Poseł do Parlamentu Europejskiego Grzegorz Tobiszowski, który w trakcie pełnienia funkcji wiceministra energii podnosił kwestię śladu węglowego, komentuje pomysł stworzenia mechanizmu obciążającego import do Unii Europejskiej kosztami emisji CO2, czyli tzw. CBAM.
– Cieszy mnie, że teraz możemy rozmawiać o tej niezwykle istotnej kwestii na forum europejskim. Rosnące coraz bardziej zamierzenia w polityce klimatycznej Unii Europejskiej połączone z nękającym nas kryzysem gospodarczym stawiają europejski przemysł w bardzo trudnej sytuacji. Wobec tego prace nad mechanizmem dostosowywania cen na granicach
z uwzględnieniem emisji CO2 (CBAM – carbon border adjustment mechanism) należy prowadzić w sposób niezwykle odpowiedzialny
i przemyślany – tłumaczy.
– Obciążenie importerów analogicznymi kosztami produkcji jak w Europie to klucz dla zachowania konkurencyjności naszej gospodarki. Mechanizm ten powinien wyrównywać szanse firm mających swe siedziby w Europie z przedsiębiorcami spoza UE. Wprowadzenie mechanizmu powinno wywrzeć istotną presję na naszych partnerach spoza UE
w zakresie wdrażania polityk na rzecz ochrony klimatu. Pamiętajmy, że Unia Europejska nie może być osamotniona w procesie Zielonego Ładu – ocenia poseł Tobiszowski.
– Z perspektywy Polski istotne będzie włączenie do zapisów konkretnych sektorów: m.in. energetycznego, stalowego, cementowego, aluminiowego, nawozowego, chemicznego, papierniczego, rafineryjnego czy produkcji szkła. Będzie to jasny sygnał, że są one dla naszej gospodarki niezwykle ważne i mają swoje perspektywy rozwoju – podsumował Tobiszowski.
Opracował Wojciech Jakóbik
Jakóbik: CBAM, czyli spór u wrót Europy, który może uderzyć w dostawy z Rosji