Przygotowaniami do grudniowych aukcji w ramach rynku mocy w grupach energetycznych zajmą się zespoły od kilku do kilkudziesięciu osób – czytamy w „Pulsie Biznesu”.
Zespoły
PGE stworzyła już zespół ds. rynku mocy składający się przede wszystkim z dotychczasowych pracowników i kilku nowych osób. Według spółki optymalny zespół zajmujący się rynkiem mocy powinien liczyć 10 osób.
Inaczej jest w przypadku Energi. – W każdej spółce z grupy Energa dysponującej źródłami wytwarzania lub możliwościami redukcji mocy zajmują się tym odpowiednie osoby od zarządzania aktywami. To kilkadziesiąt osób w przekroju całej grupy. Są to analitycy, inżynierowie i prawnicy, bo przejście wszystkich wymogów regulacji rynku wymaga kompilacji różnych kompetencji – powiedział cytowany przez „Puls Biznesu” Adam Kasprzyk, rzecznik prasowy Energi.
W Enei powstał interdyscyplinarny zespół składający się z pracowników głównych spółek grupy, w tym odpowiedzialnych za wytwarzanie i obrót.
Do aukcji przygotowuje się również Fortum. – Rozważamy udział naszych jednostek w rynku mocy. Analizami i przygotowaniami zajmuje się kilkanaście osób, głównie z działów: regulacji, produkcji i obrotu energią. Są to analitycy, ekonomiści, prawnicy i inżynierowie – powiedział cytowany przez „Puls Biznesu” Arkadiusz Kosiel, dyrektor ds. regulacji i zarządzania taryfami w Fortum.
Puls Biznesu/CIRE.PL