Rosjanie szukają argumentów za tym, aby nie obejmować prawem unijnym kontrowersyjnego projektu Nord Stream 2. Komisja Europejska chce zmienić definicję interkonektora, aby objąć nią także ten gazociąg. Polska opublikuję analizę prawną uzasadniającą podporządkowanie go unijnemu prawu, o czym pisał BiznesAlert.pl.
Rosyjscy eksperci za Nord Stream 2 poza prawem
Denis Duraszkin z BGP Litigation przekonuje, że Komisji Europejskiej będzie trudno „rozciągnąć trzeci pakiet energetyczny na terytorium poza Unią”. To jego zdaniem pomysł niezgodny z Konwencją ONZ o Prawie Morza, która stanowi, że jurysdykcja prawna nie wykracza poza wody terytorialne poszczególnych państw. Przeciwnicy tej interpretacji tłumaczą, że Morze Bałtyckie jest akwenem wewnętrznym Unii Europejskiej i należy je traktować niczym jezioro. Prawnik przyznaje, że rewizja prawa musiałaby zostać zaakceptowana przez Radę Europejską, w której znajdują się Niemcy. Ich firmy – Wintershall i Uniper – są zaangażowane w Nord Stream 2. Według Duraszkina powodzenie rewizji sprawiłoby, że Gazprom musiałby oddać gazociąg niezależnemu operatorowi lub porzucić projekt.
Anastazja Chudiakowa z Heads Consulting przekonuje, że spór można zgłosić do Światowej Organizacji Handlu i każda ze stron znajdzie swoje argumenty. Zakaz zarządzania gazociągiem wybudowanym przez Gazprom może być jej zdaniem formą dyskryminacji. Z drugiej strony takie zarządzanie zagraża wolnemu dostępowi do infrastruktury dla stron trzecich. – Jeżeli poprawka przejdzie, Gazprom będzie musiał po raz kolejny szukać wyjścia i transferować aktywa do podmiotów trzecich – przyznaje. Przekonuje jednak, że Gazprom i jego europejscy partnerzy są w stanie „przezwyciężyć” ograniczenia unijnego prawa.
Jakóbik: Jak zneutralizować Nord Stream 2 – negocjować czy regulować? (ANALIZA)
Komisja Europejska za podporządkowaniem Nord Stream 2 prawu
Polacy nie mają wątpliwości, że sporną inwestycję należy podporządkować prawu. – Konieczność stosowania prawa UE do gazociągu wynika nie tylko z brzmienia przepisów prawa UE, ale również konsekwencji budowy gazociągu dla funkcjonowania rynku wewnętrznego gazu ziemnego UE w przyszłości – mówi wiceminister energii RP Michał Kurtyka, który zapowiadał publikację polskiej analizy na temat stosunku unijnego prawa do Nord Stream 2.
– Gazociąg Nord Stream 2 będzie służyć bezpośrednim dostawom gazu ziemnego z Federacji Rosyjskiej przez Morze Bałtyckie do Niemiec omijając funkcjonujące, lądowe szlaki transportu gazu ziemnego. Konieczność stosowania prawa UE na terytorium państw UE oraz ich wodach terytorialnych nie budzi wątpliwości. Z naszej analizy wynika, że argumenty służb prawnych Rady w tym zakresie są pozbawione podstaw prawnych. Zastosowanie jurysdykcji UE do części gazociągu leżącej poza jej terytorium wynika z konieczności zachowania jednolitości regulacyjnej całego gazociągu oraz ochrony konkurencji na europejskim rynku gazu. Trybunał Sprawiedliwości UE niejednokrotnie potwierdzał konieczność stosowania prawa UE w takich przypadkach – podaje resort energii na stronie internetowej.
O nowej definicji interkonektora myśli Bruksela. Komisja Europejska już 14 września zapowiedziała, że chce zmienić prawo tak, aby „w przyszłości” przypadek Nord Stream 2, który może powstać w pustce prawnej, się nie powtórzył. – Chcemy dostosować nasze przepisy gazowe do przyszłych wyzwań – mówił komisarz ds. energii i zmian klimatu Miguel Arias Canete, o czym informował BiznesAlert.pl. W rozmowie z posłami do Parlamentu Europejskiego dyrektor ds. wewnętrznego rynku energii w Komisji Europejskiej Klaus-Dieter Borchardt powiedział, że Komisja będzie chciała objąć planowanymi regulacjami gazociąg Nord Stream 2.
Kommiersant/Wojciech Jakóbik