Rosja zgodziła się na transport kazachskiej ropy Ropociągiem Przyjaźń. Kazachstan mógłby teraz eksportować przez terytorium rosyjskie znaczne ilości ropy do rafinerii w Schwedt, która dotychczas korzystała w 100 procentach z rosyjskiej ropy. Załoga rafinerii w Schwedt jest zadowolona z perspektywy importu ropy z Kazachstanu – relacjonuje regionalna gazeta Märkische Oder Zeitung (MOZ). Nie ma rozstrzygnięcia o derusyfikacji obiektu postulowanej przez Polskę.
Embargo na rosyjską ropę nie ułatwia nam funkcjonowania, ale dzięki ropie z Kazachstanu jest to wykonalne – powiedział pracownik rafinerii w rozmowie z MOZ.
Większość udziałów Rafinerii PCK w Schwedt należy do rosyjskiego koncernu Rosnieft. Udziały te zostały przekazane pod zarząd Bundesnetzagentur we wrześniu. Bundesnetzagentur będzie nimi zarządzała co najmniej do marca. Po upływie sześciu miesięcy rząd federalny na nowo zdecyduje czy udziały będą nadal objęte kontrolą administracji niemieckiej lub wrócą pod zarząd właściciela. Opcja preferowana przez Polskę polegałaby na wywłaszczeniu Rosjan. Niemcy dysponują możliwościami prawnymi, które umożliwiają taki krok. Po wywłaszczeniu udziały te mogłyby zostać sprzedane np. polskiemu Orlenowi.
W ramach rozmów dotyczących zaopatrzenia rafinerii w ropę z kierunków innych niż Rosja Polska odgrywa ważną rolę. Przez polski naftoport w Gdańsku do rafinerii ma trafić 2-3 milionów ton ropy, co odpowiada 20 – 25 procent zapotrzebowania tego zakładu. Polska zaznaczała w trakcie rozmów na temat roli naftoportu z pierwszej połowy grudnia, że oczekuje, że Niemcy wywłaszczą Rosnieft. Wynikiem rozmów były uzgodnienia dotyczące udziału nNaftoportu w dostawach dla rafinerii, ale nic nie powiedziano odnośnie zmian w strukturze własnościowej rafinerii.
Rosyjski Rosnieft już od wiosny zeszłego roku zaproponował, że w rafinerii w Schwedt zamiast rosyjskiej ropy, która stała się po inwazji tego kraju na Ukrainę celem kolejnych sankcji, może zostać przerobiona kazachska ropa. Nie ma wciąż rozstrzygnięć w sprawie derusyfikacji obiektu proponowanej przez Polskę.
Märkische Oder Zeitung/Aleksandra Fedorska