Na rosnącą zależność Unii Europejskiej od sprowadzonego z Rosji gazu ziemnego zwraca uwagę „Rzeczpospolita”. Jak odnotowuje dziennik, w trzecim kwartale ubiegłego, aż 47 proc. unijnego importu błękitnego paliwa pochodziło z tego kierunku.
Gazeta odwołuje się do przygotowanego przez Komisję Europejska raportu o rynku gazowym w 2018 r., z którego wynika między innymi, że dostawy gazu rurociągowego z Rosji stanowiły w trzecim kwartale ubiegłego roku aż 47 proc. całego importu UE.
Jednocześnie „Rz” cytuje dyrektor generalnej Gazprom Exportu Jeleny Burmistrowej, która podczas trwającej w Wiedniu XII Europejskiej Konferencji Gazowej mówiła, że rosyjski monopolista odnotował w 2018 roku rekordowy poziom dostaw gazu na rynek Europy, który przekroczył 200 mld m sześc. Jednocześnie stwierdziła, że nie przewiduje, by w następnych kilkunastu latach ten poziom się obniżył.
Jednak jak odnotowuje „Rzeczpospolita”, motywem przewodnim tegorocznej gazowej konferencji jest rozwój rynku LNG i wzrost popytu na gaz skroplony w Europie, co stwarza szanse na wzrost importu skroplonego gazu z USA. Z danych prezentowanych przez dziennik wynika, że w 2018 r. kraje UE sprowadziły z zagranicy około 50 mln ton LNG (w przeliczeniu ok. 69 mld m sześc. gazu ziemnego).
Rzeczpospolita/CIRE.PL