EnergetykaGaz.Ropa

Jakóbik: Oderwany kwiatek do kożucha fuzji, czyli czemu odchodzi prezes PGNiG (FELIETON)

Prezes PGNiG, Jerzy Kwieciński. Fot.: Bartłomiej Sawcki/BiznesAlert.pl

Prezes PGNiG, Jerzy Kwieciński. Fot.: Bartłomiej Sawcki/BiznesAlert.pl

Spór PGNiG-PKN Orlen zakończył się odejściem prezesa tzw. „gazowni” Jerzego Kwiecińskiego, który przegrał z koncepcją promowaną przez szefa Orlenu, także dzięki rosnącemu gronu krytyków w różnych frakcjach partii rządzącej – pisze Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny BiznesAlert.pl.

Przeciwnicy prezesa Kwiecińskiego wytykali mu aktywność w mediach społecznościowych albo wypowiedzi na temat polskich magazynów gazu i infrastruktury przesyłowej, która nie znajduje się pod kuratelą PGNiG zgodnie z zasadą rozdziału właścicielskiego obowiązującą Unii Europejskiej. Takie drobnostki mogły zostać wykorzystane przez rosnące grono krytyków ustępującego prezesa w kręgach związanych z byłym zarządem tej firmy. Te krytykują fuzję i przekonują, że prezes PGNiG niepotrzebnie się na nią zgodził w wyniku nieznajomości branży. 

Jednakże taka interpretacja nie będzie całkowicie uczciwa ze względu na fakt, że Kwieciński był krytykowany przez zwolenników fuzji za to, że wbrew ich oczekiwaniom nie prowadził PGNiG prostą ścieżką do połączenia, nie szukał synergii, ale dublował działania z Orlenem tak, jakby chciał jednak wejść z nim na drogę konkurencji wbrew wcześniejszym ustaleniom o wspólnym dążeniu do połączenia. Przykładem może być brak współpracy tych spółek przy programie wodorowym. Kwieciński miał rzekomo ochłodzić stosunek względem fuzji z Orlenem i spowodował w ten sposób reakcję środowiska prezesa PKN Orlen Daniela Obajtka o znacznych wpływach w partii rządzącej. Najlepszym dowodem na to może być fakt, że teraz obowiązki prezesa może przejąć tymczasowo Jarosław Wróbel kojarzony z szefem płockiej spółki.

Zatem z różnych powodów metaforyczny kwiatek do kożucha fuzji PKN Orlen-PGNiG został oderwany. Prezes Jerzy Kwieciński złożył rezygnację i przestanie być prezesem PGNiG-u w dniu 23 października. Zostawi po sobie nowe złoża i umowy na dostawy gazu z Norwegii oraz Danii, a także zielony kurs „gazowni” na OZE, biogaz i wodór. Tłumaczy swe odejście „sprawami osobistymi”.

Duńczycy sprzedadzą PGNiG gaz na potrzeby Baltic Pipe


Powiązane artykuły

Polskie myśliwce w górze po kolejnym ataku Rosji na energetykę Ukrainy

Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało, że polskie i sojusznicze myśliwce zostały poderwane, po raz kolejny w tym roku. To...
Robert Gajda, zastępca prezesa zarządu Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Fot. NFOŚIGW

Poszkodowany przez program Czyste Powietrze? Będzie specustawa

– Trwają prace nad projektem specjalnej ustawy, która ma pomóc właścicielom domów poszkodowanym w programie Czyste Powietrze. Bez niej musieliby...
Elektrownia Bruce Mansfield na rzece Ohio w hrabstwie Beaver w Pensylwanii. Źródło: Wikimedia

Inwestycje zamiast rezygnacji z węgla. Czy świat pójdzie śladami USA?

Podczas gdy USA modernizują swoje elektrownie węglowe, a Chiny zwiększają zużycie surowca, kraje Europy – w tym Polska – konsekwentnie...

Udostępnij:

Facebook X X X