Norwegia i Komisja Europejska, za pośrednictwem utworzonej grupy zadaniowej, będą opracowywać rozwiązania, które mają stabilizować ceny na rynku gazu. Premier Morawiecki proponował ten ruch w maju 2022 roku, gdy Polska negocjowała kontrakty na potrzeby Baltic Pipe.
Norwegia i Komisja Europejska wydały oświadczenie, w którym mówią o utworzeniu grupy zadaniowej. Jej celem będzie opracowanie sposobów stabilizacji cen na rynku gazu.
– Wyższe ceny energii odzwierciedlają niedobór w stosunku do popytu. Jednak ich wysokość nie jest zrównoważona ani politycznie, ani ekonomicznie i stanowi wyzwanie dla naszego kontynentu. Ceny te są głęboko szkodliwe dla gospodarstw domowych i przemysłu, gdyż podnoszą koszt energii elektrycznej. Zmniejszają siłę nabywczą i prowadzą do utraty konkurencyjności firm. Podzielamy głębokie zaniepokojenie i powszechne przekonanie, że ceny powinny zostać znacznie obniżone – czytamy w komunikacie Norwegii i Komisji Europejskiej.
W maju 2022 roku premier Mateusz Morawiecki wypomniał Norwegom rekordowe przychody z handlu węglowodorami po ataku Rosji na Ukrainę przy okazji negocjacji nowych kontraktów Baltic Pipe.
– Nadmiarowe zyski Norwegii z ropy i z gazu przekroczą sto miliardów euro. To jest pośrednie żerowanie na wywołanej przez Putina wojnie – powiedział Mateusz Morawiecki. Odpowiedział na to wiceminister spraw zagranicznych Norwegii Eivind Vad Petterson. – Norwegia także odczuje kryzys energetyczny przez atak Rosji na Ukrainę poprzez wzrost cen energii oraz benzyny – powiedział.
Komisja zaznacza, że chce ograniczyć manipulacje na rynku i zmienność cen, aby w ten sposób zredukować nadmiernie wysokie ceny w perspektywie krótko i długoterminowej.
Komisja Europejska/Jędrzej Stachura
Wielka Brytania chce zwiększyć wydobycie gazu i ropy na Morzu Północnym