icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

USA wzywają Chiny do uwolnienia rezerw ropy wobec drożyzny

Po tym jak potęgi naftowe OPEC+ odmówiły zwiększenia wydobycia ropy w odpowiedzi na apel USA, prezydent Joe Biden poprosił Chiny o uwolnienie rezerw tego surowca, którego cena przekracza już 80 dolarów za baryłkę i uderza w gospodarkę amerykańską wysokimi cenami paliw.

Propozycja padła podczas wirtualnego szczytu przywódców Stanów i Państwa Środka z 15 listopada. USA oczekują, że Chiny przyłączą się do ich inicjatywy zwalniania rezerw w celu obniżenia cen ropy, a co za tym idzie paliw na stacjach. Wysokie ceny w Stanach Zjednoczonych uderzają w poparcie dla administracji Bidena w kraju.

Źródło gazety South China Morning Post podaje, że trwają negocjacje na ten temat a USA niezależnie od decyzji Chin zwolnią część swych rezerw ropy w przyszłym tygodniu. Wcześniej Amerykanie zwrócili się z podobnym apelem do sygnatariuszy porozumienia naftowego OPEC+, ale Ci odmówili zwiększenia podaży w obawie przed nowym spowolnieniem gospodarczym w wyniku czwartej fali koronawirusa, a co za tym idzie, kolejnym kryzysem cen ropy.

Baryłka Brent kosztuje ponad 80 dolarów, ale w szczytowym momencie z końca października kosztowała prawie 85 dolarów. Od tego czasu notuje powolny spadek wartości.

South China Morning Post/Wojciech Jakóbik

Jakóbik: Trwa kryzys energetyczny, idzie gospodarczy a może i pandemiczny (ANALIZA)

Po tym jak potęgi naftowe OPEC+ odmówiły zwiększenia wydobycia ropy w odpowiedzi na apel USA, prezydent Joe Biden poprosił Chiny o uwolnienie rezerw tego surowca, którego cena przekracza już 80 dolarów za baryłkę i uderza w gospodarkę amerykańską wysokimi cenami paliw.

Propozycja padła podczas wirtualnego szczytu przywódców Stanów i Państwa Środka z 15 listopada. USA oczekują, że Chiny przyłączą się do ich inicjatywy zwalniania rezerw w celu obniżenia cen ropy, a co za tym idzie paliw na stacjach. Wysokie ceny w Stanach Zjednoczonych uderzają w poparcie dla administracji Bidena w kraju.

Źródło gazety South China Morning Post podaje, że trwają negocjacje na ten temat a USA niezależnie od decyzji Chin zwolnią część swych rezerw ropy w przyszłym tygodniu. Wcześniej Amerykanie zwrócili się z podobnym apelem do sygnatariuszy porozumienia naftowego OPEC+, ale Ci odmówili zwiększenia podaży w obawie przed nowym spowolnieniem gospodarczym w wyniku czwartej fali koronawirusa, a co za tym idzie, kolejnym kryzysem cen ropy.

Baryłka Brent kosztuje ponad 80 dolarów, ale w szczytowym momencie z końca października kosztowała prawie 85 dolarów. Od tego czasu notuje powolny spadek wartości.

South China Morning Post/Wojciech Jakóbik

Jakóbik: Trwa kryzys energetyczny, idzie gospodarczy a może i pandemiczny (ANALIZA)

Najnowsze artykuły