tym, że instalacja jest potrzebna Mińskowi i Wilnu. W tym kontekście przypomniał o elektrowni Ignalina.
– Nigdy nie mówiliśmy o tym, że jest niebezpieczna. Mimo, że doświadczaliśmy wielu negatywnych procesów – powiedział Łukaszenko, dodając, że Białoruś zrozumiała, iż potrzeba czasu, aby rozwiązać ten problem i teraz też ma taką świadomość.
Litwa obawia się o bezpieczeństwo
Warto zaznaczyć, że Litwini wielokrotnie podawali w wątpliwość zapewnienia Mińska o zachowaniu odpowiednich norm bezpieczeństwa przy budowie ostrowieckiej elektrowni. Wilno jest również inicjatorem pomysłu wprowadzenia zakazu zakupu energii z niej pochodzącej przez państwa bałtyckie oraz państwa członkowskie Unii Europejskiej.
Pod koniec kwietnia litewski Sejm przyjął ustawę o podjęciu niezbędnych działań na rzecz obrony przed zagrożeniami związanymi z elektrowniami jądrowymi w państwach trzecich. Zgodnie z jej założeniami na rynek litewski nie może trafiać energia z instalacji, która zostanie uznana za niebezpieczną. Wyjątkiem ma być sytuacja, w której energia ta byłaby niezbędna do zapewnienia funkcjonowania systemu energetycznego kraju.
Elektrownia Ostrowiec
Białoruska Elektrownia Jądrowa powstaje w miejscowości Ostrowiec w obwodzie grodzieńskim w odległości 50 km od litewskiej stolicy. Jest budowana w oparciu o rosyjską technologię WWER-1200. Ma się składać z dwóch reaktorów o mocy 1200 MW każdy. Uruchomienie pierwszego bloku ma nastąpić w 2019 roku. Budowę realizują i finansują spółki córki rosyjskiego Rosatomu.
Belta/TASS/Piotr Stępiński
Stępiński: Nie dla energii z Białorusi. Jasny sygnał z Polski ucieszy Litwę