Polska nie jest energetyczną czarną wyspą, która próbuje unikać zmian mających na celu odejście od energii pozyskiwanej z węgla na rzecz źródeł odnawialnych. Przeciwnie, nasz kraj powinien uchodzić za jednego z liderów tej transformacji – biorąc pod uwagę warunki startowe – pisze Filip Grzegorczyk, Prezes Tauron Polska Energia.
Ostatnie lata to dla Polski okres dynamicznego rozwoju społecznego i gospodarczego oraz duży skok pod względem innowacyjności. Mimo to, postrzeganie naszego kraju na świecie wciąż jest dalekie od rzeczywistości. To efekt stereotypowego przedstawiania Polski na Zachodzie, jako kraju postkomunistycznego i zacofanego, w kontrze do Europy dobrobytu. W rzeczywistości Polska jest krajem nowoczesnym, szybko rozwijającym się oraz inwestującym w innowacje i nowe technologie.
Systematycznie zmniejsza się udział węgla kamiennego i brunatnego w polskim miksie energetycznym. Według danych Urzędu Regulacji Energetyki udział węgla w produkcji energii elektrycznej spadła z 90 proc. w 2008 do 79 procent w roku ubiegłym. Prognozy zakładają, że do 2030 roku węgiel będzie stanowić już zaledwie 60 procent, a w 2050 roku już tylko 50 procent w strukturze produkcji i konsumpcji energii pod względem kryterium sposobu wytwarzania. Jednocześnie notujemy regularne awanse w rankingach dotyczących rozwoju odnawialnych źródeł energii. Według raportu WindEurope Polska jest już na siódmym miejscu w Europie jeśli chodzi o zainstalowane moce z elektrowni wiatrowych, a sama wartość zainstalowanych mocy z energii wiatrowej według Urzędu Regulacji Energetyki wzrosła w latach 2005-2017 70-krotnie.
Nowe bloki energetyczne nie tylko zapewnią poprawę bezpieczeństwa Krajowego Systemu Energetycznego, minimalizują również wpływ swojej działalności na środowisko. Przykładowo, blok w Jaworznie będzie charakteryzował się emisyjnością SO2 mniejszą o ponad połowę, NOx o niemal 60%, zaś CO2 i niemal 30%, w porównaniu z blokami klasy 200 MW.
Ten rozwój stawia nas także przed nowymi wyzwaniami. Kluczowe dla energetyki są zapisy Pakietu Zimowego tworzonego przez UE- zbioru regulacji, które jak się wydaje, największą wagę przykładają do kwestii klimatycznych, traktując inne obszary energetycznego balansu nieco po macoszemu. Klimat, choć stanowi niezwykle ważny element, nie może tego balansu zaburzać. Europejska polityka energetyczna opiera się bowiem nie na jednym, a trzech ważnych filarach: klimacie, rynku oraz bezpieczeństwie.
I choć bezpieczeństwo to jeden z filarów unii energetycznej, to można odnieść wrażenie, że twórcy Pakietu Zimowego o nim zapomnieli. Problem zapewnienia bezpieczeństwa zasilania mają rozwiązywać działania związane z dekarbonizacją, takie jak wzrost udziału wykorzystania OZE czy działania związane z rozwijaniem rynku, np. wprowadzanie taryf dynamicznych i wzrost roli odbiorców energii. Trudno nie odnieść wrażenia, że jest to myślenie bardzo ideowo-życzeniowe, a w praktyce bez twardego uwzględnienia wymogów dotyczących kwestii bezpieczeństwa zagrożeń nie da się zminimalizować.
Dlatego tak ważny jest rozsądek i balans między klimatem, rynkiem a bezpieczeństwem. To nie prawda, że Polska ucieka od kwestii klimatycznych. Najlepszym na to dowodem jest działalność Grupy TAURON, która od kilku lat jest liderem innowacyjności. Ponadto, Grupa TAURON ma 34 elektrownie wodne o łącznej mocy 133 MW, w których pracuje 85 turbozespołów oraz cztery farmy wiatrowe o łącznej mocy 201MW. Energię wytwarza w nich ponad 100 turbin.
TAURON Dystrybucja systematycznie realizuje inwestycje związane z przyłączeniem nowych mikro i małych instalacji odnawialnych źródeł energii. . Wg raportu Polskiego Towarzystwa Przesyłu i Rozdziału Energii Elektrycznej, na koniec 2017 r. działało już 9140 takich mikroinstalacji o łącznej mocy 56 MW przyłączonych do naszej sieci, ponadto 132 instalacje z grupy małych instalacji (40-200 kW) o łącznej mocy 14 MW, a także 237 większych instalacji o jednostkowej mocy ponad 200 kW, których łączna moc wyniosła 913 MW. Razem daje to 9 509 odnawialnych źródeł energii o łącznej mocy 983 MW.
Jeśli chodzi o elektromobilność, w Polsce produkowane są już autobusy elektryczne, przygotowywane są linie produkcyjne dla baterii, trwa rozwój niezbędnej infrastruktury, w którą Grupa TAURON również inwestuje. Grupa TAURON jest intensywnie podąża nowymi technologiami i trendami – niedługo w stolicy Śląska ruszy pilotażowa stacja ładowania samochodów elektrycznych oraz usługa carsharingu.
Grupa TAURON rozwija także projekty z zakresu magazynowania energii. Pierwszy stacjonarny magazyn energii powstaje w Cieszanowicach. Magazyn pozwoli na łagodzenia wpływu szybkich zmian ilości energii generowanej w niesterowalnych źródłach OZE oraz poprawy jakości pracy sieci. Magazynowanie energii odbywać się będzie w oparciu o ogniwa elektrochemiczne. Magazyny energii mogą być z powodzeniem wykorzystywane do stabilizowania pracy OZE. Polska już teraz inwestuje w badania tego obszaru, by stać się jednym z państw-liderów w technologii magazynowania energii.
Te wszystkie przykłady jasno wskazują, że Polska podejmuje ogromny wysiłek, by reformować swoją gospodarkę energetyczną i m.in. zmniejszać udział węgla w narodowym miksie energetycznym. Mimo to, zakładana w Pakiecie Zimowym perspektywa czasowa realizacji nowych celów klimatycznych wydaje się być dla naszego kraju zbyt ambitna. Pakiet Zimowy nie uwzględnia bowiem polskich realiów, a proponowany standard EPS 550 nie tylko nie rozwiąże w Polsce żadnego problemu, ale dodatkowo zwiększy ryzyko wystąpienia braku zasilania, ograniczając możliwość objęcia technologii węglowych mechanizmami rynku mocy.
Polska potrzebuje więcej czasu na zmiany w sektorze energetycznym. Sterowalne, stabilne źródła wytwórcze, do których zaliczają się elektrownie węglowe są dziś niezbędne do szerszego rozwoju niesterowalnych odnawialnych źródeł energii, takich jak wiatr czy fotowoltaika.
Polska zrealizuje zakładane cele – właściwy kurs został już obrany, a zmiany zachodzą na naszych oczach. Chcemy jednak dojść do sukcesu własną drogą, zgodną naszymi możliwościami i specyfiką. Polska transformacja energetyczna będzie ewolucyjna nie rewolucyjna.