– Chcemy, aby Rada Ministrów do końca czerwca przyjęła projekt liberalizujący ustawę odległościową. Mamy nadzieję, że w sierpniu będzie już przedmiotem prac parlamentarnych – powiedziała Anna Kornecka, podsekretarz stanu w ministerstwie rozwoju, pracy i technologii podczas konferencji Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej (PSEW).
Okiem branży
Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej zaprezentowało raport o potrzebach wynikających z rozwoju lądowej energetyki wiatrowej. Autorami raportu są eksperci PSEW, firmy doradczej TPA Poland i kancelarii DWF. – Nowe inwestycje w lądową energetykę wiatrową to szansa na bardziej zielony miks energetyczny, tańszą energię, i czyste powietrze. Polska powinna szybko zwrócić się w stronę zeroemisyjnych, rozproszonych źródeł odnawialnych, spośród których energetyka wiatrowa na lądzie ma największy potencjał do rozwoju i dynamicznego przyrostu nowych mocy wytwórczych – stwierdził Janusz Gajowiecki, prezes Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej.
Jego zdaniem szybki rozwój wiatru na lądzie to szansa nie tylko na „zieloną” nieobciążoną emisjami energię elektryczną dla gospodarstw domowych. To przede wszystkim droga do szybkiej elektryfikacji w takich sektorach jak ciepłownictwo, transport, czy procesy przemysłowe. Energia z wiatru na lądzie pozwoli zdekarbonizować polską gospodarkę i pomoże zachować jej konkurencyjność na globalnych rynkach. A bonusem będzie czyste powietrze – dodał Gajowiecki.
Potrzeby nowelizacji
Rząd przedstawił już projekt liberalizującej zapisy ustawy z dnia 20 maja 2016 roku o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych (tzw. ustawy odległościowej). Podczas webinarium, Anna Kornecka, podsekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju, Pracy i Technologii, przedstawiła założenia projektu nowelizacji, który jest aktualnie w procesie konsultacji publicznych.
Liberalizacja ustawy odległościowej oddająca w ręce lokalnych władz prawo decydowania o lokalizacji nowych elektrowni wiatrowych na lądzie i o odległościach nie mniejszych jednak niż 500 m ma umożliwić dalszy rozwój tej technologii, dzięki czemu Polacy będą mieli dostęp do czystej i tańszej energii. A samorządy zyskają przychody, które pozwolą na realizację inwestycji. Tańsza, czysta i pewna energia jest także niezbędna, by utrzymać konkurencyjność polskiego przemysłu – powiedziała minister Kornecka.
Rosnące ceny CO2 to niepokojący wskaźnik dla energetyki. Ze słów wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej Fransa Timmermansa wynika, że ceny będą nadal rosnąc aby motywować do transformacji. Bez liberalizacji przepisów i priorytetyzacji nie da się wspierać rozwoju przemysłu, mowa o wysokich cenach towarów i usług nabywanych na polskim rynku. Działania powinny być ukierunkowane na wzmocnienie zielonej energii i transformacji. To nie jest zielone oszustwo. To transformacja, którą wszyscy przechodzimy. Ta energia jest tania, bo pochodzi z natury – wskazała. Przyznała, że z dostępnych analiz wynika, iż „każdy dodatkowy GW w wietrze może obniżyć średnią cenę energii od kilku do nawet 30 zł/MWh”. Dzięki tej nowelizacji ma powstać 6-10 GW nowej mocy w lądowym wietrze w ciągu 10 lat.
Dodała, że cele w PEP2040 mogą wydawać się mało ambitne i będzie trzeba było je dynamicznie zmienić. Minister została zapytana o termin zakończenia prac nad liberalizacją ustawy. Powiedziała, że obecnie trwają konsultacje projektu ustawy. – Po ich zakończeniu chcemy, aby Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy do końca czerwca. Mamy nadzieję, że w sierpniu będzie już przedmiotem prac parlamentarnych – wskazała.
Jeśli chodzi o Krajowy Plan Odbudowy, Anna Kornecka powiedziała, że energetyka wiatrowa została wpisana w jego pierwszym wariacie, a w kolejnej wersji ujęto wprost także làdową i liberalizację ustawy odległościowej.
Okiem ekspertów
– Stabilne otoczenie regulacyjne dla inwestorów, a z drugiej strony zamiana sztywnych zakazów na proces dochodzenia do konsensusu z udziałem lokalnych społeczności, to długo oczekiwana i pozytywna zmiana – stwierdził dr Karol Lasocki, z kancelarii prawnej DWF, odnosząc się do prezentacji minister Korneckiej. – Należy pamiętać, że w przypadku farm wiatrowych proces inwestycyjny jest dziś wieloetapowy i długotrwały, wymaga planowania, wielu zgód i pozwoleń zarówno administracyjnych, jak i środowiskowych. Aby więc umożliwić przyrost nowych, nowoczesnych mocy wytwórczych powinniśmy iść z duchem czasu – to jest uprościć procedury w zakresie budowy czystych źródeł odnawialnych – dodał Lasocki.
W efekcie aukcji, inwestorzy wiatrowi zakontraktowali łącznie 161,8 TWh energii elektrycznej za kwotę 33,9 mld złotych w latach 2018-2020. – Zatem w ciągu 15 lat wsparcia, średnia cena za 1 MW wynosi 209 zł, a prąd z wiatru kosztuje podatnika 24 procent mniej niż trzeba było zapłacić za energię elektryczną na TGE w kwietniu 2021 roku – zwrócił uwagę Wojciech Sztuba, partner w TPA Poland. Jego zdaniem ceny uprawnień do emisji CO2 nie spadną, a jeśli taki trend nawet by się pojawił, to Komisja wdrożyłaby działania, które ponownie przywróciłby wysokie ceny, bo taki jest sens tego mechanizmu.
Bartłomiej Sawicki