Alert

PKEE: Rynek mocy to nie pomoc dla węgla. Walka o jego dostęp trwa

Fot. BiznesAlert.pl

Rynek mocy to nie pomoc publiczna dedykowana węglowi. Dowodem jest ostatnia decyzja Komisji Europejskiej – twierdzi przedstawiciel PKEE.

Znamy decyzję Komisji Europejskiej w sprawie rynku mocy. Będzie miał ograniczenie ceny, dopuści różne technologie. Nie ma zapisu, który uniemożliwiłby wprowadzić inne regulacje, których obawia się Polska. Chodzi szczególnie o limit wsparcia dla rynku mocy dla jednostek emitujących poniżej 550g CO2/kWh. Może on wykluczyć z mechanizmu energetykę węglową napędzającą polski przemysł.

– Nie sądzę, aby decyzja Komisji Europejskiej wymagała zmian w ustawie. Przecież Komisja widziała ten dokument i był on z Brukselą konsultowany– wskazuje Maciej Burny z Polskiego Komitetu Energii Elektrycznej.

– Decyzja jest dobra z punktu widzenia negocjacji pakietu zimowego między Parlamentem Europejskim a Komisją Europejską. W dokumencie Komisja zauważa, że rynek mocy będzie neutralny technologicznie, otwarty na moce odnawialne. Uwzględnia zielony pomost dla mocy emitujących poniżej 450g CO2/kWh. To dodatkowa zachęta dla nowych mocy gazowych, aby startowały po kontrakty siedemnastoletnie, dwa lata dłuższe– ocenił rozmówca BiznesAlert.pl. – Kiedy spotykaliśmy się z kluczowymi europosłami, oni żyli w stereotypie mocno nagłaśnianym przez organizacje pozarządowe i osoby trzecie nieżyczliwe rynkowi mocy, że rynek mocy jest subsydium dla węgla. Stąd częściowo wzięło się niekorzystne stanowisko Parlamentu w sprawie rozporządzenia rynkowego.

– Mechanizm jest czysty z punktu widzenia przepisów o pomocy publicznej. Nie można go zatem traktować jako sposób na subsydiowanie węgla – ocenił Burny.

– Problemem jest fakt, że decyzja Komisji nie wyklucza stosowania przepisów pakietu zimowego, których obawia się Polska, czyli limitu 550g. Decyzja w żaden sposób nie eliminuje tych zagrożeń. Jednak nie jest to dla nas zaskoczenie. Tuż po decyzji z 7 lutego Komisja przedstawiła informację prasową, w której był już paragraf niewykluczający takiego limitu. To nadal sprawa otwarta i dla Polski nic się tutaj nie zmienia – ocenił przedstawiciel PKEE.

PKEE


Powiązane artykuły

Legislacyjny Frankenstein

Na warszawskich salonach ktoś uznał, że polska gospodarka jest zbyt silna, a prawo zbyt logiczne — i tak powstał projekt...

Rolnicy na skraju wytrzymałości

Projekt UD213 (nowelizacja tzw. ustawy tytoniowej), który będzie procedowany 20 listopada na Stałym Komitecie Rady Ministrów, wzbudza poważne obawy środowiska...

Poznań to nie jest miasto dla przedszkolaków

Inwestycja w nowe przedszkole na poznańskim Grunwaldzie zamieniła się w wielomiesięczną batalię z Urzędem Miasta. Z jednej strony – determinacja...

Udostępnij:

Facebook X X X