Wicepremier Rosji Aleksander Nowak zapowiedział, że jego kraj zatrzyma dostawy ropy i produktów naftowych do państw, które wdrożą cenę maksymalną zakomenderowaną przez G7, Unię Europejską i Australię. Zapowiada też obniżkę wydobycia, ale ta jest nieuchronna przez sankcje.
– W dekrecie zapisany jest zakaz dostaw ropy i produktów naftowych do krajów i podmiotów, które będą oczekiwać zgodności z ceną maksymalną wprowadzoną przez Unię Europejską – powiedział Nowak w telewizji Rassija 24. – Jesteśmy gotowi do częściowej redukcji wydobycia ropy. Z początkiem roku może ona wynieść około 500-700 tysięcy baryłek dziennie, to 5-7 procent naszego wydobycia – wyliczał Nowak.
Cena maksymalna ropy z Rosji wprowadzona przez Zachód wynosi 60 dolarów za baryłkę Urals i ma być rewidowana co dwa miesiące tak, by utrzymywać się pięć procent poniżej wartości rynkowej. Prezydent Rosji Władimir Putin zapowiedział, że dekret będący odpowiedzią na to rozwiązanie, o którym wspomina Nowak, ma zostać podpisany 26 lub 27 grudnia, czyli w czasie lub tuż po chrześcijańskich Świętach Bożego Narodzenia.
Rosja może wyprzedzić wejście w życie embargo na dostawy morskie produktów naftowych z tego kraju, które wchodzi na Zachodzie piątego lutego, ale jej wydobycie spada już teraz. Według informacji Kommiersanta eksport ropy rosyjskiej spadł w dwóch pierwszych dekadach grudnia po wprowadzeniu embargo morskiego i ceny maksymalnej na Zachodzie o 11 procent. Nadwyżka ropy nie może być w całości składowana, więc Rosjanie będą zmuszeni zmniejszyć wydobycie, a według analiz Centrum Badań Strategicznych, do którego dotarł Kommiersant, produkcja ropy w Rosji może spaść przez restrykcje zachodnie o 10-25 procent w 2023 roku w porównaniu z minionym rokiem.
Polska i Niemcy zapowiedziały, że porzucą dostawy z Rosji do końca 2022 roku. Zamierzają doprowadzić do wdrożenia unijnych sankcji na dostawy rosyjskie północną nitką Ropociągu Przyjaźń. To działanie, embargo morskie o cena maksymalna są elementem sankcji Zachodu w odpowiedzi na inwazję Rosji na Ukrainie.
Kommiersant/Wojciech Jakóbik
Jakóbik: Wszystkie drogi ropy spoza Rosji prowadzą do Gdańska