Wiceminister klimatu i środowiska Piotr Dziadzio mówił w Sejmie o tym, że nowe kontrakty na dostawy węgla sprawią, że go nie zabraknie w Polsce, a nawet powstanie nadwyżka sięgające 3 mln ton.
Embargo unijne na dostawy węgla z Rosji spowodowało obawy o podaż tego paliwa w Polsce. Minister wyliczał, że spółki państwowe zakontraktowały 7 mln ton węgla, prywatne – 2 mln ton, a Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych ma uzyskać do końca roku 3 mln ton. Szacował, że Polska zużywa 62 mln ton węgla, ale może zwiększyć wydobycie z 44 mln ton o 1-1,5 mln ton. Wówczas powstanie luka sięgająca 18 mln ton.
Jednakże zakupy węgla opisane przez ministra Dziadzio mają zapewnić w sumie 12 mln ton i nadwyżkę sięgającą 3 mln ton. Przypomniał, że ciepłownie i energetyka zgromadziły po 4 mln ton zapasów tego paliwa.
Polska Agencja Prasowa/Wojciech Jakóbik
Salamądry: Porównywanie cen węgla na składach do indeksów światowych to demagogia (ROZMOWA)