(Estońskie Radio/Wojciech Jakóbik)
Dyrektor estońskiego operatora sieci elektroenergetycznej Elering Taavi Veskimagi podkreśla, że chociaż na poziomie deklaracji Unia Europejska wstrzymuje współpracę z Rosją ze względu na kryzys ukraiński, to fakty przeczą słowom.
W tym kontekście wymienia zgodę Finów na budowę elektrowni atomowej przez rosyjski Rosatom. Jego zdaniem decyzja zwiększy zależność Estonii od rosyjskiej energii elektrycznej, bo ten kraj jest połączony z Finlandią mostem energetycznym.
– Jeżeli dzisiaj handel energią elektryczną na granicy estońsko-rosyjskiej jest równy zeru, to w przyszłości Finowie chcą zintegrować swój rynek z rosyjski i to bez względu na problemy geopolityczne oraz sytuację na Ukrainie – alarmuje Estończyk.
Zdaniem Veskimagiego postawa Helsinek pokazuje polaryzację stanowisk krajów unijnych w sprawie współpracy z „krajami trzecimi”, jak Rosja. Przekonuje on, że w takich warunkach braku zaufania Unia Energetyczna postulowana przez Komisję Europejską nie powstanie.