Ogłoszenie przez Japonię celu neutralności klimatycznej do 2050 roku może oznaczać renesans energetyki jądrowej. Po dziesięciu latach od katastrofy w Fukushimie w kraju zamknięta została większość reaktorów.
Renesans atomu w Japonii?
Premier Yoshihide Suga ujawnił w poniedziałek zasadniczą zmianę w stanowisku Japonii w sprawie zmian klimatu, ogłaszając plan zerowej emisji netto w swoim pierwszym przemówieniu do parlamentu od czasu objęcia stanowiska w zeszłym miesiącu. Zwrócił szczególną uwagę na większe wykorzystanie energii odnawialnej i energii jądrowej. Dzień po oświadczeniu Sugi Hiroshige Seko, ważny polityk partii rządzącej w Japonii i były minister przemysłu, wezwał do budowy nowych elektrowni jądrowych.
Energia jądrowa i węglowa ma silne wsparcie ze strony potężnego japońskiego Ministerstwa Gospodarki, Handlu i Przemysłu (METI), które nadało priorytet stabilności. – METI od dawna sprzeciwia się odnawialnym źródłom energii i jakimkolwiek celom klimatycznym – powiedział Mutsuyoshi Nishimura, były wysoki urzędnik rządu Japonii i główny negocjator zmian klimatycznych. Premier Suga zapowiedział, że rząd wykorzysta wszystkie opcje, w tym energię jądrową, odnawialne źródła energii i węgiel, aby osiągnąć nowy cel.
Jednak japońska opinia publiczna obawia się energii jądrowej po incydencie w elektrowni atomowej Fukushima Daiichi w 2011 roku. Katastrofa ujawniła poważne uchybienia w nadzorze i operacjach w tym sektorze. Powrót energii jądrowej był powolny i kapryśny, ponieważ nowy organ regulacyjny zmienia licencje na reaktory i wzywa do kosztownych modernizacji. Dziewięć zostało dopuszczonych do ponownego uruchomienia.
Reuters/Michał Perzyński