Do końca przyszłego roku chcemy zainstalować 50 słupków ładowania pojazdów elektrycznych, a spółka będzie pracować nad podpisaniem listu intencyjnego w tej sprawie.
Jacek Kościelniak, wiceprezes spółki Energa, powiedział podczas konferencji wynikowej, że jego spółka chce bardziej zaangażować się w rozwój elektromobilności, nie tylko poprzez fakt bycia współudziałowcem ElectroMobility Poland ale także poprzez instalację stacji ładowania. Dlatego też pierwsze 50 słupków ma pojawić się do końca przyszłego roku. Spółka zainteresowana jest obszarem północy Polski, w pasie od Elbląga do Koszalina.
Będziemy poszukiwali lokalizacji, gdzie możemy postawić nasze słupki. Potencjalny nasz partner będzie wskazywał konkretne lokalizacje- powiedział Jacek Kościelniak. Dodał, że spółka przygotowuje się do podpisywania listów intencyjnych w tej sprawie z kilkoma potencjalnymi partnerami o zasięgu ogólnopolskim.
Jak podkreślał prezes Energa Obrót Jacek Falkiewicz, kwestia czy mają to być ładowarki szybkie czy wolniejsze nie jest przesądzona, spółka rozważa różne opcje. Jak mówił, pod uwagę należy brać kilka czynników, przede wszystkim wysokość nakładów oraz sposób wykorzystywania punktu ładowania przez partnera. Czy np. mają być do użytku wewnętrznego instytucji, czy też będą udostępnione dla innych klientów, „zewnętrznych” – tłumaczył. „Rozmowy które się toczą mają za zadanie doprecyzowanie, o co dokładnie chodzi partnerowi” – dodał Falkiewicz.
Jak zaznaczył prezes Energa Obrót, dopiero kiedy te kwestie zostaną wyjaśnione, zapadać będą decyzje o nakładach inwestycyjnych. Falkiewicz zauważył, że wszyscy chcieliby oczywiście szybkich ładowarek, ale są to drogie urządzenia, niekiedy trzykrotnie bardziej kosztowne niż wolniejsze ładowarki o mniejszej mocy.
BiznesAlert.pl/Polska Agencja Prasowa