Nowo przyjęta Strategia Bezpieczeństwa Narodowego jasno i precyzyjnie definiuje zagrożenia dla bezpieczeństwa Polski. W wielu płaszczyznach jest nim Federacja Rosyjska. Polska ma jednak na to zagrożenie remedium w postaci Inicjatywy Trójmorza i strategicznego partnerstwa z USA – mówi profesor Przemysław Żurawski vel Grajewski w rozmowie z BiznesAlert.pl.
Według profesora Przemysława Żurawskiego vel Grajewskiego nowo przyjęta Strategia Bezpieczeństwa Narodowego RP jest znacznie bardziej precyzyjna w ocenie zagrożeń niż jej poprzedniczka z 2014 roku. Głównym zagrożeniem, które zostało w niej określone jest Rosja oraz jej polityka neoimperialna. W poprzedniej strategii zabrakło tego stwierdzenia, chociaż autorzy byli świadkami wydarzeń z Gruzji z 2008 roku oraz aneksji Krymu i początku okupacji Donbasu z 2014 roku (strategia została zatwierdzona 5 listopada 2014 roku – przyp. red). Aktualna Strategia wyciąga wnioski z permanentnego eksportu destabilizacji przez Federację Rosyjską – podkreśla Żurawski vel Grajewski.
Według naszego rozmówcy warto podkreślić, że strategia ta podobnie jak jej poprzedniczki, jest dokumentem o charakterze wielowymiarowym a nie sektorowym. – Innymi słowy, poza wymiarem bezpieczeństwa w twardym wymiarze militarnym, mamy również nacisk na bezpieczeństwo wewnętrzne, choćby w wymiarze walki z terroryzmem, mamy bezpieczeństwo ekologiczne czy też kulturowe, które donosi się do wydarzeń po kryzysie migracyjnym z 2015 roku – zauważa. Dodatkowo ekspert podkreśla, że istotne jest uwzględnienie w strategii zagrożenia pandemicznego.
W opinii Żurawskiego vel Grajewskiego dokument ten nie będzie miał dużego wpływu na politykę zagraniczną. – Owszem taka strategia będzie czytana w różnych stolicach państw ościennych jednak dokument ten jest tak skonstruowany aby unikać pochopnych i niebezpiecznych sformułowań. Z drugiej strony pewne sformułowania będą tworzyć atmosferę. Ale tę atmosferę trzeba wypełniać treścią – zaznacza. Takim przykładem wypełniania treścią są relację z Ukrainą, które od 2015 roku wbrew powszechnej opinii są na najwyższym poziomie od czasu nawiązania relacji z tym państwem. – Mamy współprace wojskową, polski przemysł obronny sprzedaje swoje produkty ukraińskim siłom zbrojnym, współpracujemy energetycznie czego najlepszym przykładem jest wspólna deklaracja prezydentów Ukrainy, Polski i wiceprezydenta USA podczas wrześniowych obchodów wybuchu drugiej wojny światowej o sprzedaży amerykańskiego LNG przez gazoport w Świnoujściu. Mamy również współprace w dziedzinie kulturalnej i akademickiej. Jest też kolejny ważny element czyli element infrastruktury drogowej Via Carpathia, której powstanie również będzie miało pozytywny wpływ na sytuacje ekonomiczną Ukrainy. To jest konkretny wymiar polityki zagranicznej, którego wcześniej brakowało – wylicza Żurawski vel Grajewski.
– Tu pojawia się też element bardzo istotny w całej układance, a bardzo silnie podkreślany na wielu płaszczyznach w nowej Strategii Bezpieczeństwa Narodowego, czyli współpraca z USA oparta na dwóch filarach. Z jednej strony narodowej, czyli bezpośrednich relacjach wojskowych, energetycznych i gospodarczych, a z drugiej strony na płaszczyźnie Inicjatywy Trójmorza czy formatu tak zwanej „bukaresztańskiej dziewiątki”. Tutaj też rysuję się wspólnota interesów z Rumunią, która aktywnie włącza się w działania na rzecz budowy Trójmorza. Namacalnym przykładem jest udział Rumunii, a ostatnio Estonii, w Funduszu Trójmorza, który ma finansować inwestycje infrastrukturalne w krajach Europy Środkowo-Wschodniej. Dodatkowo łączą nas interesy gospodarcze oraz współpraca energetyczna z Rumunią.
Oparcie strategicznych relacji na Stanach Zjednoczonych jest kluczowe, a m.in zakupy zbrojeniowe realizowane u amerykańskich producentów przypieczętowują ten sojusz i dają realne gwarancje. Amerykanie w Waszyngtonie widzą, że polskie obawy o agresywne działanie Rosji nie opierają się tylko na politycznych deklaracjach polskich polityków ale na pieniądzach polskich podatników. To pomaga naszej dyplomacji w przekonaniu Amerykanów, że region Europy Środkowo Wschodniej jest w rzeczywistym zagrożeniu, a amerykańska obecność jest ważna i pożądana – ocenił rozmówca BiznesAlert.pl.
Dodatkowo, to Polska jest ogniwem, które będzie reprezentowało interesu USA w regionie. – Niemcy odrzuciły tę role wybierając interesy z Rosją, więc my naturalnie w nią weszliśmy. To pozwala nam również na prowadzenie polityki wobec naszych wschodnich sąsiadów z parasolem politycznym Waszyngtonu, którego często w historii nam brakowało. Warto abyśmy przyglądali się sytuacji w Stanach Zjednoczonych, które są w trudniej sytuacji z powodu koronawirusa. W naszym interesie jest, aby USA były stabilnym i przewidywalnym państwem, bo od tego zależy nasza przyszłość, która dotychczas rysowała się w jasnych barwach – przekonuje rozmówca BiznesAlert.pl.
Opracował Mariusz Marszałkowski