icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Kommersant: Komisja Europejska musi dopiero ustalić czym będzie Unia Energetyczna

(Kommersant/Piotr Stępiński)

Jak zauważa rosyjska gazeta Kommersant Komisja Europejska rozpoczyna tournee w sprawie projektu Unii Energetycznej.

Latem wiceprzewodniczący KE ds. Unii Energetycznej Marosz Szewczowicz planuje odwiedzić państwa członkowskie gdzie w trakcie wizyt będzie wyjaśniał szczegóły koncepcji oraz identyfikował związane z nią obawy. Ostateczne podsumowanie powinno być podstawą dla dalszych działań w ramach projektu. Uważa się, że stworzenie Unii Energetycznej jest wymierzone przeciwko Rosji. Według źródeł Kommersanta na europejskim rynku energetycznym podkreśla się, że przed Komisją Europejską stanie o wiele więcej kwestii spornych aniżeli tradycyjny konflikt wokół dostaw rosyjskiego gazu.

Wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Marosz Szewczowicz ogłosił, że wybiera się w podróż do państw członkowskich Unii Europejskiej podczas której będzie on rozmawiał o zaletach oraz korzyściach dla każdego z nich wynikających z utworzenia Unii Energetycznej. Jak wyjaśniło dla rosyjskiej gazety anonimowe źródło w Komisji Europejskiej, decyzja o podróży Szewczowicza została podjęta na wniosek Jeana Claudea Junckera i będzie ona trwała kilka miesięcy. Jej wynik będzie podstawą dla stworzenia sprawozdania, które jesienią zostanie przedstawione liderom UE i będzie zawierało ocenę poziomu zaawansowania działań jakie zostały podjęte przez poszczególne państwa członkowskie na rzecz utworzenia Unii Energetycznej.

Wobec tego Komisja Europejska, która powinna urzeczywistniać ideę Unii Energetycznej  stara się zebrać jak najwięcej informacji  aby rozwiązać niektóre fundamentalne sprzeczności.

– Podjęta w sprawie Unii Energetycznej polityczna decyzja powoduje, że obecnie Komisji Europejskiej przyjdzie się rozwiązywać realne problemy – powiedział dla Kommersanta jeden z rozmówców działający na europejskim rynku gazu. Szewczowicz w swoich wypowiedziach przyznał, że najbardziej skomplikowanym zadaniem dla realizacji Unii Energetycznej będą kwestie związane ,,z regionalnymi aspektami”.

Jej główna idea polega na tym aby zmniejszyć zależność energetyczną od zewnętrznych dostawców zwłaszcza od rosyjskiego gazu. Jednakże konflikt pomiędzy Brukselą a Moskwą może okazać się wcale nie najważniejszym problemem dla realizacji projektu Komisji Europejskiej. Według Kommersanta jej plany skoncentrują się na rozwoju odnawialnych źródeł energii.

Jest to zgodne z głównymi, klimatycznymi celami UE – w październiku 2014 roku jej liderzy przyjęli plan według, którego do 2030 roku emisja CO2, w porównaniu z 1990 rokiem, zostanie zmniejszona o 40 procent a udział energii odnawialnej w miksie europejskim powinien wynosić nie mniej niż 27 procent.

Podczas konferencji klimatycznej w Paryżu Unia Europejska przedstawi wspólne stanowisko wobec wspomnianych planów. W poprzednich latach polityka państw europejskich w kwestii energetyki odnawialnej była praktycznie sprzeczna. Od 2010 roku w Europie znacznie wzrosło zapotrzebowanie na tani węgiel, który wypiera gaz ziemny, co prowadzi do załamania tendencji do zmniejszania emisji dwutlenku węgla w czołowych państwach europejskich. Z drugiej strony wydobycie własne w Europie spada a państwa wydobywające błękitne paliwo takie jak Wielka Brytania myślą jak zamienić gaz ziemny na tanią, zieloną energię a nowe węglowe oraz atomowe elektrownie są w małym stopniu zgodne z polityką niemiecka oraz państw skandynawskich. Jednocześnie Londyn zamierza zwiększyć import błękitnego paliwa o czym świadczą podpisane przez Centricę umowy ze Statoilem oraz Gazpromem.

– Europa musi wybrać pomiędzy swoimi celami klimatycznymi a rosnącą zależnością od importu gazu – powiedział dla Kommersanta przedstawiciel Gazpromu.

Z kolei jedno ze źródeł rosyjskiej gazety w jednej z europejskich spółek gazowych jest bardziej ostrożne. ,,Z pewnością można rozwijać zieloną energetykę nie zwiększając przy tym importu gazu jednakże nie można go zmniejszać”- mówi.

W dniu dzisiejszym Szewczowicz pierwszą wizytę w ramach swojej europejskiej podróży złoży w Holandii, która wydaje się być jaskrawym przykładem wspomnianych sprzeczności. Państwo, które w poprzednich latach było największym producentem gazu w UE odnotowuje nieprzerwany spadek wydobycia ze względu na wyczerpanie złóż w Groningen. Przy czym gaz ziemny zapewnia ok. 50 procent holenderskiego zużycia energii a  OZE zaledwie 4,5 procent. Według informatora Kommersanta lokalne lobby gazowe będzie przekonywało Komisję Europejską do wspierania europejskich wytwórców. Szewczowicz stwierdził także, iż w tym kontekście zamierza omówić zmianę istniejącego, europejskiego systemu handlu emisjami, którego niska cena spowodowała, że węgiel stał się bardziej atrakcyjnym paliwem niż gaz. Jeżeli ceny emisji wzrosną bardziej konkurencyjnym okaże się błękitne paliwo, w tym także rosyjskie.

(Kommersant/Piotr Stępiński)

Jak zauważa rosyjska gazeta Kommersant Komisja Europejska rozpoczyna tournee w sprawie projektu Unii Energetycznej.

Latem wiceprzewodniczący KE ds. Unii Energetycznej Marosz Szewczowicz planuje odwiedzić państwa członkowskie gdzie w trakcie wizyt będzie wyjaśniał szczegóły koncepcji oraz identyfikował związane z nią obawy. Ostateczne podsumowanie powinno być podstawą dla dalszych działań w ramach projektu. Uważa się, że stworzenie Unii Energetycznej jest wymierzone przeciwko Rosji. Według źródeł Kommersanta na europejskim rynku energetycznym podkreśla się, że przed Komisją Europejską stanie o wiele więcej kwestii spornych aniżeli tradycyjny konflikt wokół dostaw rosyjskiego gazu.

Wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Marosz Szewczowicz ogłosił, że wybiera się w podróż do państw członkowskich Unii Europejskiej podczas której będzie on rozmawiał o zaletach oraz korzyściach dla każdego z nich wynikających z utworzenia Unii Energetycznej. Jak wyjaśniło dla rosyjskiej gazety anonimowe źródło w Komisji Europejskiej, decyzja o podróży Szewczowicza została podjęta na wniosek Jeana Claudea Junckera i będzie ona trwała kilka miesięcy. Jej wynik będzie podstawą dla stworzenia sprawozdania, które jesienią zostanie przedstawione liderom UE i będzie zawierało ocenę poziomu zaawansowania działań jakie zostały podjęte przez poszczególne państwa członkowskie na rzecz utworzenia Unii Energetycznej.

Wobec tego Komisja Europejska, która powinna urzeczywistniać ideę Unii Energetycznej  stara się zebrać jak najwięcej informacji  aby rozwiązać niektóre fundamentalne sprzeczności.

– Podjęta w sprawie Unii Energetycznej polityczna decyzja powoduje, że obecnie Komisji Europejskiej przyjdzie się rozwiązywać realne problemy – powiedział dla Kommersanta jeden z rozmówców działający na europejskim rynku gazu. Szewczowicz w swoich wypowiedziach przyznał, że najbardziej skomplikowanym zadaniem dla realizacji Unii Energetycznej będą kwestie związane ,,z regionalnymi aspektami”.

Jej główna idea polega na tym aby zmniejszyć zależność energetyczną od zewnętrznych dostawców zwłaszcza od rosyjskiego gazu. Jednakże konflikt pomiędzy Brukselą a Moskwą może okazać się wcale nie najważniejszym problemem dla realizacji projektu Komisji Europejskiej. Według Kommersanta jej plany skoncentrują się na rozwoju odnawialnych źródeł energii.

Jest to zgodne z głównymi, klimatycznymi celami UE – w październiku 2014 roku jej liderzy przyjęli plan według, którego do 2030 roku emisja CO2, w porównaniu z 1990 rokiem, zostanie zmniejszona o 40 procent a udział energii odnawialnej w miksie europejskim powinien wynosić nie mniej niż 27 procent.

Podczas konferencji klimatycznej w Paryżu Unia Europejska przedstawi wspólne stanowisko wobec wspomnianych planów. W poprzednich latach polityka państw europejskich w kwestii energetyki odnawialnej była praktycznie sprzeczna. Od 2010 roku w Europie znacznie wzrosło zapotrzebowanie na tani węgiel, który wypiera gaz ziemny, co prowadzi do załamania tendencji do zmniejszania emisji dwutlenku węgla w czołowych państwach europejskich. Z drugiej strony wydobycie własne w Europie spada a państwa wydobywające błękitne paliwo takie jak Wielka Brytania myślą jak zamienić gaz ziemny na tanią, zieloną energię a nowe węglowe oraz atomowe elektrownie są w małym stopniu zgodne z polityką niemiecka oraz państw skandynawskich. Jednocześnie Londyn zamierza zwiększyć import błękitnego paliwa o czym świadczą podpisane przez Centricę umowy ze Statoilem oraz Gazpromem.

– Europa musi wybrać pomiędzy swoimi celami klimatycznymi a rosnącą zależnością od importu gazu – powiedział dla Kommersanta przedstawiciel Gazpromu.

Z kolei jedno ze źródeł rosyjskiej gazety w jednej z europejskich spółek gazowych jest bardziej ostrożne. ,,Z pewnością można rozwijać zieloną energetykę nie zwiększając przy tym importu gazu jednakże nie można go zmniejszać”- mówi.

W dniu dzisiejszym Szewczowicz pierwszą wizytę w ramach swojej europejskiej podróży złoży w Holandii, która wydaje się być jaskrawym przykładem wspomnianych sprzeczności. Państwo, które w poprzednich latach było największym producentem gazu w UE odnotowuje nieprzerwany spadek wydobycia ze względu na wyczerpanie złóż w Groningen. Przy czym gaz ziemny zapewnia ok. 50 procent holenderskiego zużycia energii a  OZE zaledwie 4,5 procent. Według informatora Kommersanta lokalne lobby gazowe będzie przekonywało Komisję Europejską do wspierania europejskich wytwórców. Szewczowicz stwierdził także, iż w tym kontekście zamierza omówić zmianę istniejącego, europejskiego systemu handlu emisjami, którego niska cena spowodowała, że węgiel stał się bardziej atrakcyjnym paliwem niż gaz. Jeżeli ceny emisji wzrosną bardziej konkurencyjnym okaże się błękitne paliwo, w tym także rosyjskie.

Najnowsze artykuły