icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Polacy mieli dostać rachunki za energie wyższe o 180-200 procent, ale nie dostaną

– Spółki zawnioskowały o ceny prądu nawet trzykrotnie wyższe niż obecnie. To oznacza, że tyle moglibyśmy płacić od stycznia, gdyby nie wdrożono działań osłonowych – pisze Business Insider. Podwyżki mogły według niego sięgnąć 180-200 procent, ale Urząd Regulacji Energetyki odrzucił wnioski firm, a rząd zamrozi ceny w 2023 roku.

Enea, Energa i Tauron miały wnioskować o rzeczone podwyżki w Urzędzie Regulacji Energetyki, który ma ustalić w grudniu taryfy na 2023 roku. W zeszłym roku sięgnęły kilkudziesięciu procent. W przyszłym roku będą zaniżone przez mechanizm mrożenia cen energii wprowadzony przez rząd RP. Zużycie do 2000 MWh w gospodarstwach domowych z wyższym limitem w dużych rodzinach, u rolników i w gospodarstwach z niepełnosprawnymi będzie objęte zamrożona taryfa na poziomie z 2022 roku.

– Poziom ustalonych przez regulatora taryf na przyszły rok nie jest więc istotny dla odbiorców, ale kluczowy dla sprzedawców. Spółki za sprzedaż prądu po obniżonej cenie dostaną rekompensaty, obliczone jako różnica między ustaloną taryfą na 2023 r. a stawkami przewidzianymi w ustawie. Tak więc im wyższa taryfa zatwierdzona przez URE, tym wyższa rekompensata trafi do sprzedawcy – tłumaczy Business Insider.

Business Insider/Wojciech Jakóbik

– Spółki zawnioskowały o ceny prądu nawet trzykrotnie wyższe niż obecnie. To oznacza, że tyle moglibyśmy płacić od stycznia, gdyby nie wdrożono działań osłonowych – pisze Business Insider. Podwyżki mogły według niego sięgnąć 180-200 procent, ale Urząd Regulacji Energetyki odrzucił wnioski firm, a rząd zamrozi ceny w 2023 roku.

Enea, Energa i Tauron miały wnioskować o rzeczone podwyżki w Urzędzie Regulacji Energetyki, który ma ustalić w grudniu taryfy na 2023 roku. W zeszłym roku sięgnęły kilkudziesięciu procent. W przyszłym roku będą zaniżone przez mechanizm mrożenia cen energii wprowadzony przez rząd RP. Zużycie do 2000 MWh w gospodarstwach domowych z wyższym limitem w dużych rodzinach, u rolników i w gospodarstwach z niepełnosprawnymi będzie objęte zamrożona taryfa na poziomie z 2022 roku.

– Poziom ustalonych przez regulatora taryf na przyszły rok nie jest więc istotny dla odbiorców, ale kluczowy dla sprzedawców. Spółki za sprzedaż prądu po obniżonej cenie dostaną rekompensaty, obliczone jako różnica między ustaloną taryfą na 2023 r. a stawkami przewidzianymi w ustawie. Tak więc im wyższa taryfa zatwierdzona przez URE, tym wyższa rekompensata trafi do sprzedawcy – tłumaczy Business Insider.

Business Insider/Wojciech Jakóbik

Najnowsze artykuły