Chorwacki rząd planuje rozbudowę terminala LNG na wyspie Krk oraz budowę nowej infrastruktury przesyłowej.
Rząd w Zagrzebiu planuje wydać na ten cel 180 mln euro z czego sama rozbudowa terminala ma kosztować 25 mln euro, a budowa nowego gazociągu 155 mln euro. Dzięki tym inwestycjom łączne możliwości regazyfikacji terminala na wyspie Krk zwiększą się, z obecnych 2,6 mld m sześc. rocznie do 6,1 mld m sześc. rocznie. Terminal na północnej wyspie Adriatyku został oddany do użytku w styczniu 2021 roku. Nie podano na razie harmonogramu planowanych inwestycji.
Chorwacki premier Andrej Plenković powiedział, że pojemność terminalu LNG na Krku będzie wynosić około połowy pojemności terminali LNG, które Niemcy planują zbudować w 2024 roku, czyli 13 miliardów metrów sześciennych.
Rozbudowie terminala Krk sprzeciwiają się aktywiści proklimatyczni, którzy uważają, że inwestycja ta jest sprzeczna z dążeniami UE do neutralności klimatycznej, a sam gaz jest paliwem kopalnym, bez względu czy pochodzi z Rosji czy USA. Według przedstawicieli ekologów, rozbudowa terminala powinna wnioskować o nową ocenę oddziaływania na środowisko.
-Takiego podwojenia przepustowości terminalu, przekraczającego realne potrzeby Chorwacji, nie przewidują istniejące pozwolenia ani istniejące studium. Ogłoszenie czegoś jako projektu strategicznego nie może oznaczać obejścia procedur prawnych – zauważyła Zelena akcija.
Los terminala na wyspie Krk przez wiele lat był pod znakiem zapytania. Protestowali ekolodzy oraz mieszkańcy wyspy, nie było również zainteresowanych przepustowością samej instalacji. Ostatecznie jednak inwestycja powstała, i dziś pomaga Chorwacji przygotować się do sezonu jesienno-zimowego. Poza Chorwacją, gaz z terminala może trafiać również na Węgry, dzięki interkonektorom na granicy.
balkangreenenergy/Mariusz Marszałkowski