Fit For 55. W poszukiwaniu sprawiedliwych rekompensat dla energetyki polskiej (RELACJA)

0
21
Debata „Fit For 55 – szansa czy zagrożenie dla Polski?”. Fot. Bartłomiej Sawicki
Debata „Fit For 55 – szansa czy zagrożenie dla Polski?”. Fot. Bartłomiej Sawicki

W Kancelarii Prezydenta RP odbyła się debata „Fit For 55 – szansa czy zagrożenie dla Polski?”. Uczestnicy spotkania podkreślali, że koszty inwestycji muszą być sprawiedliwie rozliczane. Zdaniem części panelistów środki unijne na transformację energetyczną, rekompensaty za politykę klimatyczną nie równoważą kosztów zielonych inwestycji.

Wiceminister klimatu i środowiska Adam Guibourgé-Czetwertyński podkreślił, że transformacja polskiej energetyki jest konieczna, a ona sama potrzebuje inwestycji. – Musimy rozważyć jak je przeprowadzić, aby zapewnić stabilne dostawy energii tak, aby nie uderzało to w najuboższych. Pakiet przygotowany przez Komisję stwarza szanse, ale i zagrożenia – powiedział.

Jako dobre elementy wymienił zwiększony fundusz modernizacyjny i fundusz społeczny, którego największym beneficjentem będzie Polska. – Jednak z drugiej strony obejmujemy systemem handlu uprawień do emisji CO2 także transport i budownictwo, co może zwiększyć zagrożenie ubóstwem energetycznym. – Unijny Fundusz Społeczny, który ma powstać dzięki FitFor55 ma adresować te wyzwania – dodał.

Kolejnym wyzwaniem jest wysoka cena uprawień do emisji CO2, co ogranicza możliwości inwestycyjne firm. – Firmy energetyczne jeśli muszą płacić więcej za uprawienia, to w naturalny sposób przekłada się na mniejszy budżet na inwestycje. Środki te jednak powinny być reinwestowane w Polsce. Będzie to możliwe dzięki Funduszowi Modernizacyjnemu. Będziemy mieć łącznie 300 mld zł na inwestycje, ale potrzebujemy jeszcze więcej – podkreślił.

Wiceminister klimatu i środowiska Jacek Ozdoba wymienił główne obawy dotyczące rosnących kosztów prądu i ciepła, z którego dzięki ciepłu systemowemu korzysta 40 procent Polaków. – Co innego to perspektywa dużego miasta takiego jak Warszawa, a inna, mniejszych miast. Ważne, aby na transformacji mogli korzystać Polacy, tutaj na miejscu. Zwrócił uwagę także na bezpieczeństwo gazowe. – Z punktu widzenia odpadów, warto pamiętać co będzie ze użytymi bateriami czy panelami fotowoltaicznymi – zwrócił uwagę. Dodał, że ceny uprawień do emisji CO2 podlegają spekulacji, co więcej jego zdaniem środki ze sprzedaży uprawnień do emisji są wydawane, których beneficjentami są często nie polskie, a zagraniczne firmy. Zaznaczył jednak, że kwestie środowiskowe są bardzo ważne, ale należy przy tym zachować bezpieczeństwo energetyczne Polaków. – Raporty, które powstają na świecie i w Europie pokazują zagrożenia takie jak drożyzna, ubóstwo energetyczne – dodał.

Wojciech Myślecki, przewodniczący Rady Nadzorczej Ekoenergetyki Polskiej podkreślił, że jeśli Polska zostaje w UE, a tego chce społeczeństwo, to nie może sprzeciwiać się unijnej polityce klimatycznej. Zwrócił uwagę, że za realizację zadań, inwestycji powinny odpowiadać inżynierowie, którzy wiedzą, co i jak liczyć.

Prezes Forum Energii Joanna Maćkowiak-Pandera podkreśliła, że Polska jest trzecim co do wielkości krajem, który jest uzależniony od węgla, prąd jest produkowany w 70 procentach z węgla, a w ciepłownictwie te współczynniki są jeszcze większe. W kontekście alternatywy powiedziała, że jest nią gaz, ale fundamentalne jest tu uzależnienie się od gazu z Rosji, a inwestycje w dywersyfikację mogą pomóc zrealizować ten cel. – Jeśli nie wykonamy inwestycji, to możemy być z kolei zależni od importu, ale tym razem węgla – dodała. Zwróciła uwagę na kwestię czystego ciepła, a obecnie ciepło w wielu wypadkach kosztowało niewiele, ale kosztem jakości spalanego paliwa. Dodała, że z drugiej strony mamy problem ubóstwa energetycznego, którym już teraz objęte jest 12-15 procent naszego społeczeństwa. Na koniec podkreśliła problem luki energetycznej, wytwórczej po 2025 roku.

Prof. Mariusz Ruszel zwrócił uwagę na fakt, że węgiel może nam jeszcze służyć, ale niekoniecznie w tej formie co teraz. – Należy poszukiwać innego sposobu jego wykorzystania. Podobnie jest z gazem. Nie wierzę, że Rosja i Niemcy budują Nord Stream 2, aby zaraz gaz czekał los podobny do węgla. Ta magistrala może być wykorzystywana do przesyłu np. wodoru – powiedział.

Paweł Sałek, doradca Prezydenta RP ds. środowiska powiedział, że dzisiaj każde wytworzenie energii będzie podlegało przeliczaniu obecności śladu węglowego, dotyczące przeróbki i transportu, co może dotknąć np. importowanej biomasy. – Szybujące ceny uprawnień do emisji C02, które teraz są na poziomie ok. 50 euro za tonę przed 2040 rokiem, osiągną ok. 70 euro, z czym musimy się liczyć – dodał. Podkreślił, że pakiet FitFor55 będzie dotyczył zielonego ciepła, które docelowo ma stać się zeroemisyjne. Dodał, że o ile dzięki działalności Krajowego Ośrodka Bilansowania i Inwentaryzacji Emisji (KOBIZE) wiemy co i ile emituje. – Podobnego systemu potrzebujemy w odpadach. W zakresie FitFor55 zwrócił uwagę na pozytywne zapisy dotyczące podatku węglowego na granicy UE. Jego obawy dotyczą jednak okresu przejściowego do 2026 roku. – Przez pięć lat Polacy mogą płacić wysokie koszty braku tego systemu – dodał.

Podkreślił, że środki Funduszu Modernizacyjnego, które pochodzą ze sprzedaży uprawnień, mogą być niewystarczające. Jego zdaniem, problemem będzie również finansowanie konwersji źródeł węglowych na gazowe. Podobnie jak Jacek Ozdoba, zwrócił uwagę, że nie wszystkie środki ze sprzedaży uprawień do emisji CO2 pozostają w Polsce. Ograniczenie emisji w budownictwie do 2030 roku może skończyć się skokowymi wzrostami ceny materiałów budowlanych.

Bartłomiej Sawicki

Stodolak: To strach, nie klimat pcha nas ku katastrofie (POLEMIKA)