icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Greenpeace chce, by Orlen porzucił ropę z Rosji nie oglądając się na Europę

– Pomimo deklaracji premiera Morawieckiego z maja tego roku Polska nie uniezależniła się od dostaw ropy z Rosji choć miała to zrobić do końca roku – pisze Greenpeace Polska. Oczekuje unilateralnego działania PKN Orlen w oparciu o prawo polskie niezależnie od losu embargo unijnego.

– Orlen ma podpisane dwa kontrakty na dostawy ropy z Rosji. Jeden z nich wygasa w pierwszym kwartale przyszłego roku. Rosyjska wojna przeciwko Ukrainie nie zniechęciła prezesa Obajtka do kontynuowania zakupów w rosyjskich koncernach Rosnieft i Tatnieft. Szacunkowo można mówić, że Orlen wydał na rosyjską ropę około 32 mld zł. Za tę kwotę rosyjska armia może kupić 333 tys. irańskich dronów shahid, by kontynuować krwawą ofensywę w Ukrainie – szacuje Greenpeace Polska.

– Do Polski cały czas płynie krwawa rosyjska ropa a na konta koncernów związanych z Kremlem płynie z Orlenu strumień pieniędzy, który pozwala na finansowanie zbrodni, których rosyjska armia dopuszcza się w Ukrainie. Nie ma żadnego powodu dla którego koncern Daniela Obajtka miałaby kontynuować wspieranie wojny wywołanej przez Putina, wręcz przeciwnie. Premier Morawiecki może zainicjować proces nałożenia sankcji na rosyjskie spółki, polskie prawo daje taką możliwość – powiedział Piotr Wójcik, analityk rynku energetycznego w Greenpeace.

Greenpeace przekonuje, że prezes Orlenu w wypowiedziach dla mediów tłumaczy, że nie może zerwać kontraktów w rosyjskimi spółkami. – Nic bardziej mylnego. Wystarczy sięgnąć do możliwości jakie daje polskie prawo. Główny Inspektor Informacji Finansowej może nałożyć ograniczenia w handlu z rosyjskimi spółkami. Polskie prawo daje możliwość nałożenia sankcji na podmiot należący do osób, co do których istnieje uzasadnione podejrzenie, że popełniają m.in. przestępstwo o charakterze terrorystycznym lub ułatwiają jego popełnienie, a także na podmiot przez takie osoby kontrolowany. Fundacja Greenpeace już w maju 2022 apelowała do GIIF i przedstawiła sposób na wprowadzenie embarga na rosyjską ropę. Niestety apel organizacji o podjęcie adekwatnych działań pozostał bez echa – podaje ta organizacja.

Trwają negocjacje nowych sankcji Unii Europejskiej wobec Rosji. W grę wchodzi niepełne embargo z wyłączeniem południowej nitki Ropociągu Przyjaźń albo cena maksymalna dostaw wprowadzona przez G7. Polska i Niemcy deklarują, że porzucą dostawy nitką północną. BiznesAlert.pl ustalił, że zabiegają o sankcje na dostawy tym szlakiem.

Greenpeace/Wojciech Jakóbik

Orlen dostosuje się do sankcji. Rozmawia nie tylko z Saudyjczykami, ale też USA

– Pomimo deklaracji premiera Morawieckiego z maja tego roku Polska nie uniezależniła się od dostaw ropy z Rosji choć miała to zrobić do końca roku – pisze Greenpeace Polska. Oczekuje unilateralnego działania PKN Orlen w oparciu o prawo polskie niezależnie od losu embargo unijnego.

– Orlen ma podpisane dwa kontrakty na dostawy ropy z Rosji. Jeden z nich wygasa w pierwszym kwartale przyszłego roku. Rosyjska wojna przeciwko Ukrainie nie zniechęciła prezesa Obajtka do kontynuowania zakupów w rosyjskich koncernach Rosnieft i Tatnieft. Szacunkowo można mówić, że Orlen wydał na rosyjską ropę około 32 mld zł. Za tę kwotę rosyjska armia może kupić 333 tys. irańskich dronów shahid, by kontynuować krwawą ofensywę w Ukrainie – szacuje Greenpeace Polska.

– Do Polski cały czas płynie krwawa rosyjska ropa a na konta koncernów związanych z Kremlem płynie z Orlenu strumień pieniędzy, który pozwala na finansowanie zbrodni, których rosyjska armia dopuszcza się w Ukrainie. Nie ma żadnego powodu dla którego koncern Daniela Obajtka miałaby kontynuować wspieranie wojny wywołanej przez Putina, wręcz przeciwnie. Premier Morawiecki może zainicjować proces nałożenia sankcji na rosyjskie spółki, polskie prawo daje taką możliwość – powiedział Piotr Wójcik, analityk rynku energetycznego w Greenpeace.

Greenpeace przekonuje, że prezes Orlenu w wypowiedziach dla mediów tłumaczy, że nie może zerwać kontraktów w rosyjskimi spółkami. – Nic bardziej mylnego. Wystarczy sięgnąć do możliwości jakie daje polskie prawo. Główny Inspektor Informacji Finansowej może nałożyć ograniczenia w handlu z rosyjskimi spółkami. Polskie prawo daje możliwość nałożenia sankcji na podmiot należący do osób, co do których istnieje uzasadnione podejrzenie, że popełniają m.in. przestępstwo o charakterze terrorystycznym lub ułatwiają jego popełnienie, a także na podmiot przez takie osoby kontrolowany. Fundacja Greenpeace już w maju 2022 apelowała do GIIF i przedstawiła sposób na wprowadzenie embarga na rosyjską ropę. Niestety apel organizacji o podjęcie adekwatnych działań pozostał bez echa – podaje ta organizacja.

Trwają negocjacje nowych sankcji Unii Europejskiej wobec Rosji. W grę wchodzi niepełne embargo z wyłączeniem południowej nitki Ropociągu Przyjaźń albo cena maksymalna dostaw wprowadzona przez G7. Polska i Niemcy deklarują, że porzucą dostawy nitką północną. BiznesAlert.pl ustalił, że zabiegają o sankcje na dostawy tym szlakiem.

Greenpeace/Wojciech Jakóbik

Orlen dostosuje się do sankcji. Rozmawia nie tylko z Saudyjczykami, ale też USA

Najnowsze artykuły