PSE nie wykluczają ograniczeń w pracy niektórych elektrowni z powodu przekroczenia dopuszczalnej temperatury wody chłodzącej. Fali upałów towarzyszy wysokie zapotrzebowanie na energię elektryczną, PSE spodziewają się w poniedziałek letniego rekordu.
„Należy się spodziewać, że wystąpią ograniczenia w pracy niektórych elektrowni, bo zostanie przekroczona dopuszczalna temperatura wody chłodzącej” – powiedziała w poniedziałek PAP rzeczniczka Polskich Sieci Elektroenergetycznych Beata Jarosz. Jak dodała, prawdziwym wyzwaniem są wysokie temperatury, a nie sama wysokość zapotrzebowania na energię, bo – jak podkreśliła – „tu nie ma problemów”.
„Wysokie temperatury powodują, że rośnie temperatura wody wykorzystywanej przez elektrownie do chłodzenia. Obniżają się także dopuszczalne obciążalności sieci energetycznych, zarówno przesyłowych jak i dystrybucyjnych” – wyjaśniła rzeczniczka PSE. „Na dzisiaj PSE dysponuje wystarczającą nadwyżką mocy, by zastąpić tę utraconą, zobaczymy co będzie dalej” – dodała.
Jak podkreśliła, prognozy pogody są niekorzystne, bo najbliższy tydzień ma być bardzo upalny. Beata Jarosz zaznaczyła, że w pracy sieci przesyłowych i dystrybucyjnych występują lokalne zagrożenia, które wymagają różnych działań ze strony PSE, np. zmiany rozkładu generacji między elektrowniami czy zmiany układu pracy sieci. Jak zapewniła – te zadania są na bieżąco realizowane według ustalonych wcześniej scenariuszy.
PSE przewidują na poniedziałek ok. godz. 13 rekordowe letnie zapotrzebowanie na moc w systemie elektroenergetycznym – niemal 23,5 GW.
Polska Agencja Prasowa