Rosyjski Gazprom podpisał z Białorusią umowę na dostawy gazu w 2022 roku z ceną z 2021 roku, czyli sprzed kryzysu energetycznego windującego ceny do rekordów. W międzyczasie dyktator białoruski obiecuje zmianę konstytucji oraz przyjęcie rubla jako wspólnej waluty Związku Białorusi i Rosji.
Minister energetyki Białorusi Władysław Karankiewicz podpisał pierwszego grudnia w Petersburgu umwę gazową z prezesem Gazpromu Aleksiejem Millerem. Zakłada ona cenę taką samą jak w 2021 roku, czyli 128 dolarów za 1000 m sześc. pomimo faktu, że wynosi ona na giełdach europejskich ponad 1000 dolarów. Białoruś domagała się rabatu ze względu na integrację polityczną i oczekiwała cen jak na rynku wewnętrznym Rosji w obwodzie smoleńskim na granicy.
Przywódca Białorusi Aleksander Łukaszenka przyznał, że jego kraj zmieni konstytucję, której projekt zostanie przedstawiony przed końcem roku i przedłożony do referendum w lutym 2022 roku. Ocenił, że powstanie wspólna waluta Białorusi oraz Rosji, która będzie się nazywać rublem.
TASS/Neftegaz.ru/Wojciech Jakóbik
Materniak: Rosja i jej wielka gra – wymiar militarny (ANALIZA)