icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

USA nie odwrócą się od węgla

We wtorek amerykańska Environmental Protection Agency (EPA) opublikowała oficjalne prognozy, które sugerują, że starania administracji prezydent Donalda Trumap o zwiększenie znaczenia węgla w gospodarce USA prawdopodobnie jedynie spowolnią rezygnację branży energetycznej z tego paliwa.

Powyższa analiza odnosi się jednak do stworzonego za czasów Baracka Obamy projektu Clean Power Plan (CPP) i wykazuje jego słabości. Jednocześnie EPA przedstawiła swoje propozycje dotyczące zastąpienia tego planu nowymi zasadami spisanymi jako Affordable Clean Energy (ACE). Stworzona przez administrację Obamy CPP została wstrzymana przez Sąd Najwyższy w 2016 roku. Mimo tego, że nigdy nie weszła w życie oczekiwano, że jej pojawienie się przyspieszy zamykanie elektrowni węglowych.

W ACE odrzucono przede wszystkim określone w CPP ograniczenia emisji zanieczyszczeń obowiązujących w poszczególnych stanach, ponieważ EPA odeszła od patrzenia na system elektroenergetyczny jako całość, a skoncentrowała się na poprawie efektywności poszczególnych elektrowni węglowych. Z opublikowanej prognozy wynika, że poziom produkcji energii z węgla w 2030 roku mógłby zmniejszyć się z 19 do 29 procent w porównaniu z poziomem z 2017 roku. Jak uważa Bill Wehrum, pracownik Office of Air and Radiation, zwiększenie wolumenu mocy pozyskiwanej z gazu i energii odnawialnej oznacza, że świat bardzo się zmienił od czasu, gdy prezydent Barack Obama ogłosił w 2015 roku projekt CPP. Zapisy dotyczące produkcji dwutlenku węgla przez sektor energetyczny ustanowione przez administrację Obamy przewidywały spadek ich emisji do 2030 roku o 36 procent w stosunku do poziomu z 2005 roku. Natomiast ACE przewiduje, że produkcja gazów cieplarnianych w tym czasie spadnie o 33-34 procent. Wszystko wskazuje na to, że w nadchodzącej przyszłości niskoemisyjna energetyka będzie miała największy wpływ na kształtowanie się sytuacji w przemyśle energetycznym w USA.

Twórcy raportu zwracają uwagę na taki wskaźnik, jak detaliczna cena energii elektrycznej, który może spaść o 0,4 procenta do 2030 roku, w porównaniu z ceną jaka mogłaby obowiązywać po wprowadzeniu i utrzymaniu przez 15 lat CPP. Zdaniem Jamesa Luciera z Capital Alpha Partners inwestorzy potraktują po macoszemu najnowszy energetyczny plan administracji Trumpa, gdyż elektrownie wybierając rodzaj paliwa kierują się rachunkiem ekonomicznym, a nie politycznymi wytycznymi. W niektórych warunkach rynkowych nowe prawo może nawet przedłużyć okres funkcjonowania elektrowni węglowej bardziej niż gdyby po prostu zrezygnowano całkowicie z CPP i prób jego zastąpienia innymi regulacjami, ponieważ energia z bardziej wydajnych elektrowni będzie tańsza i szybciej znajdzie nabywców. Natomiast nikt nie oczekuje, że węgiel wygra z ciągle rosnącą produkcją energii z gazu i odnawialnych źródeł energii.

Aktywiści na rzecz środowiska naturalnego podkreślają, że liczba przedwczesnych zgonów związanych z działaniem elektrowni opalanych węglem zwiększa się z czasem. Liczbę zgonów spowodowanych przez powyższe zanieczyszczenia tylko w grupie wiekowej 65+ szacuje się na około 140 000 rocznie. Gdyby CPP obowiązywało to, zdaniem autorów dokumentu, w 2030 roku można by uniknąć od 350 do 1080 dodatkowych niespodziewanych zgonów spowodowanych zatruciem powietrza pyłami zawieszonymi i ozonem.

Stworzony przez administrację Obamy CPP stawiał na stopniową rezygnację USA z elektrowni zasilanych węglem na rzecz odnawialnych źródeł energii. Natomiast ACE skupia się na poprawie wydajności poszczególnych zakładów energetycznych, co przełoży się bezpośrednio na kontrolę emisji w każdym z nich. Daje to poszczególnym stanom możliwość ustanawiania własnych standardów dotyczących wymagań technicznych i technologicznych. Każdy stan będzie miał trzy lata na wypracowanie swoich własnych harmonogramów zmian. Jeśli w tym czasie program jaki przygotują nie spełni założeń przyjętych przez EPA, najprawdopodobniej przez kolejne trzy lata będą one musiały wprowadzać plan federalny. Propozycje EPA zostały przyjęte przez przemysł węglowy z zadowoleniem. Michelle Bloodworth, prezes American Coalition for Clean Coal Electricity, powiedziała, że „w przeciwieństwie do niezgodnego z prawem CPP, propozycja EPA jest oparta na prawidłowej interpretacji ustawy o czystym powietrzu.”

Financial Times/Roma Bojanowicz

We wtorek amerykańska Environmental Protection Agency (EPA) opublikowała oficjalne prognozy, które sugerują, że starania administracji prezydent Donalda Trumap o zwiększenie znaczenia węgla w gospodarce USA prawdopodobnie jedynie spowolnią rezygnację branży energetycznej z tego paliwa.

Powyższa analiza odnosi się jednak do stworzonego za czasów Baracka Obamy projektu Clean Power Plan (CPP) i wykazuje jego słabości. Jednocześnie EPA przedstawiła swoje propozycje dotyczące zastąpienia tego planu nowymi zasadami spisanymi jako Affordable Clean Energy (ACE). Stworzona przez administrację Obamy CPP została wstrzymana przez Sąd Najwyższy w 2016 roku. Mimo tego, że nigdy nie weszła w życie oczekiwano, że jej pojawienie się przyspieszy zamykanie elektrowni węglowych.

W ACE odrzucono przede wszystkim określone w CPP ograniczenia emisji zanieczyszczeń obowiązujących w poszczególnych stanach, ponieważ EPA odeszła od patrzenia na system elektroenergetyczny jako całość, a skoncentrowała się na poprawie efektywności poszczególnych elektrowni węglowych. Z opublikowanej prognozy wynika, że poziom produkcji energii z węgla w 2030 roku mógłby zmniejszyć się z 19 do 29 procent w porównaniu z poziomem z 2017 roku. Jak uważa Bill Wehrum, pracownik Office of Air and Radiation, zwiększenie wolumenu mocy pozyskiwanej z gazu i energii odnawialnej oznacza, że świat bardzo się zmienił od czasu, gdy prezydent Barack Obama ogłosił w 2015 roku projekt CPP. Zapisy dotyczące produkcji dwutlenku węgla przez sektor energetyczny ustanowione przez administrację Obamy przewidywały spadek ich emisji do 2030 roku o 36 procent w stosunku do poziomu z 2005 roku. Natomiast ACE przewiduje, że produkcja gazów cieplarnianych w tym czasie spadnie o 33-34 procent. Wszystko wskazuje na to, że w nadchodzącej przyszłości niskoemisyjna energetyka będzie miała największy wpływ na kształtowanie się sytuacji w przemyśle energetycznym w USA.

Twórcy raportu zwracają uwagę na taki wskaźnik, jak detaliczna cena energii elektrycznej, który może spaść o 0,4 procenta do 2030 roku, w porównaniu z ceną jaka mogłaby obowiązywać po wprowadzeniu i utrzymaniu przez 15 lat CPP. Zdaniem Jamesa Luciera z Capital Alpha Partners inwestorzy potraktują po macoszemu najnowszy energetyczny plan administracji Trumpa, gdyż elektrownie wybierając rodzaj paliwa kierują się rachunkiem ekonomicznym, a nie politycznymi wytycznymi. W niektórych warunkach rynkowych nowe prawo może nawet przedłużyć okres funkcjonowania elektrowni węglowej bardziej niż gdyby po prostu zrezygnowano całkowicie z CPP i prób jego zastąpienia innymi regulacjami, ponieważ energia z bardziej wydajnych elektrowni będzie tańsza i szybciej znajdzie nabywców. Natomiast nikt nie oczekuje, że węgiel wygra z ciągle rosnącą produkcją energii z gazu i odnawialnych źródeł energii.

Aktywiści na rzecz środowiska naturalnego podkreślają, że liczba przedwczesnych zgonów związanych z działaniem elektrowni opalanych węglem zwiększa się z czasem. Liczbę zgonów spowodowanych przez powyższe zanieczyszczenia tylko w grupie wiekowej 65+ szacuje się na około 140 000 rocznie. Gdyby CPP obowiązywało to, zdaniem autorów dokumentu, w 2030 roku można by uniknąć od 350 do 1080 dodatkowych niespodziewanych zgonów spowodowanych zatruciem powietrza pyłami zawieszonymi i ozonem.

Stworzony przez administrację Obamy CPP stawiał na stopniową rezygnację USA z elektrowni zasilanych węglem na rzecz odnawialnych źródeł energii. Natomiast ACE skupia się na poprawie wydajności poszczególnych zakładów energetycznych, co przełoży się bezpośrednio na kontrolę emisji w każdym z nich. Daje to poszczególnym stanom możliwość ustanawiania własnych standardów dotyczących wymagań technicznych i technologicznych. Każdy stan będzie miał trzy lata na wypracowanie swoich własnych harmonogramów zmian. Jeśli w tym czasie program jaki przygotują nie spełni założeń przyjętych przez EPA, najprawdopodobniej przez kolejne trzy lata będą one musiały wprowadzać plan federalny. Propozycje EPA zostały przyjęte przez przemysł węglowy z zadowoleniem. Michelle Bloodworth, prezes American Coalition for Clean Coal Electricity, powiedziała, że „w przeciwieństwie do niezgodnego z prawem CPP, propozycja EPA jest oparta na prawidłowej interpretacji ustawy o czystym powietrzu.”

Financial Times/Roma Bojanowicz

Najnowsze artykuły