Kommiersant donosi, że rosyjski Gazprom podniósł prognozę średniej ceny gazu w 2021 roku z 170 do 200 dolarów za 1000 m sześc. po dobrych wynikach eksportu ze stycznia. Gazeta ostrzega, że założenie jest karkołomne, a konkurencja LNG i opóźnienie Nord Stream 2 może uniemożliwić jego realizację.
Gazprom zakłada, że średnia cena gazu wzrośnie, pozwalając mu podnieść przychody z eksportu 1,7 razy do 42,1 mld dolarów. Budżet na 2021 rok był planowany w obliczu niższych cen, ale wzrosły one istotnie w styczniu dotkniętym atakiem zimy, który podniósł eksport Gazpromu do rekordowych 19,2 mld m sześc., czyli o 45 procent więcej niż w analogicznym okresie 2020 roku i 18 procent więcej od średniej z ostatnich pięciu lat.
Siergiej Kapitonow z Centrum Energetycznego Moskiewskiej Szkoły Zarządzania Skołkowo ostrzega, że założenia Gazpromu mogą być karkołomne i zostać podważone przez konkurencję w postaci dostaw gazu skroplonego. Warto nadmienić, że dociera on między innymi do Polski. Spadek cen w Azji uatrakcyjnia dostawy LNG do Europy i może sprawić, że dostawy tego paliwa ograniczą sprzedaż Gazpromu, a także jego możliwość windowania cen, o czym już pisał Kommiersant. Kapitonow dodaje, że kolejnym ograniczeniem Rosjan może być niechęć do większego wykorzystania gazociągów ukraińskich pomimo nieukończenia gazociągu Nord Stream 2.
Kommiersant/Wojciech Jakóbik
Powrót LNG z USA do Europy nie pozwoli Gazpromowi windować ceny gazu